No widzisz, tobie to nie pasowało, a innym pomaga. W ogóle, co to za pytanie z tą terapią o.O, wszystkich do jednego wora...różni ludzi, potrzebują różnych terapii, dużo też zależy od tego na jakim są etapie leczenia, nie wszyscy są świadomi natury swoich problemów, relacje to też spory problem, zwłaszcza, że te silne z przeszłości, często są popaprane. A to porównanie do big brothera mogłeś sobie darować...To że Ty tego nie potrzebujesz nie znaczy, że trzeba to negować, czy wyśmiewać . To jest terapia i najlepiej mówić i rozwiązywać wszystkie problemy, błahostki, bo w żadnym innym miejscu to nie przejdzie. Co do analizy wszystkiego...niektórzy mają tak cały czas i to męczy, ale można to odkręcić w drugą stronę i zamiast się tym niszczyć, korzystać i pilnować siebie, żeby cokolwiek stworzyć dobrego w relacjach z innymi i normalnie funkcjonować.
Mam wrażenie, że chcesz tu znaleźć poparcie swojej decyzji, ale terapia to bardzo indywidualna sprawa i tyle .