HeyJude, pierwsze co na myśl mi przychodzi,to po szukanie ogarniętego psychoterapeuty/tki nie psychologa - konowała z ulicy (niestety,tacy się zdarzają)
Poszukaj w swojej okolicy,poczytaj opinie tu na foro czy w sieci,powinien się ktoś znaleźć.
Jeśli nie panujesz nad emocjami jednak i nienawiścią do siebie,też jak wspominali inni, odwiedził psychiatrę,leki powinny pomóc ustabilizować emocje i wyłączyć skrajną niechęć i nienawiść.
Jako że problem mi był i nadal częściowo jest bliski,dopiero mój "selfhejt" leki ostudziły,aczkolwiek nie wyeliminowało to kiepskiej samooceny,ale pozwoliło odpocząć od spirali hejtu do samego siebie