Cinszko - psychicznie raczej tego nie wyprzesz - zaprzeczenie własnej naturze jest (chyba?) prawie niemożliwe,albo skończysz jako hejter kobiet, mieliśmy tu takich 2 co wracali cyklicznie,nie idź tą drogą.
Co do zabicia libido tymi "dostępnymi" sposobami - leki SSRI (jeśli dobrze kojarze) zabijają/zmniejszają libido,możesz też próbować bromu,ale cała ta kolekcja specyfików zbyt zdrowa nie jest.
Może jakiś seksuolog przepisałby jakieś cudo które to zabija,ale nie sądzę,próbować można,no idea.
"Operacyjne" sposoby jak kastracja chemiczna itd odpada,żaden znachor się raczej tego nie podejmie .
Może w internetach gdzieś jeszcze są jakie infosy.