Skocz do zawartości
Nerwica.com

silence_sadness

Użytkownik
  • Postów

    2 753
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez silence_sadness

  1. kapseicyna, nieźle.. No akurat Alice in Chains słucham.. No i aby taki był ten przyszły rok.
  2. Relatywista10, słyszałeś tą nutkę ..
  3. kapseicyna, możliwe.. chciałabym istnieć w tamtych czasach. .
  4. Luktar, Lęki trzeba odgonić, na pewno będziesz dobrze się bawiła tylko tego musisz chcieć.. A podróż, bądź dobrej myśli, szybko minie.
  5. Tak czy siak.. Czy to podczas poczęcia czy spłodzenia nie był to żaden koncert.
  6. Niestety nie spłodzono mnie na koncercie.. Może i szkoda.. Zresztą to już nie ma znaczenia.. Kiedyś zaczęłam po prostu słuchać.. Ta muzyka zaczęła być częścią moje życia, mnie.. Nie wiem jak to opisać.. Sztywnego Pal Azji też pewnie znasz..
  7. Relatywista10, Masz.. Wielbię tą nutkę..
  8. Całe życie się uczymy. Nie trać nadziei, kiedyś trafisz na tą właściwą.. Kiedyś..
  9. Mój braciszek sobie ją śpiewał.. A teraz ma ...
  10. Film oglądałam. Jak na razie nie chce mi się spać.
  11. Cześć wszystkim. Variable, Dzięki, znośnie.. A Ty?
  12. Najgorsze święta jakie kiedykolwiek miałam w swoim życiu. Agresja to mało powiedziane, nie wiem co się ze mną działo.. Byłam nieznośna, arogancka, wulgarna, nosiło mnie całkowicie. Rodzince się oberwało i bardzo dobrze, nie żałuję, nie żałuję swojego zachowania.. Mogłam im dojebać więcej, a przede wszystkim mamusi <3 ! Zero dzielenia się opłatkiem, w du** miałam tą sztuczną atmosferę.. Jak patrzyłam się na te ich "serdeczne , wzajemne życzenia" nie wiedziałam czy śmieć się jak wariatka czy płakać z tego powodu.. Zresztą ch** z tym, było minęło.. W ogóle byłam u brata na widzeniu w wigilię.. Tak dawno Go nie widziałam. :[ On to chyba jedyna osoba z rodziny, z którą jestem zżyta tak bardzo emocjonalnie.. Jak dowiedziałam się,że chciał popełnić w tej norze samobójstwo,że reanimowali Go w tej jebanej celi i karetką zabrali gdzieś do szpitala.. Umierałam w sobie słuchając tego.. Słuchając tego co robił, jakieś próby łamania sobie kręgosłupa, walenia łbem o ścianę,że szwy miał na głowie, widziałam je.. Sznyty na ramionach.. Jejku. :[ Płakałam ale nie były to łzy smutku lecz te ze złości.. Z każdą sekundą moja nienawiść do samej siebie rosła coraz bardziej.. Do mnie, do wszystkiego i wszystkich.. Bolało mnie to,że On krzywdził siebie wtedy kiedy nie miał ze mną żadnego kontaktu, wtedy kiedy ja zdychałam będąc zwykłą pizdą życiową, rośliną, wrakiem i ch* wie czym jeszcze.. Za wszystko obwiniałam siebie.. Kur.. przecież jak ja bym Go straciła.. Nie, nie! Nawet nie chcę o tym myśleć.. Jedno wiem na pewno, Nienawidzę własnej matki. Matka, która wyrzeka się własnego dziecka jest nic nieznaczącym zerem. A jak jest z Wami?? Jak po tych świętach?? Jak Wasze nastroje??
  13. Podoba mi się ! A te słowa.. Świat od podstaw swój ulepić… <3 *_*
  14. Nefertari, ale serio ciekawa jestem co temu mojemu kotowi siedzi w jego główce. Dobra na mnie pora. Uciekam , pewnie do później. Miłego dnia Wszystkim.
  15. Nefertari, musiałby mi się spowiadać z tego czy jest wierny jednej kotce. A no książka jakby powstała to zapewne śmiech do łez gwarantowany.
  16. Nefertari, oj, żebyś wiedziała jak potrafi wbijać pazury. Ale z chęcią pogadałabym z Nim sobie gdzie chadza jak wybywa z domu.
×