Z jednej strony każdy popełnia błędy i zasługuje na kolejną szansę, z drugiej takie kroki świadczą o tym, że takiej osobie nie można ufać. Mineta to rodzaj seksu jakby nie patrzeć i zdrada w najtwardszym wymiarze. Tu nie może być dwuznaczności, jak z jakimiś przytulankami. Co tu dużo mówić jest to świadome dorobienie rogów i to po zaręczynach, czyli w momencie kiedy zdradzająca osoba zadeklarowała, że chce spędzić z autorem wątku całe życie. Żeby to był choć jakiś kryzys, można by szukać usprawiedliwień. Tak to chyba świadczy o nie za fajnym podejściu do życia tej dziewczyny i może się powtórzyć.