
Mara_
Użytkownik-
Postów
1 380 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mara_
-
anonus, odpowiedziałam...
-
Fight club, dobry film, jeden z moich ulubionych -- 19 sty 2013, 01:52 -- Tak, licytujcie się, kto ma gorzej... Trochę bez sensu
-
virgo21, wysyłam poprzez mój magiczny teleporter do jajecznicy, łap anonus, no skoro taaak Ci ciasno w majtach, że musisz mieć kobietę na już, to owszem;) A tak poważnie, młody jesteś, powtarzam się, do czego Ci śpieszno... Wiesz, że kobieta to największe zło tego świata? Zostaw sobie takie atrakcje na stare lata
-
anonus, może rozglądasz się nie w tym przedziale wiekowym
-
Wszyscy macie takie słit focie, ze ja pierdzielę:] Komu jajeczniczkę?
-
Saraid, on zakrawa na dysmorfobię albo się droczy w oczekiwaniu na zaprzeczenie jego mniemanej brzydoty
-
anonus, dla jednej będziesz brzydki, dla innej nawet przystojny, musi tylko trafić swój na swego. Ty jeszcze nie doczekałeś tego momentu, poza tym, młody jesteś, ile masz, 17 lat? Poczekaj parę lat, masz za duże parcie na płeć przeciwną, wyluzuj, zajmij się sobą, co ma przyjść to przyjdzie z czasem.
-
monk.2000, ja o buddyzmie wiem tyle co głuchy o muzyce, nie pomogę
-
Tak na dobry wieczór: Pewien facet, przez kilka lat miał kochankę, Włoszkę. Pewnej nocy oświadczyła, że jest w ciąży. On nie chcąc zrujnować swojej reputacji i małżeństwa, dał jej sporą sumę pieniędzy, aby wyjechała do Włoch i tam urodziła dziecko, aby uniknąć skandalu. Zaproponował również płacenie alimentów do 18 roku życia na dziecko. Ona się zgodziła, ale spytała: - Jak mam przesłać Ci wiadomość, kiedy dziecko się urodzi? - Aby utrzymać wszystko w sekrecie, wyślij mi pocztówkę na mój adres domowy, z jednym tylko słowem "spaghetti", wtenczas zacznę słać Ci alimenty na utrzymanie dziecka. I ona wyjechała... Po około 9 miesiącach facet wieczorem wraca do domu z pracy, a tu żona mówi: - Dostałeś jakąś bardzo dziwną kartkę pocztową, nic nie rozumiem co to za kartka. Maż na to: - Daj mi tę kartkę, zobaczę co to? Żona dała mężowi kartkę bacznie go obserwując. Mąż zaczął czytać pocztówkę, zbladł jak ściana i... zemdlał... Na kartce było napisane: spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti, spaghetti. Trzy porcje z kulkami mięsnymi, dwie bez. Wyślij więcej sosu.
-
anonus, jeśli chcesz się komuś żalić, to niech to będzie odpowiednia osoba... Gdzie masz pewność, że nikt Ci nie pojedzie w ten sposób... W jakim towarzystwie Ty się obracasz, chłopie... monk.2000, kto nie wytłumaczy tego lepiej jak 'tamtejsi';)
-
omeeena, kiedy kaloryfer mnie grzeje, mogę myśleć nawet o gonieniu pingwinów na Antarktydzie -- 19 sty 2013, 00:16 -- omeeena, mój też nie...
-
monk.2000, Ja się głęboko zastanawiam nad wycieczką do Tybetu, znajoma była i bardzo sobie chwali, ciekawy zakątek i podobno sporo się nauczyła. anonus, od bliskich? Toż to szok, takie osoby powinny być wsparciem, powinny kochać i szanować. Ale dobrze, że masz dystans, nie warto się przejmować. Jak to szło po angielsku - if people are trying to bring you down, it only means that you're above them. I tego się trzymam.
-
anonus, tu nie chodzi o to czy masz szpetną buzię (pozwoliłam sobie użyć zamiennika, brzmi bardziej uroczo). Musisz mieć to coś, a jak wiadomo, każdy ma swoje gusta i guściki:] I nie marudź, kilka głosów przecież dostałeś
-
omeeena, i zapas prozacu na 2 lata:] monk.2000, jakoś tak powoli, ostatnio czas mi się tak dłuży, może dlatego, ze nie mam ostatnio nic ciekawego do roboty. Jaki leń śmierdzący mnie złapał... A co u Ciebie?
-
To takie smutne być ostatnim w tego typu konkursie... Dlatego nie biorę udziału
-
Kiedyś mieszkałam przez jakiś czas w takim ciepłym kraju i dziwnie się czułam gdy 'zimą' było 25stopni To chyba nie dla mnie
-
LilaWolken, a jakie klimaty preferujesz?
-
anonus, próbuj do skutku, lepiej się poddać? Nic nie przychodzi od razu, trzeba cierpliwości
-
anonus, zmień podejście:) Taa, wiem, że łatwo się mówi, no ale trzeba nad sobą popracować by coś osiągnąć.
-
anonus, tylko, że jeśli ktoś jest niepewny siebie i ma tak zaniżoną samoocenę to to da się wyczuć. A tak już jest ten świat skonstruowany, że nie ma bata by nie było osoby, która nas nie znosi... i jeśli damy po sobie poznać, że coś nie gra, to z pożywką dla niej.
-
anonus, Saiga, skoro sami siebie nazywacie gównem, to jak inni mają was szanować i czuć respekt?
-
A ja mam kopyta
-
Infamis, pokaż nam jak to się robi, rozruszaj, a nie marudź Snejana, jem kolację coś bym obejrzała, pal licho, że muszę wstać o 8...
-
Powegetuję tu chwil pare:)