Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niktita

Użytkownik
  • Postów

    688
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Niktita

  1. Flea, nie stać Cię na coś bardziej kreatywnego? Jesteś żałosna...
  2. depresyjny86, Również popieram! Zgasiłeś Fleję, znaczy Fleę, jak peta.
  3. W sumie bardzo Ci współczuję. Musisz mieć mnóstwo kompleksów niższości, bo ciągle po przez cynizm starasz się mnie "zgasić" i mi dogryźć. Odpiszę Ci twymi słowami Flea, nie ugryź się w język przypadkiem bo się otrujesz własnym jadem.
  4. -- 25 sie 2013, 19:51 -- To świadczy tylko o twojej ignorancji, infantylności, impertynencji, braku empatii i psychopatii. Proszę, tutaj kolejne zeznania tego księdza:
  5. Skoro najbardziej ewidentny przykład chorej psychicznie, której 'pomoc' kościoła zapewniła szybkie zejście z tego świata przyjmujesz za niepodważalny dowód na opętania to tu nie ma na co czekać, dzwoń do archidiecezji, biskupa czy gdzie tam, zamiast do lekarza. To jak wytłumaczysz to, że mówiła w nieznanych językach, miała nadludzką siłę, że zrywała metalowe łańcuchy podczas egzorcyzmów, albo, że niszczyła figurki Matki Boskiej, ale tylko te poświęcone wodą święconą, zaś na widok zwykłej wody nie reagowała. Gdy podawano jej talerz z wodą święconą, to ryczała wniebogłosy?
  6. Flea, jesteś obleśna tak mówiąc. Nie szukam w sobie wyjątkowości, bo opętanie nie jest niczym przyjemnym, ani wyjątkowym, jak choćby przypadek Anneliese Michel. Jak widać jesteś zbyt ograniczona by pojąć to, co przed chwilą napisałem : "Tylko faktycznie choruję na nerwicę natręctw i jak widzę kościół, to mam straszne myśli natrętne, nie będę opisywał jakie, ale przerażające. Między innymi z tego powodu przestałem się spowiadać i później chodzić do kościoła. Może szatan mnie naprawdę opętał i dlatego nie mogę przekroczyć progu kościoła bez natrętnych myśli?" -- 25 sie 2013, 20:24 -- 1234qwerty, Dziękuję, poczytam sobie.
  7. Tylko faktycznie choruję na nerwicę natręctw i jak widzę kościół, to mam straszne myśli natrętne, nie będę opisywał jakie, ale przerażające. Między innymi z tego powodu przestałem się spowiadać i później chodzić do kościoła. Może szatan mnie naprawdę opętał i dlatego nie mogę przekroczyć progu kościoła bez natrętnych myśli?
  8. Doczepiliście się Hello Kitty, a mi chodzi o końcówkę. Dokładnie w tedy, gdy mówi o depresji, a nie o Hello Kitty. Dla mnie temat jest poważny.
  9. Ale ja na poważnie. Może depresja dopadła mnie dlatego, że jakoś mnie opętał szatan? Od małego pamiętam, jak miałem natrętne myśli w kościele.
  10. Właśnie przez przypadek natrafiłem na coś takiego i zacząłem się poważnie zastanawiać, że może tak źle się czuję przez to, że mnie szatan opętał. Jak myślicie, przestać się leczyć na depresję i nerwicę i poszukać pomocy u księdza egzorcysty? To nie jest prowokacja, tylko ja tak źle się czuję, że już nie wiem co robić, a lekarzom nie ufam, bo mnie zniszczyli. Kiedyś spałem po 12 godzin, dziś cierpię na bezsenność. Kiedyś nie odczuwałem parestezji, dziś mam RLS (zespół niespokojnych nóg), co nie daje mi żyć. Sam już nie wiem, czy może przyjąłem ekspiację, zostałem pokarany za kogoś? Co o tym myślicie? Radzę skoczyć na koniec kazania, gdzie mówi o depresji i jej przyczynach.
  11. Zdrowe myślenie to według ciebie akceptacja siebie? Czyli, jak nie akceptuję stanu wszechrzeczy i burzę się przeciw temu, że jestem człowiekiem, a chciałbym być kimś zupełnie innym jest nienormalne? Wychodzi na to, że jeśli ktoś nie akceptuje swojego ciała, bo ma zbyt odstające uszy i idzie do chirurga plastycznego, by tę drobną anomalię naprawić, to taka osoba jest nienormalna? Dziennie wykonuje się tysiące operacji plastycznych, by leczyć ludzi z braku akceptacji siebie i uważasz, że to jest nienormalne? Nienaturalne, fakt. Jednak, jak zachorujesz na jakąś chorobę, to będziesz w naturalny sposób chorować i nie weźmiesz leków, co może doprowadzić Cię do śmierci tylko dlatego, że jest to niezgodne z naturą? Po to człowiek ma mózg, by myśleć i sobie życie ułatwiać(jednak przerażająca większość używa go, by życie innym utrudniać). Wszelkie wynalazki wzięły się z tego, że nie akceptowano rzeczywistości i starano się w jakiś sposób sobie i innym ulżyć. Dlatego powstały niezliczone ilości wynalazków.
  12. Banalne pytanie. Jak określa Richard Dawkins, normalnym człowiekiem jest ten, którego genom zgadzaja się w przynajmniej 99% z genomem modelu, który on przedstawił na podstawie wieloletnich badań pierwszych ludzi i ewolucji.
  13. Odradzam. Według najnowszych danych WSDFII około 96% ludzi jest złych, a jedynie reszta jest dobra. Człowiek jest z natury zły, o czym przekonałem się wielokrotnie (i nadal przekonuję) na własnej skórze. Osoba poznana przez internet będzie chciała tylko jednego, ponieważ ludzi chcą tylko władzy, pieniędzy, seksu, oraz mordowania i znęcania się nad innymi. Jeśli nawet trafisz na dobrą manipulantkę, to przez miesiąc, może dwa będzie dobrze, ale potem będzie coraz gorzej. Zacznie Ci niszczyć życie, aż w końcu tego dokona. Kobiety są złe, mężczyźni są jeszcze gorsi. "Dzieci nie są złośliwe, są złe" - Freud. Ludzkość powinna w naturalny sposób wymrzeć i przestać się rozmnażać. To jest o wiele lepsze, niż redukcja liczebności populacji przez zatruwanie żywności, albo porywanie i torturowanie ludzi, po czym mordowanie, czy zgodnie z prawem strzelanie do demonstrantów.
  14. pan26xyz, chcesz podzielić się doświadczeniami ze mną na gg, albo gdzieś indziej?
  15. Do moderacji: Proszę przestać usuwać moje posty, które w ogóle nie łamią regulaminu! Kim wy jesteście, bogami? Myślicie, że jak macie władzę, to możecie mieć nas kałamarzy za mniej, niż zero? Niczym się nie różnicie od Platformy Obywatelskiej!
  16. Dziwne masz poglądy, taka to trochę filozofia Nietzschego... Nie stworzyłbyś żadnej utopii tylko kolejne piekło na Ziemi, gdzie ci uniżeni gnoiliby władze... ale cóż, szczerze przyznam, że trochę Cię rozumiem, sama co prawda nigdy nie przeżyłam czegoś takiego, ale wiem jak to jest, gdy ludzie niesprawiedliwie kogoś faworyzują, a kogoś innego traktują jak ścierwo... Sama czasem chciałabym aby nastąpił cudowny koniec ludzkości... Mnie np. w szkole gnoili, bo nie malowałam się, nie miałam fajnych ciuchów, musiałam zakuwać i nigdzie nie wolno mi było wyjść, ze względu na chore ambicje moich rodziców. Nie będę opowiadać co się wtedy działo, ale po dziś dzień mam ochotę ich wybić, tzn. 1 osobe szczególnie. Nienawidzę za podłość i fałsz, chetnie zrównałabym z ziemią. Jej nieszczęście spowodowane oblaniem matury i odejściem ojca było dla mnie wielką chlubą. Ona płakała, ja świętowałam. Może to chore, że potrafię aż tak nienawidzić, ale jakby nie było ta dziewczyna wyrządziła mi krzywdę na pewien sposób, a potem strugała niewiniątko przed wszystkimi - pół klasy ją pocieszało, bo tatus odszedł, bo coś tam... Tylko ja się szyderczo śmiałam. Zazdroszczę Ci, też bym chciał doświadczyć choć raz takiej sprawiedliwości. Jednak nie śmiej mnie porównywać z Fryderykiem Nietzsche. On uważał się za nadczłowieka, ja wręcz przeciwnie. Uważam, że prawo bytu powinni mieć tylko ludzie dobrzy, altruiści, zaś wszelkie przejawy plugastwa i zła bym surowo karał. Utopia jest możliwa, Arystoteles udowodnił to poniekąd w swoich poglądach.
  17. Nienawidzę świata, nienawidzę ludzi i niektórych zwierząt i roślin. Szczególnie pasożytów. Jednak ludzi nienawidzę najbardziej. Chciałbym, aby wybuchła III wojna światowa i żeby to wszystko poszło w... no wiecie co. Tak nienawidzę tych drani, którzy bezkarnie ranią innych. Ja bym wprowadził w więzieniach przymusową pracę i tortury, zaś do jedzenia dodawałbym środki lekko trujące, by taki więzień po wyjściu stał się wrakiem człowieka, a nie jeszcze silniejszy. Dziś więźniowie mają siłownie, mają zajęcia ze sztuk walk (bo psychologowie twierdzą, że muszą jakoś wyładować emocje). Moja starsza kuzynka jest w USA psychologiem i zajmuje się resocjalizacją, więc wiem. W więzieniach mają baseny, siłownie, sale telewizyjne, komputery, internet i inne rzeczy. Ja w szpitalu psychiatrycznym po próbie samobójczej byłem traktowany gorzej, jak śmieć. Zostałem okradziony prawie ze wszystkiego, nawet ze szczoteczki do zębów (Nie wolno mieć komórek z wbudowanym aparatem filmowym w Straszęcinie, ciekawe dlaczego...). Uwłaczało to wszelkiej godności ludzkiej. Na obserwacyjnym, nie wolno było wychodzić z łóżka, jedynie do ustępu, czy pod prysznic (warunki okropne, w łazience, wybił mocz i śmierdziało strasznie, wszędzie syf). Jak nie wytrzymałem i się rozpłakałem, to na mnie spojrzała z abominacją pielęgniarka i zapytała się, co tak ryczę jak świnia na uboju? Potem powiedziałem jej, że nie życzę sobie, aby tak się do mnie zwracała. Po chwili zawołała kolegę pielęgniarza i kazali ściągnąć przy wszystkich spodnie i majtki. Następnie założyli mi pampersa i przypięli w pasy. Ryczałem cały dzień i noc. Nie mogłem spać, bo był tam pijak, co miał delirkę. Chciałem się zabić, by uciec od ojca pijaka, a sam trafiłem tam, gdzie on powinien trafić. Ojciec mój sobie chodzi na wolności i grozi, że mnie wyrzuci z domu. Matka z nim trzyma, bo się boi wyrzucenia. Ojciec jak popije tak z 2/4 piwa, to zaczyna cwaniakować i zawsze do mnie się dowala. Nie daje mi spać po nocach. Są dwie alternatywy. Albo popije i zaczyna filozofować i krzyczeć na cały regulator i rzucać się do mnie, stawia się do bitki, grozi, że wyrzuci z domu, zniszczy komputer, rzuca różnymi rzeczami. Mama nie reaguje. Ciągle mi powtarza, że jestem odrażającym śmieciem, nic nie wartym gównem, idiotą i się śmieje. Może ma rację? Może nie jestem niczym więcej, niż zwykłym śmieciem, nic nie wartym gównem, odrażającym ścierwem, idiotą, ale wiecie co? Nie ważne, czy jesteś ładny, brzydki, inteligentny, mądry, wysportowany, bo i tak tak samo wyglądasz, jak zdychasz! No i oczywiście nie możesz się śmiać... Dlatego życzę całej tej ludzkości , aby wybuchła wojna i wszystko zrównała z piaskiem. Cóż, skoda tych 6% ludzi, którzy są dobrzy, ale ważne, że reszta ścierwa zdechnie. Czemu nie zdelegalizują alkoholu? Przecież tyle już mordów było pod wpływem tego narkotyku. Za to, aby ktoś po marihuanie kogokolwiek tknął, to nie słyszałem. Za posiadanie na własny użytek jej trafia się do paki. To jest sprawiedliwość? Gdybym ja rządził światem (jak Arystoteles mam marzenia), to bym to wszystko ukrócił! Stworzyłbym namiastkę utopii. Jednak ja... jestem zwykłym robolem, zwykłym niewolnikiem i mogę jedynie oddać bezwartościowy głos na jedną partię z bandy czworga. Gdzie tutaj sens? Po co taki świat? Czemu ludzie tacy są? Moja kuzynka mówiła mi, że prawie 90% więźniów wraca z powrotem do paki. Nic nie robią i żyją w luksusach, zaś ja nie mogę wyjść z pokoju, by ojciec mnie nie zobaczył i znowu zaczął męczyć.
  18. Czuję się beznadziejnie, jakby mnie ktoś połknął i wydalił. Jest coraz gorzej. Nie widzę przed sobą przyszłości. Nikt i nic już mnie nie czeka. Podziwiam człowieka, który podpalił się pod kancelarią premiera. Dakkan za mieszanie wszystkich i wszystkiego ze słowem na g zarabia około 40 tysięcy na miesiąc, podobnie jak postać kierownika i stanka/kostka. Przeczytałem to na wp. Jak to jest, że oni za wrzucenie kilka razy w miesiącu filmiku trwającego po 1, może 2 minuty otrzymują tyle pieniędzy, a ja nie mogę nic? Nie mam szans studiowania. Tak pięknie Tusk mówił, że uroczy socjalizm i podatki, to dzięki nim każdy ma równy start, bo studia są bezpłatne. Problem w tym, że podatki idą na studia bezpłatne, gdzie dzieci z zamożnych rodzin idą na nie, a biedne nie stać na podręczniki i mieszkanie, dlatego idą do roboty na umowę śmieciową i płacą podatki na biednych. Jak to kiedyś powiedział Urban (którego nienawidzę, ale mądrze powiedział) "Idzie kryzys, zbieram od biednych dla bogatych..." -- 23 sie 2013, 00:26 -- -- 23 sie 2013, 00:27 -- POMYLIŁEM SIĘ Z NERWÓW W JEDNYM ZDANIU I NIE MOGĘ ZEDYTOWAĆ POSTA, BY TO NAPRAWIĆ, CO JEST?
  19. Skarpetko, chciałem Ci coś zadedykować odnośnie kolegów i rozmowy o pogodzie:
  20. W odpowiedzi coś wam zadedykuję: PS.: Myślałem, że ktoś tutaj jest w podobnej sytuacji do mnie i powie mi, jak sobie radzi...
  21. Depresyjny, wyjąłeś mi to z ust! Szkoda, że nie mogę temu misiowi Push Upkowi(co masz go w awatarze) postawić piwa, bo właśnie bym to zrobił...
  22. Przeczytałaś/eś , co pisałem? Choćbym był uczony przez najlepszego rysownika na świecie to i tak nie nauczę się. Z debila nie zrobi się geniusza.
  23. Nie mam w ogóle znajomych. ZERO. Nie znam zatem tym bardziej kogoś, kto rysuje...
  24. Chętnie bym się zaśmiał z twojej wypowiedzi, ale nie potrafię. Jak mogę się uważać za omniscjenta (ach ta łacina... jak ja jej nienawidzę), skoro uważam się za śmiecia i ciągle piszę, że nic nie potrafię. Jak mam znaleźć pracę, skoro mam orzeczenie o niepełnosprawności na jeszcze jeden rok. Prawnie NIE mam prawa podjąć żadnej pracy, a to , że o tym nie wiesz - świadczy tylko o twojej niewiedzy z zakresu właśnie prawa. Co do twoich zarzutów wobec mnie, że nie próbowałem, to uwierz mi - próbowałem. Przez 1.5 miesiąca siedziałem po 6-8 godzin nad rysunkami. Przerysowywałem, oglądałem, jak inni rysują, oglądałem tutoriale, kupiłem sobie książkę "Każdy może rysować", tylko jest jeden mały problem... rysunki mi wychodziły, ale tylko w tedy, gdy przerysowywałem. Gdy rysowałem sam, to wychodziło ... nie chcę przeklinać. Doszedłem do wniosku (słusznego), że choćbym uczył się rysować przez 20 lat w taki sposób, to i tak nie nauczyłbym się rysować z WYOBRAŹNI. Talent, czy tam prawdziwa sztuka to 98%, zaś ciężka praca to 2%. Nie winię Cię za twój błąd, po prostu pomyliłeś się. Odzywasz się w sposób bardzo impertynencki tak w ogóle, ale nie zamierzam na twoje zaczepki reagować..
  25. Twój post uważam za co najmniej zabawny. Skoro nie mam pracy, a co za tym idzie PIENIĘDZY, to jak mam sobie stworzyć miejsce pracy? Z czego pytam się.
×