
Patryk29
Użytkownik-
Postów
3 028 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Patryk29
-
Dobre slowa, ale to tylko slowa, a w zyciu i w praktyce jest duzo gorzej, masz zamiar zyc z depresje nastepne powiedzmy 5 lat?? codziennie sie budzic i miec w dupie to ze zyjesz, nie moc sie z niczego cieszyc, przeciez to chore jest, tak sie nie da zyc, jesli nie pokonasz depresje to zycie z tym gównem to poprostu huj nie zycie i tyle.
-
Ile czasu bierzesz ten lek??
-
Bo wieczorem ustepuja w durzej mierze objawy depresji w tym lęki. -- 11 sie 2014, 20:03 -- Mysle ze jakby dalo sie oszukac mózg ze dzien to noc, to bylo by po depresji
-
Powiem ci ze nie wiem jak bedzie, moze bedzie gorzej a moze tak samo, w kazdym razie, leki mi nic wiecej nie dadza, a napewno nie to ze obudze sie ktorego dnia i powiem o kurwa zycie jest piekne, chce mi sie zyc, poza tym jezeli mialbym brac te gowna ssri do konca zycia to wole sobie od razu w leb palnac.
-
ja juz nawet nie chcem slyszec o tych wszystkich lekach, zaczynam schodzic z tego calego scierwa, bede walczyl na sucho i tak te leki mi huja daja -- 11 sie 2014, 17:28 -- 1,5 roku paroksetyny, prawie rok escitoplarmu, potem trittico, mianseryna ponad pol roku, kwetiapina tez pol roku, perazyna, benzo, teraz wenla i huj wielki i babelki ze tak powiem depresja jak byla tak jest -- 11 sie 2014, 17:38 -- Predzej czy pózniej kostucha zapuka do mych drzwi a ja jej zajebie z banki
-
Ok ale uzalezniles sie fizycznie a to jest duza roznica pomiedzy uzaleznieniem fizycznym a psychicznym, z psychicznego sie nie da wyjsc juz do konca zycia, tak jak alkoholik jest alkoholikiem i tak juz zostanie, tylko ze ktos ktos cierpi na zaburzenie psychiczne bierze zeby sobie pomóc, a alkoholik pije bo nie jest w stanie przestac, to ta roznica. Mój ojciec jest alkoholikiem i wiem jak to wyglada jak wpadal w ciag alkoholowy, ja moge nie brac benzo i nie mam z tym zadnego problemu, a inny jak nie wezme to postrada zmysly
-
Jasne ja nie mowie komus co ma robic i tymbardziej nie namawiam kogos do przewleklego brania benzo, jesli chodzi o papierosy to ich uzaleznienie jest porównywalne do heroiny gdzies kiedys czytalem, sam palilem kiedys i wiem ze nie jest latwo rzucic, choc mi sie to udalo w zasadzie bez jakiego meksyku ze tak sie wyraze, z dnia na dzien rzucilem, to tyle odemnie.