-
Postów
988 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez sleepwalker
-
Pierwszy raz stwierdził tak po moim wybuchu przed drzwiami gabinetu, gdy ciągle ktoś mi się wpychał do kolejki, a ja zamiast się zbuntować po cichu siedziałam i miętoliłam jakąś kartkę przeklinając ich wszystkich po cichu, a potem gdy miarka się przebrała... rozpłakałam się, ale do tego stopnia, że nie potrafiłam przestać i musiałam stamtąd wyjść. A potem po moich opowieściach czego to ja się boję i wahaniach typu 'raz dobrze, raz beznadziejnie' proponuje mi co jakiś czas zwiększenie dawki. A psycholog na odwrót - że terapia bardzo wolno idzie, że jestem bardzo zamknięta w sobie i nie wiadomo co się tam w mojej głowie i moich uczuciach dzieje. Nie wiem czy umiem przełamywać te lęki... próbuję, ale chyba zbyt szybko panikuję i wolę się wcześniej wycofać.
-
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
sleepwalker odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
A ja nie mogę się pozbyć uczucia, że inni są nudni. Że ja sama jestem nudna... sensu w tym wszystkim brak. -
Od stycznia. Już wcześniej nad tym myślałam, ale łatwiej było wraz z początkiem nowego roku. Kilka lat temu też chodziłam na psychoterapię, chociaż wtedy było to wbrew mojej woli - teraz z własnej. Mam etapy, w których wręcz przepełnia mnie siła do działania, do wprowadzania zmian, ale przy pierwszym potknięciu cofam się do punktu wyjścia a nawet jest jeszcze gorzej. A leki... chyba nie chcę z nich rezygnować dlatego, że dają mi poczucie że COŚ jednak robię. Mimo, że nie jestem przekonana o ich działaniu.
-
dawno, dawno temu... - bajka
-
Nie odczuwam aż tak intensywnych lęków jak jakiś czas temu... tzn. kilka miesięcy temu potrafiłam leżeć do późna w nocy i być w stanie ciągłego napięcia, jakby cały czas odczuwając dopływ adrenaliny... Ale mimo terapii i tak się boję związków, krytyki, czy jazdy samochodem. Psycholog zaleca zaprzestanie brania leków, dlatego, że one niby tłumią moje uczucia, znieczulają mnie. Że niby zamykam się w sobie jeszcze bardziej, a już normalnie mam problemy z mówieniem o sobie.
-
Mam właśnie farmakoterapię i psychoterapię.Tylko jedna dyktuje zwiększenie dawki leków, a druga zupełne zaprzestanie leczenie farmakologicznego. I nie wiem co robić.
-
Cito?! A gdybyś pojechał? Skąd wiesz, że tak wyszło lepiej?
-
W takim razie dziękuję za powtórzenie ten kolejny raz I dopiszę do listy jako następny do oglądania skoro warto :)
-
Powietrzny Kowal to psychiatra stwierdził co Ci dokładnie jest? Bo ja już mam 8 miesięcy terapię, a nikt dokładnie nie nazwał tego co mi jest. Mogę jedynie wnioskować z tego co jest na ulotce od leków...
-
Mi często śni się to czego aktualnie się obawiam w życiu. Jakby moja podświadomość wyczuwała czego aktualnie najbardziej się boję.
-
Konkretnie mam na myśli dylemat gdzie lekarz psychiatra zaleca zwiększyć dawkę leków, a terapeuta z którym mam cotygodniowe sesje radzi w ogóle przestać brać leki. Co wy o tym myślicie? Komu byście bardziej zaufali, nie mogąc samemu podjąć decyzji co jest dla was lepsze?
-
A jaki to był serial...?
-
Czasem odkurzenie telewizora też bywa fajne... nawet pomaga przy problemach z zasypianiem Chociaż raczej również wszystko oglądam na komputerze.
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
sleepwalker odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
anka00, na punkcie raka to mam chyba największe schizy. Zwłaszcza skóry, bo mam masę znamion, pieprzyków, a babcia miała czerniaka. Dodatkowo, studia medyczna i codziennie przewijający się temat chorób jeszcze nasila taką hipochondrię. -
Pierwszy dzień praktyk okazał się... fajny. Może jednak nie jest tak beznadziejnie?
-
Pełen obaw... nie chcę praktyk, nie chcę końca wakacji
-
Nie wiem czy to nie przez leki, ale zdarza mi się, że sny mieszają mi się z rzeczywistością. I też odczuwam coś w rodzaju takiego 'matrixa'.
-
Mnie do dzisiaj prześladuje ta melodyjka z Mody na sukces Gra o Tron fajna? Dużo ostatnio słyszałam, zarówno o serialu jak i o książce.
-
Nie za bardzo oglądam polskie seriale, ale pewnie wraz z początkiem września będzie wysyp nowych, może znajdzie się coś ciekawego
-
Myślę, że masz szanse, a stracone lata mogę być 'motywacją' dla nadrobienia tego straconego czasu. Przez to co było złe łatwiej można docenić te lepsze chwile gdy już nadejdą.