
bvb25
Użytkownik-
Postów
567 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bvb25
-
Ja tak miałem przez pierwszy rok, potem jak zacząłem eksperymentować z antydepresantami to mi lekkie ataki lęków doszły
-
Ja dzisiaj z tych codziennych stresów i nerwów wziąłem sobie cichaczem xanax z szuflady mojej mamy i ogólnie było lepiej bo się już tak nie stresowałem tzn miałem bardziej wyje***e na wszystko i wszystkie problemy. Nawet mi sie troszeczkę wzrok poprawił. Jak wróciłem do domu koło 18.00 to od razu zasnąłem na jakieś 2h. Już wole takie dni niż ciągłe przeżywanie moich problemów i dołowanie się nimi...
-
Ja jak prowadzę auto to jakoś zapominam o tym, w ogóle jak patrze za szyby to widzę jakby trochę wyraźniej i "trzeźwiej". Mimo wszystko są lepsze i gorsze dni do prowadzenia auta- wszystko zależy od poziomu stresu aktualnego dnia.
-
wczoraj grałem 2h w piłkę nożną - pierwszy raz do 1,5 roku jak mi się nerwica pojawiła i jakoś dzisiaj się czuje lepiej psychicznie, polecam wszystkim wysiłek fizyczny na sprawy nerwicowe, w piątek też gram:)
-
oliwka242 zapisz się po prostu na dobrą psychoterapie, bo u Ciebie objawy zaleczasz tylko objawowo na jakiś czas, podczas gdy psychika zostaje taka sama i po pewnym czasie wszystko wraca -jak dla mnie normalna rzecz
-
Jakbym siebie czytał ladywind depersonalizacji chyba nie mam, bardziej do mnie pasuje derealizacja - choc i tu niemam wszystkich objawów ale powiedzmy większość -- 28 sie 2013, 12:14 -- macie też tak jak Ja, że czasami jak za dużo na raz chcę powiedzieć to zaczyna mi brakować tlenu, pojawia się zaraz silny zawrót głowy, a po tym lęk i kołatanie serca? Od czasu nerwicy tak mam, wcześniej może tylko mi się lekko by w głowie zakręciło
-
Mam dokładnie to samo, często gram sobie w różne gry(nawyk z dzieciństwa) i często jest to taki menadżer piłkarski przy którym moge siedzieć nawet prawie cały dzień- to jak odejdę od komputera to przez jakąś godzine mam zawroty głowy+lekkie odrealnienie/oszołomienie i to samo jak naglę wstanę - zawrót głowy gwarantowany, a i jeszcze jak wyjdę na dwór to na początku zawrót głowy+światłowstręt+rozmazany wzrok Ze znanymi miejscami to jest chyba najgorsze tak naprawdę, nawet nie moge dokładnie tego opisać ale czuję, że te miejsca widze jakby 1 raz w życiu i do tego mnie przerażają - to mi się róznie nasila. Najbardziej jak się czymś mocno zestresuję/wystraszę, a najmniej mam jak mam dobry dzień lub dostanę jakąś dobra wiadomość ale często niema reguły po prostu jest i tyle. Dodam, że tez tak mam, że praktycznie codziennie inaczej wszystko postrzegam, dziwnie tez jest jak gdzieś wyjadę bo wtedy te odczucia nachodza na siebie tzn wiadomo są to dla i tak obce miejsca ale dochodzi wtedy uczucie przerażenia i jak wróce do domu to już z tym dziwnym odczuciem obcości i przerażenia - mam wtedy takie kongo w głowie i myslę tylko o tym, żeby isć spać i zakończyć ten dzień. ladywind jak długo masz te wszystkie objawy? Masz je nonstop? Jak się leczysz? Jakies leki CI pomagają? Masz na codzień jakies wielkie stresy?(jak Ja)
-
In_Chains_Of_DD czytając Twój post to odnoszę wrażenie, że to nic innego jak pospolita derealizacja evvelinka u mnie to też nie do końca jest to terminowe bo czasami jak np dzisiaj dopadają mnie znikąd typowe objawy nerwicowe jak np odrealnienie lęki itp Ja jakos od początku ogarnąłem te ataki, może to dziwnie zabrzmi ale początkowo sie nawet cieszyłem bo to było najlepszym dowodem, że to "tylko" nerwica i przez to jeżeli wcześniej jakoś nie podmęczyłem organizmu np alkoholem to mi szybko te ataki przechodziły bo zachowywałem spokój i tłumaczyłem sobie, że to zaraz przejdzie jak tylko sie uspokoje
-
Dokładnie, dd dobija totalnie, niby człowiek się czuje spokojny bez lęku itd a zaćma umysłu nie pozwala normalnie myśleć i funkcjonować. Najgorsze jest to, że to przyjdzie nie wiadomo kiedy i odpuści też kiedy będzie chciało. Dokładnie, nie wiadomo kiedy przyjdzie, Ja np wczoraj czułem się w miarę ok, a dzisiaj popołudniu złapało mnie znikąd odrealnienie nie wiadomo czemu bo miałem dzień lenia jak to w niedziele bywa, do tego doszło uczucie pełnej głowy oraz lęk i lekkie kołatanie serca+problemy z oddychaniem...
-
u mnie po alku przez pierwszy rok choroby było lepiej to samo lepiej czułem sie wieczorami, teraz jest odwrotnie. Po alkoholu czuję sie bardziej oszołomiony, otępiały, zamroczony - prawie w ogóle nie odczuwam juz przyjamności po alku. Wcześniej wieczorami czułem się lepiej teraz czuje sie gorzej. Wieczorem mam silny śnieg optyczny, że jak jest włączone światło to widze troche jak w starym filmie z VHS + śnieg optyczny. Avatar to mniej więcej obrazuję moje codzienne samopoczucie od 16 miechów:/
-
skoro wszyscy mamy derealizacje/depersonalizacje to pewnie wszyscy mamy jakieś zaburzenia wzroku. Jakie dokładnie macie zaburzenia dotyczące widzenia? Ja mam zamazany wzrok zwłaszcza przy sztucznym jarzeniowym świetle, ogólny światłowstręt, męty, błyski, śnieg optyczny głównie rano i wieczorem i ogólne wrażenie, że mój mózg nie ogarnia tych bodźców wzrokowych co skutkuje bólem głowy.
-
depersonalizacji chyba jeszcze nie mam bo normalnie czuje swoje ciało i widzę się w lustrze, odrealniony to się czuje głównie jak wyjdę z domu, w galeriach handlowych ogólnie gdzie się dzieje dużo. Wcześniej miałem głównie zamazany wzrok, nadwrażliwość na światło, otępienie z czasem doszły: śnieg optyczny, lęki, kołatania serca, problemy z oddychaniem. Jakoś chyba lutym psychiatra przepisała mi lek "doxepina" który ściał mnie z nóg na jakieś 2-3 tyg potem w konsultacji z nią odstawiłem stopniowo to świństwo ale to uczucie obcości świata niestety mi pozostało:/
-
ja w ogóle nie czuje życia, moje miasto odczuwam zupełnie obco i przerażająco jakbym był tu 1 raz istny koszmar, to jest gorsze od pozostałych objawów: oszołomienia, odrealnienia, zawrotów głowy, śniegu optycznego itd....
-
Mam to samo, najczęściej jak się czymś mocno zestresuje, wystraszę lub po prostu mam dołujący dzień, a czasami po prostu znikąd. Dzisiaj np byłem ze znajomym pod moja starą szkołą to mimo, że spędziłem tam 6 lat(podstawówka) to w ogóle nie czułem tego miejsca. Wszystko tam wydawało mi się obce i przerażające jakbym był tam 1 raz w życiu- trochę uczucie jak w koszmarze(ciężkie to opisania, ktoś kto to przeżył to tylko zrozumie) U mnie z tym jest tak, że albo mam to cały dzień albo tak od godziny 18.00 do 22.00/23.00, a wszystko to zaczęło się jak mi lekarz przepisał doxepine także uważajcie na leki bo często jak u mnie mogą dołożyć kolejne ciężkie objawy ehh...
-
To ciągłe osłabienie to ostatnio najbardziej dokuczliwy objaw, wstaję rano idę do pracy, wracam i nie mam na nic juz siły na nic energii... nawet wyjście po zakupy czy poodkurzanie samochodu mnie przerasta. Dziś w robocie nie było tak źle jak sie spodziewałem, ale dobrze też nie, na osiemnasta wybieram się do terapeuty... Juz lepsze osłabienie niz ciagłe telepanie serca i szereg lęków
-
psychika
-
Też nie wiem ale to niepokojące że takie wydarzenie a Ty na necie siedzisz i z obcymi ludźmi o tym gadasz. Po całym dniu ryczeniu z rodziną nie mogłem już dłużej z nimi siedzieć. Tata był myśliwym.
-
najgorszy dzień w życiu, nawet nie wiem czemu wam to pisze ale mój Tatuś się dzisiaj w nocy zastrzelił...
-
Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy
bvb25 odpowiedział(a) na Waleria temat w Nerwica lękowa
ból karku to bym powiedział wręcz, że to typowy objaw nerwicy. Musisz się wyluzować i myslec pozytywnie. -
tragiczny, jak cały ostatni rok, problemy z ojcem, jego długami,które stały się moimi długami, wieczne stresy, lęki, niepokój, strach... i jak mam ku**a wyzdrowieć jak mam taki okres po którym się wpada w depresje?!
-
dla mnie myśli samobójcze są swojego rodzaju pocieszeniem, że jest zawsze jakaś alternatywa i, że nie będę musiał się męczyć z tymi objawami do późnej starości...
-
lifeless dzięki za troskę, miłe to, bo w sumie poza psychologiem nikt się o mnie nie troszczy:/ co tam u Ciebie? U mnie tak jak wcześniej pisałem skupiłem się na nowym objawie po doxepinie(znane miejsca wydają się obce i przerażające to samo z ludźmi) i tak ten wzrok zszedł na 2 plan bo ten nowy objaw to istny horror no ale pracuje nad tym i jak mam mało lęków i stresów to jest słabsze. Wzrok mi szaleje nawet troche mocniej niz wcześniej(zwłaszcza w marketach albo w nocy przy świetle), mam dosć duży śnieg optyczny. Nie dawno miałem nie pokojący objawy: obudziłęm się wcześnie rano na spół śpiący chciałem tak wytrzeszczeć oczy tak rozchylic na maxa powieki i zobaczyłem swoje żyły oczne w polu widzenia:o Miałem iść na konsultacje do okulisty z tym ale jakos ostatnio tego nie miałem. Ktos wie co to może być? Do tego doszły mi lęki, trochę odrealnienia wieczorami, stres niepokój i w ogóle jakieś depresyjne myśli - normalnie żyć nie umierać no ale tłumacze to sobie wszystko najgorszym okresem rodzinnym i materialnym w moim życiu nad którym pracuje i jak dobrze pójdzie to sie poprawi na koniec lata. pozdro
-
postanowiłem sie zdrzemnąć ale obudziło minie kołatnie serca i problemy z oddychaniem - tez tak macie? zaraz jade na urodziny na których znowu muszę ściemniać dlaczego nie piję:/
-
powiedziałem mojemu psychologowi, że albo mi to przejdzie albo będę musiał kiedyś to zakończyć w inny sposób bo nie wyobrażam sobie życia w tym stanie przez 50 lat...
-
Nie przejmuj się bo to są w naszym przypadku podstawowe badania, zawsze lepiej dla swiętego spokoju sprawadzic sobie głowę. Ja nie znałem tych objawów i byłem w 100% pewien, że coś sobie uszkodziłem i wręcz żądałem wszystkich badań w szpitalu. Zrobili mi eeg, potem miałem troche szczęścia i załapałem się też na tomografie, oczywiście nic nie wyszło. Została psycha do leczenia;) Także nie przejmuj się bo tutaj myslę, że ze 40-50% osób miało takie albo podobne badania. Pozdrawiam:)