Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosunia91

Użytkownik
  • Postów

    97
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosunia91

  1. Ooo dziękuję za słowa otuchy :** No mam nadzieje, że kiedys i ja wkoncu trafie na takich dojrzałych ludzi :)
  2. jasne, tylko zatanawia mnie, dlaczego taka gromada ludzi się ode mnie odwróciła... nie robiłam im nic złego, stalam sie naprawde byc ok, mam dosc duze poczucie humoru.. nei jestem jakims ponurakiem a jednak...
  3. może i coś w tym jest... ale odkąd zaczęly się moje problemy ze zdrowiem część rodziny odwróciła się ode mnie i od moich rodziców... oni uważają, że nie ma czegos takiego jak depresja i nerwica i sobie to ubzduralam, i ze przez to wykorzystuje rodziców a oni mnie rozpieszczają.. heh, to az jest smieszne, jak ludzie z zewnątrz odbieraja niektóre sytuacje..
  4. tak, tylko niestety ja nie potrafie jakoś się zmienic... bardzo chciałabym miec opinie innych gdzies ale ja cały czas potrzebuję aprobaty... wydaje mi się, ze zdanie innych ludzi liczy się bardziej od mojego... to jest myslenie silniejsze ode mnie..
  5. z nimi się nie da rozmawiać... to są ludzie, którzy szydzą z innych, ze słabszych... osmieszają, a najgorsze jest to... że jest to moja rodzina... nie najblizsza ale jednak...
  6. Boże, co za dzień.. Jak ci ludzie mnie wku*wiają, to jest nie do opisania po prostu... Ja nie wiem czy ten świat naprAwde juz zszedł na psy, że priorytetem i wyznacznikiem drugiego człowieka stał się wygląd i skłonnośc do alkoholowych zabaw ?? ;/ czy jesli ktos nie jest zbyt atrakcyjny i nie pije alkoholu musi byc wyrzucany na drugi plan ??? no wytłumaczcie mi to... i ta pieprzona dwulicowosc.. szczególnie u ludzi którzy byli kiedys bliscy... Żyć się odechciewa po prostu...
  7. detektywmonk nie musisz nic pisać to mój punkt widzenia =)
  8. wiesz co... tylko ze jest tak.. że w danym momencie mam ochotę sie rozpłakac bo jest nmi tak przykro ale takim atakiem własnie sie bronie ze sama siebie osmieszam.. a potem jak juz jestem sama, to albo płacze, albo popadam w jakąs depresje... więc to nie jest moje naturalne zachowanie..
  9. Oooo w sam raz temat pasujący do mnie... Moja samoocena jest tak niska, że jestem w stanie sama siebie ośmieszać przed towarzystwem albo śmiać sie razem z ludzmi którzy po chamsku mnie traktują.. nie wiem , moze to jest taka reakcja obronna... nienawidze w sobie dosłownie wszystkiego, zaczynając od charakteru koncząc na wyglądzie... po prostu NIENAWIDZE SIĘ za to jaka jestem.
  10. kosunia91

    Na co masz ochotę?

    na normalną szczerą rozmowę z kimś...
  11. wypowiem się tu tak... wg mnie taki chlopak powinien mieć większe szanse niż jakikolwiek inny... bo cała reszta tych frajerów to kobiety szanowac nie potrafią i chodzi im tylko i wyłącznie o jedno... spotkałam się juz z takim nie raz... więc głowy do góry ! takie jest moje zdanie ;>
  12. kosunia91

    Witam wszystkich

    grunt żeby właśnie się nie poddawać od razu tylko próbować... i wierzyć, że da się sobie rade. takie myślenie naprawde działa zaskakująco pozytywnie :)
  13. kosunia91

    Witam wszystkich

    witaj :) fajnie, że zdecydowałeś się tutaj zarejestrować :)
  14. no to rozejrzyjcie się dookoła, to są jakies wyjątki dosłownie...
  15. Prawdziwej miłości to chyba już tutaj nie ma ...
  16. kosunia91

    Samotność

    a weź żyj ...
  17. bardzo mi przykro mi wleciał komar, i wkurza mnie jego bzyczenie niezmiernie, ale nie chce mi się ruszyć i go zabić więc sobie leże ;P
  18. cześć Jaszczomp ! :) nie martw się, nei jestes tu jedyną osobą, której jest od bardzo dawna ' smutno ' :)
  19. kosunia91

    Samotność

    tak z perspektywy czasu mogę z pełną swobodą stwierdzic, że do samotności człowiek może się przyzwyczaić, a nawet z nią ' zaprzyjaznic '. Wiem, że to brzmi tak dziwnie, ale wydaje mim sie, ze tak jest... człowiek przez ten czas kiedy jest SAM uczy się zaakceptowac samotnosc i ją polubić a nawet pokochać...
  20. kosunia91

    witam

    witamyyy :)
  21. generalnei mam bardzo duze problemy z cerą... byłam własnei juz u 5 dermatologa, w naprawde dobrej klinice.. moze tym razem cos mi pomoze... mam taka cichą nadzieje... a jak sie objawia ?? tak, że boje sie wychodzic do lludzi, bo mam wrazenie ze wszyscy na mnie patrzą, śmieją sie ze mnie, drwią... kilka razy w swoim zyciu otrzymałam bardzo nieprzyjemne komentarze co do mojego wyglądu , bardzo bolesne... prowadzę życie ' towarzyskie- nocne' heh...
  22. ja niestety... oprócz emotofobii mam jeszcze dysmorfofobie.. z czym się wiąże oczywiscie fobia społeczna.. ehh
  23. ann_bijoch witaj !!! :* tak, właśnei najgorsza jest chyba ta świadomość, ze ' to ' się zbliza... wtedy mój lęk jest tak NADE mną, ze nie jestem w stanie zmienic swojego myslenia, uspokoic się.. nei umiem, to jest silniejsze... ja do piątku jadłam w miare normalnie, ale juz po owej ' rozrywkowej ' nocy, jem same sucharki, pije herbate, rosołek ... wczoraj zjadłam w sumie więcej niz dzisiaj... to jest koszmar
  24. co raz bardziej się nad tym zastanawiam... co raz bardziej to życie zawodzi... co raz większy lęk mnie ogarnia... Nie dam rady...
×