Skocz do zawartości
Nerwica.com

kosunia91

Użytkownik
  • Postów

    97
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kosunia91

  1. na tą chwilę to mnie bardzo zadowoliło ;D i pczułam się taka wkońcu... dojrzała taka jak kobieta a nie dziewczynka
  2. leki to ja zażywam od 9 lat... ;/ przerazające jest to, no nie ? uczęszczam na terapue, która mi kompletnie nie daje efektów, stoje w miejscu non stop.
  3. a mnie ucieszyło to, że wkońcu nikt nie wybauszył oczu kiedy powiedziałam, że mam 20 lat ;D bo zazwyczaj mi dają 15-16 i dowodzik dowodzik dowodzik ;p
  4. proszę, niech mi ktoś pomoże, bo juz nie daje rady... Te myśli mnie niedługo wykończą... nie moge spac, jesc... wegetuje chyba ;/
  5. z każdym dniem jest co raz gorzej... wróciłam od psycholożki, jak zwykle ta sama gadka, która w rezultacie i tak mi nic nie pomaga, człowiek robi się jakiś taki co raz bardziej obojętny, co raz mniej ludzi chce widziec, bo wszystko dookoła wydaje sie jakies fałszywe. w lustro strach spojrzec bo znow zobacze tego wstrętnego zobojętniałego ryja, z którego i tak wszyscy szydzą każdego dnia w mojej podswiadomosci... ciekawe jak długo człowiek tak pociągnie... o ile pociągnie...
  6. tak tylko że ciężko jakoś się tak przełamać... szczególnie kiedy człowiek najlepiej i najbezpieczniej czuje sie sam w 4 scianach
  7. kosunia91

    Witam

    cześć cześć :)
  8. kosunia91

    Witam.

    Hej :) Przeczytałam cała Twoją historię i powiem Ci, że mam bardzo podobnie... więć jeśli chcesz pogadac zapraszam na priv :)
  9. jest ktoś chętny żeby się spotkać i pogadać ?? bo wykituje.. ehhh
  10. uwierz mi, że mówią... cały czas rozmowa kręci się wkółko i dochodzi do tego samego , że mam uwierzyć w siebie he... nie, nie próbowałam grupowej... obawiam się, że nie odnalazłabym się tam.. zresztą tak jak juz mówiłam, nei chce wychodzić do ludzi... widzieć jak na mnie patrzą... odizolowałam się kompletnie... mogłabym w sumi ew wakacje isc do jakiejs pracy i sobie dorobic, ale niestety moje myśli ciągłe mi na to nie pozwalają.. w głowie mam ciągle jedno... nie tylko mi jest ciężko ale widzę też jak cierpią przez to i moi bliscy, przez moje podejscie do ludzi, do zycia, a przede wszystkim do siebie...
  11. byłam... u niejednego... każdy mi powtarza to samo, żebym uwierzyła w siebie... bla bla bla, gadka szmatka.... nie wierze juz w psychologów. Ciągle jedno i to samo a rezultatów żadnych... to zbyt głeboko we mnie siedzi... mam już dość... może jednak wykończyć się, to byłby jakiś pomysł... moze wtedy nie czułabym się tak jak się czuję... nawet nie potrafie opisac tego...
  12. jaka jestem ?? hmm... dla mnie odpowiedź jest bardzo prosta i oczywista... jestem odrażająca... dla siebie samej... nie chce wychodzić do ludzi, bo nienawidze jak na mnie patrzą, kiedy tylko wyjde z domu, mam wrażenie, że wszyscy mają uwagę skierowaną na mnie, na to jak wyglądam, jaka jestem... obwiniam siebie za wszystko i nienawidze siebie za siebie... bo inaczej nawet nie potrafie tego zdefiniować...
  13. kosunia91

    siemanko wszystkim....

    Właśnie dzisiaj wynalazłam to forum i postanowiłam się do niego zapisać, bo... no właśnie bo ? Bo mam milion problemów na sekunde, z niczym sobie nie radze, strach mnie zdominował, i tak potwornie siebie nienawidze za wszystko... za to jaka jestem, za wygląd, za charakter po prostu mam czasem taką ochotę wziąć coś ostrego i się zachlastać na amen... Czy to możliwe że mozna az tak bardzo siebie nienawidzić ? zeby ta odraza do samego siebie towarzyszyła nam kazdego dnia, w kazdej mysli, o kazdej porze, bez względu na wszystko ?? a tą odraze czuję wszedzie... w sercu, w głowie, w mięsniach, w nogach w rękach... po prostu wszędzie... nawet nie daje mi zmruzyc oka chociaż na chwile... gdyby nie prochy już dawno bym wykitowała... a moze właśnie to jest jakiś pomysł... w każdym razie łapię się póki co tego forum i może tutaj jakoś się odnajdę, zrozum chociaż cząstke siebie, niektóre swoje myśli i może ktoś mi wyjaśni, dlaczego jest tak, a nie inaczej... ehh... pozdrawiam wszystkich cieplutko :*
  14. o matko matko to i taki wątek towarzyski tu jest , o la la
  15. Czy ktoś cierpi może na to ?? Nie mylić ze zwykłymi kompleksami nastoletnich i młodych ludzi... Bo to nie o to w tym chodzi...
×