Skocz do zawartości
Nerwica.com

pati09

Użytkownik
  • Postów

    173
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pati09

  1. tahela, szczegółów i tak bym nie dała rady opowiedzieć
  2. tahela, szczegółów i tak bym nie dała rady opowiedzieć
  3. Agasaya, ale on już wie co się stało, na początku pytał jak to było itp, ale moja reakcja w tedy była straszna, po pewnym czasie przestał pytac i powiedział ze poczeka az bede gotowa z nim szczerze porozmawiac
  4. Agasaya, ale on już wie co się stało, na początku pytał jak to było itp, ale moja reakcja w tedy była straszna, po pewnym czasie przestał pytac i powiedział ze poczeka az bede gotowa z nim szczerze porozmawiac
  5. Candy14, komp i to forum jest dla mnie ucieczką, gdy by nie to pewnie nie potrafiła bym wstać z łóżka a po przesłuchaniach wole nie myśleć do czego była bym zdolna żeby zasnąć, chociaż na chwile nie myśleć nie cierpieć aż tak
  6. Candy14, komp i to forum jest dla mnie ucieczką, gdy by nie to pewnie nie potrafiła bym wstać z łóżka a po przesłuchaniach wole nie myśleć do czego była bym zdolna żeby zasnąć, chociaż na chwile nie myśleć nie cierpieć aż tak
  7. pati09

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie że ludzie obchodzą się ze mną jak z jajkiem
  8. pati09

    Wkurza mnie:

    wkurza mnie że ludzie obchodzą się ze mną jak z jajkiem
  9. jeszcze nie dawno jedyną rzeczą jakiej pragnełam to było zasnąć i się już nie obudzić już nie cierpieć, ale teraz już wiem że nie warto pozbawiać się życia, przez jakiegoś dupka (chociaż czasami w gorsze dni taka myśl żeszcze przejdzie mi przez głowe ale nie jest już na tyle silna aby to zrobić) nie warto na prawde, każdy problem można jakoś załatwić może na początku widać tylko jedną drogę ale później można poradzić sobie z życiem.
  10. jeszcze nie dawno jedyną rzeczą jakiej pragnełam to było zasnąć i się już nie obudzić już nie cierpieć, ale teraz już wiem że nie warto pozbawiać się życia, przez jakiegoś dupka (chociaż czasami w gorsze dni taka myśl żeszcze przejdzie mi przez głowe ale nie jest już na tyle silna aby to zrobić) nie warto na prawde, każdy problem można jakoś załatwić może na początku widać tylko jedną drogę ale później można poradzić sobie z życiem.
  11. vifi, sens, nie chodzi o to że źle się czuje przy niej czy że źle na mnie działa. po prostu nie potrafie się otworzyć, a słowa nie chcą mi przejśc przez gardło, czasami mam na prawde ochotę się wygadać ale nie potrafie zacząć bo za bardzo się wstydzę, jednak najgorzej jest rozmawiać z osobami które znam więc nie rozmawiam z nimi, z niki o tym nie rozmawiam, o tym co czuję itp. może dla tego nie potrafiłam otworzyć się u psychologa. Candy14, może i zrobiłam źle ale za duży ból mi sprawiały te wizyty, może nie wiele mowiłam ale wspomnienia wracały i to bolało, dlatego przerwałam, ale może kiedyś znów spróbuje nie wiem sama
  12. vifi, sens, nie chodzi o to że źle się czuje przy niej czy że źle na mnie działa. po prostu nie potrafie się otworzyć, a słowa nie chcą mi przejśc przez gardło, czasami mam na prawde ochotę się wygadać ale nie potrafie zacząć bo za bardzo się wstydzę, jednak najgorzej jest rozmawiać z osobami które znam więc nie rozmawiam z nimi, z niki o tym nie rozmawiam, o tym co czuję itp. może dla tego nie potrafiłam otworzyć się u psychologa. Candy14, może i zrobiłam źle ale za duży ból mi sprawiały te wizyty, może nie wiele mowiłam ale wspomnienia wracały i to bolało, dlatego przerwałam, ale może kiedyś znów spróbuje nie wiem sama
  13. chciala bym z kims tak szczerze porozmawiac ale jakoś nie potrafie sie przelamac zeby zaczac rozmowe z bliskimi a na prawde chciala bym sie wygadac, tylko sie wstydze, troche boje co pomysli chlopak gdy mu opowiem jak to wygladało. Wy rozmawialyscie z kims tak szczerze o tym? pomoglo to w jakis sposob?
  14. chciala bym z kims tak szczerze porozmawiac ale jakoś nie potrafie sie przelamac zeby zaczac rozmowe z bliskimi a na prawde chciala bym sie wygadac, tylko sie wstydze, troche boje co pomysli chlopak gdy mu opowiem jak to wygladało. Wy rozmawialyscie z kims tak szczerze o tym? pomoglo to w jakis sposob?
  15. jutro czeka mnie ostatnia rozprawa i ogłoszenie wyniku, tak strasznie się boję, okarze się czy zapłaci za to co mi zrobił, jaki wyrok dostanie. kurcze boję się nie wiem czy dam radę tam jutro wogóle pójść
  16. jutro czeka mnie ostatnia rozprawa i ogłoszenie wyniku, tak strasznie się boję, okarze się czy zapłaci za to co mi zrobił, jaki wyrok dostanie. kurcze boję się nie wiem czy dam radę tam jutro wogóle pójść
  17. girl anachronism, ale to że chodziłam do psychologa nic nie dawało, czulam sie tylko gorzej po kazdej wizycie. I tak prawie nic nie powiedziałam bo nie potrafiłam, siedziałam tylko i płakałam czasami wydusiłam z siebie jakieś zdanie i tyle. A gdy wracałam do domu czułam się jeszcze gorzej bo rozdrapywałam rany
  18. girl anachronism, ale to że chodziłam do psychologa nic nie dawało, czulam sie tylko gorzej po kazdej wizycie. I tak prawie nic nie powiedziałam bo nie potrafiłam, siedziałam tylko i płakałam czasami wydusiłam z siebie jakieś zdanie i tyle. A gdy wracałam do domu czułam się jeszcze gorzej bo rozdrapywałam rany
  19. przerwałam wizyty u psycholog, kurcze sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, w pierwszej chwili wydawało mi sie ze dobrze robie ale teraz już dama nie wiem
  20. przerwałam wizyty u psycholog, kurcze sama nie wiem czy dobrze zrobiłam, w pierwszej chwili wydawało mi sie ze dobrze robie ale teraz już dama nie wiem
  21. Agasaya, moze i masz racje. zobaczymy z czasem, będę się starała zapomnieć, może w końcu się z tym pogodzę, odnowię relacje z bliskimi, chłopakiem, bo jak na razie wszystko legło w gruzach ale może da się to odbudować
  22. Agasaya, moze i masz racje. zobaczymy z czasem, będę się starała zapomnieć, może w końcu się z tym pogodzę, odnowię relacje z bliskimi, chłopakiem, bo jak na razie wszystko legło w gruzach ale może da się to odbudować
  23. Agasaya, nie potrafie się nie obwiniać, czuję do siębie większy gniew niż do niego bo ciągle żyje w przekonaniu że go sprowokowałam w jakiś sposób, nie potrafię pozbyć sie tej myśli, chociaż bardzo chcę. Ciężko jest mi nawet spojrzeć w lustro, nie mówiąc już o tym że nikomu od tamtej pory nie spojrzałam w oczy. Nie wiem czy kiedy kolwiek będę potrafiła tak jak ty chociaż w pewnym stopniu wrócić do normalności, kafka, dzięki:) -- 11 lip 2012, 21:58 -- NioNio, cześć co tam u Ciebie? jak się trzymasz, napisz co kolwiek bo się martwie o Ciebie. Wiem że nie jest łatwo o tym pisać ale chociaż na początek napisz jak Ci minął ddzien a potem już jakoś pójdzie:) zobaczysz ze takie wygadanie się osobom, które przeszły to samo pomaga, tu nikt Cię nie będzie w żaden sposób osądzał, jesteśmy po to żeby Ci pomóc więc śmiało pisz. Powodzenia:*
×