Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szybka Zmiana

Użytkownik
  • Postów

    47
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Szybka Zmiana

  1. Rozgranicz w sobie 2 części - po pierwsze dobrą, kochającą mamę, która jest dla dzieci skarbem. Po drugie, część która chce coś innego. Przeprowadź rozmowę z tą drugą częścią, bo ona ma swoje cele, zestawy przekonań, myśli i emocji. Coś chce Ci pokazać, coś chce zyskać - i jak porozmawiasz z nią szczerze i dasz jej się wygadać, to Ci powie o co chodzi.
  2. Z tego co piszesz wygląda to na zjawiska psychosomatyczne. Pomyśl, do czego służą stawy, dłonie, stopy i te części ciała, które Cię bolą - jaką spełniają funkcję. Dam przykład. Niektórych boli żołądek, a żołądek jest odpowiedzialny za trawienie - w związku z tym część osób gdy przerobi problem, który wcześniej nie mogli strawić - mija im dolegliwość żołądka. Tego typu objawy są dosyć indywidualne. Tu pytałbym się do czego służą dłonie i dlaczego blokujesz robić to, do czego służą.
  3. Emocje nie mogą rozsadzić, natomiast rozumiem Twoje przekonanie. Dlatego też nie zdarzy się tak, że dopuścisz wszystko na raz, ale zacznij ćwiczyć by dopuszczać po trochu. Dopuść 1%, sprawdź co się stanie, obserwuj tą emocję i po jakimś czasie będziesz gotowa na dopuszczenie kolejnej części. Tym sposobem, jeśli spychasz x % emocji, to zaczniesz spychać x% - 1% :) Potem x% - 2%, aż dojdziesz do etapu, w którym tego spychania będzie mało, mniej niż u przeciętnego człowieka. Martwienie się, lęk i myślenie o smutku nie są reakcjami ciała. To bardziej kwestia myślenia. Ponieważ wypieranie powoduje, że rzecz wypierana wciąż istnieje, więc wciąż ją czujesz. Tylko nie istnieje na powierzchni, a bardziej w głębi. Tym silniejsze im silniej wypierasz. Weź pod uwagę, że twoje wkręcanie się w to jak silne jest zaburzenie wcale Ci nie pomaga. Podczas relaksacji znika część kontroli, która wypiera impulsy. Mogą więc one wychodzić na powierzchnie, w różnej formie - również pieczenia. Umiesz, choć możesz sabotować swoje działania. Jeśli potrzebujesz wsparcia, zapraszam.
  4. Zrób ćwiczenie i napisz jak poszło (a jeśli nie wyjdzie, to co nie wyszło)
  5. A co zyskujesz dzięki temu wrażeniu, że wszystko robisz źle? Czy coś złego mogłoby się stać gdyby się okazało, że nad niektórymi rzeczami masz kontrolę, że czasami nie będziesz żałować tego co robisz, etc?
  6. Dobrze, wprowadź to zatem w praktykę (bo to, nie teorie przynoszą faktyczną poprawę): 1. Przypomnij sobie co wywołuje u Ciebie stany które wywołują chęć samookaleczenia się. Jakie są to myśli? 2. Zaproś je do siebie i przyjmij jak przyjaciela, niech będą w Tobie. 3. Obserwuj je pamiętając, by nie reagować na nie atakiem, zgadzaniem lub niezgadzaniem się z tym co mówią. Po prostu niech będą, niech istnieją. 4. Nie uciekaj od tego w żadne zachowanie, wiercenie się, odwracanie uwagi od ćwiczenia, etc. To proces, który pozwoli Ci na integrację tej części Ciebie, która obwinia z tą, która jest obwiniana. Powodzenia.
  7. Nerwica nie jest przeszkodą w dopuszczaniu emocji. Mało tego - gdy zaczniesz dopuszczać, nerwica będzie zanikać. Jak? Usiądź, przypomnij sobie coś, co odpala w Tobie te emocje, zaproś je do siebie i nie blokuj ich przepływu, nie osądzaj czy są dobre czy złe, czy powinny być czy nie. Większość osób gdy czuje się źle, walczy z tym. A wtedy nakręca jeszcze bardziej to, że czuje się źle.
  8. Bankowo nie. To pewnego rodzaju standard ludzkich problemów, nikt od tego schizofrenii nie dostał :) Zauważyłem, że nie napisałeś nigdzie czego tak na prawdę od życia chcesz. Opisujesz co zauważyłeś, uważam że dosyć trafnie i szczerze - powstaje pytanie co chcesz z tym teraz zrobić. Wiesz w jakim jesteś w miejscu Określ teraz, w jakim miejscu chciałbyś się znaleźć. Wtedy chętnie napiszę, co możesz zrobić, by tam dotrzeć. Pozdrawiam
  9. Myślę, że gdy ktoś ciągle zauważa, że jest źle, to uważa również że to, że jest źle, jest dobre :) Znam osobę, która regularnie zauważa tylko te rzeczy, jakie nie działają i co można zrobić lepiej. Taki perfekcjonizm. I jednocześnie wiele jej to daje (choć z początku była tego nieświadoma) i doszła do wniosku, że dla niej dobrze jest, gdy jest źle. Z kolei - gdy jest jej dobrze, to czuje się nieswojo i zaczyna wymyślać co nie działa, by poczuć się lepiej - głównie krytykując siebie i innych.
  10. Co wydarzyło się na chwilę przed tym, gdy coś w tobie "zgasło"? Co widzisz w halucynacjach przed snem? To może również być istotną wskazówką. Jeśli masz przekonanie na swój temat, że jesteś głupia - automatycznie będziesz potwierdzać tą opinię na swój temat i realizować swoje przekonanie brakiem koncentracji, zapominaniem, gubieniem się w myślach.
  11. Szybka Zmiana

    lęki

    Nie wiem czemu wychodzisz z założenia, że jak ktoś ma ten sam problem, to pomoże Ci go rozwiązać, skoro sam go nie rozwiązał u siebie :) To takie auto-nakręcanie - podejrzewam że stosujesz tą samą strategię myślenia w wielu kontekstach, również przy egzaminie czy produkowaniu swojej nerwowości. Wygląda to w ten sposób: - mam myśl - mam drugą myśl o tej pierwszej myśli, że ona jest zła - pierwsza myśl czuje się atakowana i kontratakuje Na przykład: - boje się, że o czymś zapomniałam - nie, nie zapomniałam (dowód, np. sprawdzenie czy żelazko wyłączone) - nie prawda, mogłaś przecież zapomnieć (wątpliwość) I tak w kółko. Dopuść do siebie każdą myśl, nawet najczarniejszą i nie walcz z nią. Niech sobie będzie i ciesz się z jej obecności - to pomoże Ci przestać się nakręcać. W zaprzestaniu wyolbrzymiania również pomoże Ci specjalista :)
  12. Szybka Zmiana

    DEPRESJA!!!

    A co się stało chwilę przed tym "pewnym czasem"? Czy wydarzyło się tam coś istotnego? Jakiego rodzaju myśli pojawiają się, gdy czujesz się gorzej?
  13. To, co opisujesz nazywa się izolacją, i jest częstym mechanizmem obronnym służącym temu, by nie poczuć silniejszych, najczęsciej negatywnych emocji. Polecam, ale to bardzo polecam nie szukać w sobie schizofrenicznych objawów, ponieważ kto szuka, ten znajdzie. A często znajdzie, bo sam ją sobie wkręci. 1. Zadaj sobie pytanie co Ci daje brak uczuć - jakie masz z tego korzyści. Co byś poczuła, gdybyś do siebie wszystko dopuściła? 2. Zacznij skupiać się na ciele, na tym co w nim jest, i: a) nie komentować tego b) nie myśleć o tym logicznie Po prostu siedź ze swoimi odczuciami w ciele - zaczniesz ponownie ćwiczyć kontakt z nimi.
  14. Częstym połączeniem w przypadku samookaleczenia się jest poczucie winy i chęć ukarania się za to, kim się jest. Sprawdź, czy również w Twoim przypadku (wtedy samookaleczenie daje ulgę i poczucie "zrobiłem dobrze"). I o ile zdarza się poczucie pt. "jestem zła i chcę się ukarać", to jest ono całkowicie irracjonalne, i jak najbardziej można je zmienić.
  15. Zwróć uwagę na to jak reagujesz na myśl "zaraz mogę zemdleć". Gdy traktujesz ją normalnie - jako informację - to prawdą jest, że jest taka możliwość. Jednocześnie nie nakręcasz się tą myślą. Jeśli jednak walczysz z tą myślą i za nią pojawia się "nie mogę zemdleć", "będzie źle jak zemdleje", etc. To im silniej walczysz, tym silniej musi bronić się i "walczyć z Tobą" myśl - przez co niejako nakręca się wzajemnie odczucie, że możesz zemdleć. W efekcie czego - mdlejesz.
  16. Słomiany zapał może być mechanizmem obronnym - czymś co ma nas chronić przed większym cierpieniem. Jeśli takie cierpienie w sobie nosimy, to słomiany zapał wydaje się być dla nieświadomości świetnym sposobem na jego uniknięcie. Lęk przed porażką wydaje mi się właściwym tropem. Co się stanie, gdy wypadniesz w złym świetle? Jak chcesz być postrzegany przez innych? Gdy odpowiesz na te pytania, znajdziesz te myśli na swój temat od jakich uciekasz w słomiany zapał.
  17. Tak, takie stany są czymś powszechnie występującym przy nadmiernym graniu/oglądaniu TV. Uwaga jest wtedy bardziej na zewnątrz (utrata dostępu do uczuć), a gra/TV pokazuje myśli i przyzwyczaja umysł do korzystania z zewnętrznych myśli niż tworzenia własnych (pusta w głowie, okresowo zmniejszona inteligencja). Po odstawieniu gier/TV można wrócić do sprawniejszego funkcjonowania. Jeśli terapia Ci nie pomaga nie widzę sensu jej kontynuować. Generalnie, gdy trafisz do miejsca w którym wiedzą co robią, to każda wizyta będzie wartościowa, budująca nowe życie lub edukująca Cię co robić by znaleźć właściwą dla siebie drogę (nawet jeśli nie będziesz miał jeszcze odwagi na nią wejść) Jestem przeciwny bezwzględnym zakazom, bo najczęściej mają pozytywny skutek (widoczne jest to dla osób chcących się głodować by schudnąć - im bardziej surowi są tym później wracają do większych ilości jedzenia). Połączyłbym zmniejszanie czasu na gry z wypełnianiem pozostałego czasu w sposób dla Ciebie przyjemny i pożyteczny.
  18. To, że emocja na daną chwilę jest silniejsza od racjonalnych, świadomych reakcji wcale nie oznacza, że nie można tego zmienić. Co takiego ludzie robią, że Cię to denerwuje? Jak odbierasz, że Cię traktują? Od tego bym wyszedł, by znaleźć przyczynę tak silnych reakcji.
  19. Może Twoim problemem jest właśnie walka... Pomyśl, że trudno jest zachować spokój/balans w momencie, gdy jesteś w stanie walki z częścią siebie (psychiką). Poza tym - gdy walczysz sam ze sobą, to kto wygra? Nikt nie może... Potraktuj to, jakbyś miał w sobie 2 części, które się nieustannie kłócą, a Ty miałbyś być negocjatorem, który ma pomóc im zauważyć, że razem mogą więcej niż oddzielnie, że współpracując obie części zyskują i służą wyższemu dobru (całemu systemowi). Jeśli będziesz miał z tym problem, wypisz na czym zależy jednej części i na czym zależy drugiej części - i pomyślimy wspólnie jak znaleźć dla nich wspólny język. Tu jest doskonała przestrzeń do tego :)
  20. Co się wtedy wydarzyło? Coś wtedy pomyślałaś/odkryłaś na swój temat? Część osób szuka przez całe życie odpowiedzi na to, co jest z nimi nie tak. I szukają tego tylko dlatego, że mają tego typu poczucie. I choć nie jest absolutnie niczym uzasadnione, to trudno im uwierzyć, że mogą żyć pełnią życia. Zastanów się nad pytaniem: "Gdyby wszystko było możliwe, jakie życie bym sobie wybrała i jakim życiem żyła?" - pomoże Ci to odkryć cele i dążenia, które mogą być schowane pod lękami, użalaniem się i przyzwyczajeniem do wirtualnego świata filmów czy internetu. Pozdrawiam!
  21. Niektóre leki mają na część osób działanie otępiające - czasem paradoksalnie przynosi to pozytywny skutek (część uprzykrzających życie myśli jest otępiona i nie dociera do świadomości), ale na dłuższą metę lepiej dopuścić do siebie najczarniejsze myśli, by wiedzieć w czym problem - i dopiero szukać rozwiązań, bo wtedy wiadomo na jaki problem ich szukać. Skoro tracisz kontakt ze swoim środkiem, to skupiaj się na nim, zwracaj uwagę na to co czujesz i co płynie ze środka.
×