Skocz do zawartości
Nerwica.com

ja13404

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ja13404

  1. ja juz miałam tak ze stałam przed sądem ( było to po donosie rodziców ojca dzieci z którego sad założył mi sprawe o ograniczenie praw do dzieci .po trzech miesiącach zapadł wyrok - nie mam ograniczonych praw ) i myślałam ze może będzie lepiej jak oddam dzieci i stałam przed sadem i płakałam.Zadzwoniłam wówczas do mojej pani psycholog która powiedziała mi ze najgorsza krzywdę zrobię dziecia jak je oddam bo jestem dobra matka i abym wzięła się w garść . Jak mam te myśli to powtarzam sobie ze bardzo kocham swoje dzieci i tak długo to powtarzam az chociaż trochę miną. Ja mam takie czasem wrażenie ze lekarze mnie nie rozumieją . chciałabym pójść na terapie grupową bo słyszałam że dają dobre rezultaty tylko że tu gdzie mieszkam ciężko o taką terapie. Myślę ze pocieszające jest to że nie jestem sama z takim problemem
  2. witam.brałam i biorę pernazyne 1 tabletkę dziennie i antydepresant tez 1 rano. na pierwszym spotkaniu rok temu to tylko chciałam wiedzieć czy zwariowałam i czy zrobię krzywdę swoim dzieciom. Pani doktor psychiatra odpowiedziała ,ze nie zwariowałam i ze ona nie spotkała w swojej wieloletniej pracy przypadku aby osoba z nerwica zrobiła krzywdę komuś a tym bardziej swoim dzieciom. naprawdę bardzo mi te słowa pomogły i to ze powiedziała to z takim przekonaniem. Powiedziała również że trzeba zmienić śie samemu. Tylko, że ja zupełnie nie wiem jak to zrobić i od czego zacząć
  3. witam . leczę się od roku w sumie to aktualnie zmieniłam lekarza i chce zmienić psychologa bo uważam ze nie pomagają mi. miewam myśli mordercze co do moich dzieci i czasem do siebie ale też chęci w sumie to takie dziwne uczucie to czasem są nerwy. Mam trochę za sobą od paru lat mam ciągłe sprawy w sadzie(chodzi o dzieci , rodzice ojca dzieci nie dają nam spokoju). Często zdaża mi się to po jakiś stresujących sytuacjach a czasem tak znikąd. Boje się zostawać z dziećmi sama ale zostaje bo wiem ze jak tego nie będę robić to będzie gorzej. bardzo kocham moje dzieci , sama je wychowuje praktycznie od urodzenia. Mam już czasem chęć, myśl zabić się aby im czegoś nie zrobić , zresztą tak by było lepiej. Nie wiem ile zniosę bo walczyć mogę z każdym ale z samym sobą jest bardzo ciężko. dodatkowym moim problemem jest myśl że facet z którym spotykam sie od paru miesięcy może zrobić krzywdę moim dzieciom. Na początku nawet na pięć minut nie chciałam aby dzieci z nim zostały teraz jest lepiej ale od paru dni ta myśl znowu powróciła.
×