Skocz do zawartości
Nerwica.com

jazzowa

Użytkownik
  • Postów

    465
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jazzowa

  1. Wczesniej bralam esci tez z dwa lata, ale kiepsko, nic innego Wenla zawsze spoko, raz wpadlam w maanie jak odd razu po przerwie mi dal 150 i odpieralalam :))) A teraz mam lęki znowu, na szczęście nie ciągły. Ale zauwazylam ze częściej przyjmuje attarax lub alko mnie uspokaja. Niestety totalnie wyłączenie emocji, pustka w głowie. -- 21 sty 2016, 16:32 -- Vegance odstawilam raz, rok temu... Zaczelam schodzić we wrześniu. W grudniu byłam wrakiem. Zaczęłam samodestrukcje uzywkami. Potem wróciłam w styczniu do leków i mania
  2. Vegance no właśnie, ja za tydzień mam wizytę i musi się cos zmienić bo jak zyyyyc w takim stanie. Ostatnio jeszcze mam mocne objawy de realizacji, lekko się przerazilam....
  3. Vegence, dzięki, wiem to :) widzę co sie dzieje. nie twierdzę że nigdy nie miałam styczności, bo były epizody, ale akurat np. jak nie brałam leków ( wpadłam na pomysł odstawienia wenli bo przeciez sie tak rewelacyjnie czułam ) zmieniłam się znacznie, od wielu miesięcy tylko popijam czasem, imprezuje baaardzo rzadko, dużo pracuje. takie towarzystwo ćpuńskie i wspomnienia powodują u mnie lęki między innymi, więc nie chce mieć nic wspólnego. niestety jestem takim zombie przez wenle, ze alkohol i maria mnie wyłączaja z tego stanu - zaczynam myślec, jestem błyskotliwa, interesuje mnie cos. byc moze dlatego jednak czasem po to sięgam
  4. twardym mówie nie, ale czasem piję i ostatnio częściej palę. Vengence, z Twojego opisu wynika że masz taką samą dawke, a pijesz też Wenla na mnie działała super przez dłuugi czas, ostatnio stwierdzam że za bardzo mnie otumania i trochę wróciły lęki .. Terapia tak czy inaczej, wiadomo, choć jest to tylko szansa na ozdrowienie. + nie mam zamiaru całkowicie odmawiać sobie używek - wolę zgnić niż żyć w totalnej abstynencji
  5. Ricach dzięki :) ide za tydzień na wizytę, wspomne o tym. Leki powodujCe wzrost wagi odpadają. Ale musi koniecznie mi cos zmienić. Alkohol o dragi w jaki sposób wpływają na działanie??
  6. SSRI już miałam to za słabe dla mnie. Jeszcze to nie jest moment na odstawienie, rok temu próbowałam i było bardzo źle. Ciekawe.... Poza tym używki ...
  7. jazzowa

    czego aktualnie słuchasz?

    Siebie. Nagraliśmy dziś zajebisty numer <3 jestem dumna i chciałam się pochwalić
  8. No właśnie. Biorę 150 wenli od 2 lat ponad. Wróciły mi lęki ostatnio.... + czuje się jak total zombi, zaczyna mnie to mocno wkurwiac. Wyebka na wszystko. Myslivie ze psychiatra mi zmieni lek?
  9. no niestety to już podchodzi pod zdrade, a ta emocjonalna jest jeszcze gorsza jeśli jesteś uczuciowy i zależy Ci na związku to pogadaj, bo może trzeba coś zmienić, ulepszyć a jak nie da rady - odejdź, zostaw go - bedzie cie zdradzał
  10. jazzowa

    ot

    i dobrze, nawet mi za to płacą a ty na pewno masz sprdolone życie i wylewasz jad w internetach :) gardzę hejterami byłby pewnie przyjemny, ale na kilkadziesiat postow musi sie trafic jakis debil w trakcie
  11. jazzowa

    ot

    juz raz usunalem "myślisz, że kopnę w kalendarz, raczej jesteś mierny już kopnąłem raz w ósemkę, teraz jestem nieśmiertelny" JAKA OBRAZONA ZA TO ZE CIE NAZWALEM TUCZNIKIEM, JENY, TO JEST MOJA SUBIEKTYWNA OPINIA O TOBIE I TWOICH ZWALONYCH CYCKACH TYLKO WYCZILUJ XD ale jesteś prymitywem jebie mnie twoja opinia, za pewne jesteś nikim - twierdze ze jestes chujowym człowiekiem i powinieneś usunac konto pozdrawiam
  12. jazzowa

    ot

    elo om nom nom nom. wyglądasz jak Pani z swojego avatara?
  13. jazzowa

    ot

    Pasażer, chyba piszesz o sobie. zrób coś dla forum i usuń konto anonimowy kozak i do tego obraża ludzi zaburzonych. zero klasy i empatii
  14. jazzowa

    relacje damsko-męskie a dda

    życie z DDA jest mega trudne. przerabiam rozstania, powroty, jego lęki, moje lęki terapia konieczna. gorzej tylko jak ktoś przez wiele lat jej unika, albo do niej nie dojrzał
  15. dzięki za ten post. już mi się rozjaśniło raz mam lęki raz wręcz przeciwnie
  16. jazzowa

    Rozstanie z DDA

    Osoba, która ma wątpliwości nie będzie się starać, bo i po co? No a co do tematu to również jestem sceptyczna co do wykrętów i usprawiedliwiania się DDA, to dosyć wygodne, nieprawdaż? ten artykuł powyżej - wszystko się zgadza nie stara sie, wkurwił sie juz, bo czegoś zaczęłam wymagać - wtedy właśnie powiedzial ze mu już nie zależy, bo 'przywalam się', bo chcę czegoś w zamian, empatii zero nie da sie byc z takim czlowiekiem i fakt, jego ciągłe wcześniej było 'jestem jak mój ojciec' też mnie już nie przekonuje. koniec tego.
  17. jazzowa

    Rozstanie z DDA

    hehe, zabawne jak bardzo kobiety są naiwne i analizują coś czego nie ma łudziłam się że on biedny, wrażliwy i potrzebuje ciągle pokazywania mu miłości .. tak to wyglądało, bo przecież sie bał, że sie nim bawie, że go rzuce jednak nigdy za bardzo się nie starałam chyba ja za bardzo chciałam a on nic nie robił dosyć.
  18. jazzowa

    Rozstanie z DDA

    A dlaczego to Ty masz się starać? eee bo mi zależy. tak sobie wmówiłam, że to jemu trzeba to pokazać, skoro ma wątpliwości ale troche już przestałam się łudzić ... tak to brzmi, jakby nie chciał ... bo oboje stwierdziliśmy że nie pasujemy.
  19. jazzowa

    Rozstanie z DDA

    mam podobną sytuację teraz tylko czy on poszedł do kogoś to nie wiem, mogę się domyślać że już zaczął sobie z kimś pisać żeby sie podbudować. nie wiem czy sie starać i jak się starać chwilowo odpuściłam, po niektórych jego słowach stwierdziłam ze faktycznie nie pasujemy do siebie, że ja jemu nie pasuje ale to za każdym razem było tak samo, nie pierwsza sytuacja znowu stwierdził że ' on juz sie nie zmieni ' eh ... wcześniej oczywiście sprowokował kłotnie, stwierdził ze mu nie zależy, bo ostatnio często sie do niego 'przywalam' potem już wszedł w role ofiary albo i napastnika, że sie nie zmieni, ze nie moze z nikim być.. nie moge sie z tym pogodzic, tak z dnia na dzien kogoś wyrzucić co robić?
  20. jazzowa

    relacje damsko-męskie a dda

    Ale on wie jaki ma problem tylko nie ma śmiałosci by cos z tym zrobić. Teraz twierdzi ze przegrał. Mam doświadczenia z takimi osobami i może lubię być ofiara. Generalnje ten związek i tak mnie umacniał, jego tez.
  21. jazzowa

    relacje damsko-męskie a dda

    Opcja jest terapia i zrozumienie. Aha, po prostu odpuścić bo on ma sam do tego dojsc?
  22. jazzowa

    relacje damsko-męskie a dda

    Właśnie chodzi o to ze chciałam pomoc, bo chyba nie jest sam wystarczająco silny żeby zrozumieć i zacząć nad Aoba pracować. Jeszcze nie chodzi na terapie, ale jestem osoba która go moze na yo naprowadzic. Przykro mi, nie wiem czy o niego walczyć. Wyrzucić miłość i uczucia do śmietnika z dnia na dzień
  23. Niech mi ktoś odpisze na posta o DDA bo zwariuje
  24. jazzowa

    relacje damsko-męskie a dda

    czy ktoś może mi pomóc? walczyć o DDA czy nie? zależy mi bardzo, a on znowu próbuje uciec, znowu sabotaż związku - bo było zbyt kolorowo wiem że moge cierpieć, bo sama jestem zaburzona, ale te dobre strony przeważają jednak nie wiem co robić... i jak do niego dotrzeć ??
  25. jazzowa

    walka o DDA

    HELP ! POMOCY! krzyczę, bo cierpię w skrócie: po raz kolejny związek z DDA, on zaburzony, ja zaburzona - ale na lekach i terapii, więc jakoś funkcjonuje 3 dni temu zerwał ze mną. bez powodu, nagły sabotaż związku - bo chyba coś musi się dziać czytam i czytam, wszystko pasuje co robić? odejść czy walczyć? najpierw nakłamał, w gniewie i z totalną obojętnością, że było mu tak wygodnie, bo nie miał co robić itp następnego dnia powiedział że skłamał i że musiał tak zrobić, bo będzie mi robił piekło co jakiś czas tak jak innym bliskim osobom jednak to mnie nie przekonuje, nie wiem czy naprawdę z dnia na dzień ma mnie gdzieś, czy powinnam o niego zawalczyć i tak - jestem w stanie chyba to wytrzymać, a przynajmniej spróbować mu pomóc - było naprawdę mi dobrze, momentami tylko wkrada się u niego niepewność, czasem chorobliwa zazdrość, ale często też nie potrafi wyrażać uczuć co robić?
×