Pieprz

podrywanie i prężenie klat?

Reiben, ten to się cip nalizał.

powiedziałeś że mozna bezproblemowo

no, czasem niestety Nadzieja to największe gówno jakie może spotkać człowieka nie przesadzaj

dziękuję dziękuję kwiatów nie trzeba

czyli jak każde niemowlę. One jakoś z tym żyją

dawaj adres zaraz jestem

dwa? Ja z 30 razy go już tu widziałem, nie przestaje od 2 lat co najmniej.

kapitanem bombą

dlaczego debil robi debilne rzeczy? bo jest debilem

no, czasem niestety

nadzieja dobra rzecz

my już szczęście mamy :)

na co?

Jesteś po prostu człowiekiem, a ludzi ciężko zamknąć w tabelce z nazwą. Bardzo dobrze że Cię ciągnie bo inaczej jak pisała dream można tylko zdziczec.

kaczym...możemy nie mieszać w to polityki?

a wy jestescie para? przyjaciolmi? wspollokatorami? Wybacz mą ciekawość Jako że Candy poszła po bigos to odpowiem, jesteśmy parą już od kilku lat :)

jestem tak pół na pół, mam fazy że chcę być sam i dobrze się czuję sam ze sobą, i mam czasem tak że chce przebywac z ludźmi i wtedy dobrze się czuję w towarzystwie. Kiedyś myslałem że jestem typowym intro ale miałem po prostu kompleksy i lęki, kiedy się z nimi oswoiłem/uporałem to się okazało że jestem osobą towarzyską.

Może sygnałów nie umiesz (albo nie chcesz) odczytać, bo kiedyś myślałem identycznie jak Ty. Ba, byłem o tym święcie przekonany.

Wyznacznikiem pewnie nie może być przyczyną problemu. Żaden ekstrawertyk nie powie nigdy że wszyscy go olewają bo będzie zwyczajnie sam podtrzymywał kontakty. A gdzie coś do mnie piszesz? Nie moge znaleźć.

dream*, pisałem żeby zamknąć rozmowę a nie że tak uważam. To ten debil spamer który ciągle uderza z tym samym tematem tylko innymi słowami napisanym. Za 1k6-3 dni będzie znowu to samo pisał pod innym nickiem.

nie wstrętny tylko skrupulatny :P -- 27 gru 2013, 16:22 -- dziękuję, teraz jest wszystko na miejscu

prawda, a teraz spierdalaj

mi wystarczyłby lód

Nikt o mnie jeszcze nigdy nie walczył, więc tak, wychodzi na to że wszyscy wokół mnie tak traktują. I tak, masz rację, bo to zapewne chcesz powiedzieć, że to moja wina i we mnie jest problem, że tak jest. O rany to jeszcze nic nie znaczy. O mnie tez nikt nie walczył nigdy a nie jestem ani beznadziejny ani niewidzialny. Także spokojnie. Może po prostu za mały masz kontakt z innymi ludźmi, jak się z nimi spotykasz? Moze ludzie się Tobą nie interesują bo jestes introwertykiem?