Maciej farmaceuta

Na paro,sertralinie jest to częste-serotonina powoduje jakby chęć zamknięcia się w sobie i zblednięcie uczuciowe(jest w porządku,jesteś wyciszony,więc po co ci inni)Lepsza jest wenlafaksyna,mirtazapina(działają też na NA-działanie się uzupełnia,częsciowo zniesione jest zblednięcie emocjonalne,więcej chęci do aktywności)Z SSRI najmniej wywołuje to fluoksetyna

Klomipramina ma działanie cholinolityczne-może powodować impotencję,ale czasową(zniknie po odstawieniu).SSRI wywołują często anorgazmię,niemożność osiągnięcia wytrysku(fluoksetyna była stos.w przedwczesnym wytrysku),do tego spadek libido(wyrzut serotoniny,czasem nasilenie lęków)SSRI działają długo,dopiero po3-4 tyg po odstawieniu można coś oceniać

Co bierzesz teraz konkretnie z leków?Nie słyszałem żeby rhodiola działała jako inhibitor MAO,do tego nieodwracalny(bardziej niebezpieczny-dłużej działa,ryzyko interakcji 2 tyg po zażyciu).Ryzyko zespołu serotoninowego i przełomu przy obecnych iMAO(selegilina,moklobemid)jest małe.Efekt serowy(tyraminowy)występuje częściej po moklobemidzie(ale i tak jest b.rzadki),selegilina daje więcej niebezpiecznych interakcji lekowych.Wg mnie z rhodiolą można brać wszystkie leki.Efekt serowy wywoływały stare leki(iproniazyd,fenelzyna),nowe b rzadko,ale sery pleśniowe lepiej sobie odpuścić

Aż chciałoby się być takim psychopatą,ilu dylematów dałoby się uniknąć..

Koniecznie pogadaj o tym z lekarzem-można zmienić leki na mniej działające na libido np mirtazapinę.Ewentualnie doraźnie generyki viagry.Po SSRI często też tak jest,ale każdy reaguje inaczej,np niektórzy pod tym względem super reagują na mianserynę,trazodon(chyba w Twoim przypadku byłby najlepszy) albo sulpiryd.

Poronin-tam Lenin był-miasto z tradycjami Ponoć jest jak Elvis-wiecznie żywy -- 29 sie 2012, 23:22 -- Też chętny jestem

DziwneSkoro pramolan na Ciebie tak działa to się tylko cieszyć że go znalazłeś,może potrzebowałeś również serotoniny albo działania uspokajającego.Nie jest to typowy lek jak SSRI,pomimo tego,że uważany za słaby pomaga często nawet w ciężkich przypadkach.Leczenie problemów psychicznych czekoladą to jak leczenie kiły pudrem,a pramolan działa,więc porównanie "trochę"niestosowne.

Wg mnie Candy 14 nie pisze jak zimna wyrachowana suka,tylko jak kobieta z pewnym doświadczeniem,która wie czego chce i nie boi się o tym mówić.Słabi faceci takich kobiet się boją,bo się może okazać,że ma większe jaja od nich.Z taką kobietą można zbudować związek oparty na wzajemnym szacunku,kompromisie,fascynacji i przyjaźni,można wzajemnie się od siebie uczyć.Książę z bajki,jak sama nazwa wskazuje występuje w bajkach.Każdy ma wady,niektóre można zaakceptować-np chrapanie,pracoholizm,innych np zdrady,przemocy(również psychicznej)już nie.Akceptując wszystko traci się szacunek do samego siebie.

Ja słyszałem na oddziale ostrych zatruć o co najmniej dwóch śmiertelnych przypadkach po połączeniu z imipraminą,poza tym było wiele przypadków śmiertelnych po łączeniu z DXM,MDMA lub metkatynonem w celach "rekreacyjnych". Niektórzy reagują bardzo ostro już na dawki terapeutyczne-ostre pobudzenie,majaczenia(widziałem taki przypadek)

Nie twierdzę,że to dobre.Tylko piszę dlaczego lekarze nie chcą jej przepisywać.Selegilina długo działa( nieodwracalny inhibitor,w przeciwieństwie do moklobemidu)Na interakcje z pokarmami wpływa MAO-A.Jednemu interakcje zaszkodzą,innemu nie,ale było sporo przypadków śmierci po selegilinie i DXM(Acodin),tramalu albo pseudoefedrynie.Po prostu są bezpieczniejsze leki,ale selegilina jest najlepsza,gdy SSRI i trójpierścienie nie działają.Lekarze nie chcą też zapisywać dlatego,że kiedyś było dużo ciężkich interakcji,ale to po nieselektywnych nieodwracalnych inhibitorach MAO(pierwsze antydepresanty) i jak słyszą inhibitory MAO to gęsiej skórki dostają.Poza tym selegilinę łatwo przedawkować w celach samobójczych,o wiele łatwiej niż SSRI.-dlatego selegilinę stosuje się rzadko,szczególnie u pacjentów z myślami samobójczymi(tak samo amitryptylinę często się stosuje w szpitalu,a jeżeli do domu to powinno się wypisywać w jak najmniejszych ilościach)

Selegilina jest nieodwracalnym inhibitorem MAO B-większe interakcje z SSRI,trójpierścieniami,opioidami,cięższe skutki uboczne,łatwiej przedawkować.Dobry opis:leki-informacje.pl/lek/charakterystyka-szczegolowa/1125,segan.html#ind

Wenla o przedłużonym uwalnianiu zaczyna działać po ok 2-3 h.W takim wypadku można 0,25 tabletki rozgryźć i pożuć-zacznie działać o wiele szybciej,resztę tabletki normalnie połknąć

Lekarz może wypisać reckę na inne schorzenie niż lek jest zarejestrowany bez problemu(np buprenorfina jest stosowana w odwyku od opiatów,fluoksetyna była stosowana w przedwczesnym wytrysku,ketrel jest stosowany w bezsenności)jedyna różnica to brak refundacji.Porządny psychiatra powinien to wypisać. Rzadko się to wypisuje ze względu na niebezpieczne interakcje,ale się wypisuje.Idź prywatnie.Są w gazetach ogłoszenia typu "przyjazny psychiatra"-wypisują leki i zwolnienia bez problemu

Trzymam kciuki

idontknowNie ma znaczenia,że masz 17 lat.Do psychologa i psychiatry nie trzeba skierowania ani zgody rodziców,jak się nie pochwalisz to nikt się nie dowie.Nawet gdyby mama się dowiedziała,to chyba lepsze to niż życie w takim stanie.Pomyśl,co by twoja mama przeżyła,gdyby to sama odkryła,na pewno widzi że cierpisz i się martwi.To jest Twoje życie i masz prawo do pomocy,ze względu na siebie i Twoich bliskich.Cierpienie psychiczne,blizny,zamknięcie się na innych,ryzyko zakażenia-chyba warto skorzystać z pomocy i z tego wyjść.Pozdrawiam cieplutko!

Zgadza się,bo jest najsłabsza.

Rozumien Cię Ja przez depresję uwaliłem rok studiów,a kocham je i są one moim marzeniem.Dasz radę,warto się sprężyć,żeby mieć potem luz.Znajomy jest hipnologiem i powiedział mi jedną rzecz,która bardzo do mnie trafiła:Próbując czegoś,podejmując wyzwanie masz przynajmniej 50% szans,że Ci się uda.Nie próbując,nie walcząc-0%.Trzymam kciuki

Ciekawe przemyślenia Człowiek jest tyle wart,ile może dać drugiej osobie

Rozumiem Was.Sam kiedyś też się ciąłem,puki nie trafiłem na super psycholożkę."Baba z jajami",do tego dowcipna i piękna.Powiedziała mi:spotkało cię wystarczająco dużo problemów,żebyś się jeszcze ciął.Masz sporo wrogów,po co masz im dawać dodatkową przyjemność robiąc sam sobie krzywdę.Nienawiść skieruj na wrogów,niech będzie konstruktywna.Lepiej daj komuś kto cię wk..wił po pysku niż sobie jeszcze robił krzywdę.Na mnie podziałało-przestałem się ciąć,ludzie,którzy mnie ranili zaczęli się mnie bać

Współczuję Ci..Koniecznie do psychiatry i psychoterapeuty.Wg mnie powinnaś go zostawić,zdrady,takich słów i uderzenia nie da się wybaczyć i zapomnieć."Powiedział mi, że ciągle musi mnie tylko pocieszać, a on nie chce mieć cioty tylko normalną kobietę"-sam jest ciota i nienormalny,skoro Cię uderzył.Szkoda,że matka też Cię dołuje,masz jakąś inną rodzinę lub przyjaciół,którzy by Cię wsparli?Trzymam kciuki

Chyba byłbyś bardziej normalnym człowiekiem biorąc leki i funkcjonując normalnie,pracując,mając rodzinę itp niż nie pracując z powodu lęków,chcąc się zabić i będąc na rencie(którą nie tak łatwo dostać). Przemyśl to.Branie leków nie świadczy o anormalności.Wg.mnie bardziej o anormalności świadczy nie szukanie i odrzucanie pomocy.Człowiek nie jest stworzony po to,by był nieszczęśliwy.Pozdrawiam,nie daj się!!!

2 mg to duża dawka na początek.Powinno się zaczynać od 0,5 mg,takie dawki na początku działają na większość osób.Wg mnie na początek weź 0,25-0,5 tabletki i zobacz jak na Ciebie działa po 2 godzinach.

Z leków stosowanych na nerwicę lękową nie otumania sertralina(ale to indywidualna reakcja,na początku może usypiać),bupropion(Spamilan)

Abifly jest nowym lekiem i nie powinien wpływać na prolaktynę,tylko się cieszyć.Ergokryptynę daje się głównie do starych neuroleptyków pochodnych fenotiazyny,haloperidolu,chlorprotixenu,ale do nowych np klozapiny też.

Na nasilony mlekotok stosuje się ergkoryptynę(bromergon)- zmniejsza stężenie prolaktyny-może tego spróbuj,do neuroleptyków jest b.często wypisywany