Skocz do zawartości
Nerwica.com

Abbey

Użytkownik
  • Postów

    8 939
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Abbey

  1. Trzynastka -- 02 kwi 2012, 19:31 -- Na ogół to szukam czegoś o uzależnieniach, głównie narkomanii, jeśli ktoś zna, byłabym wdzięczna...
  2. Pierwszy raz od dawna zebrałam się na obejrzenie filmu. Dostępny był tylko na YT, podzielony na 14 części. Oglądam, oglądam, oglądam... wykasowali trzynastą część
  3. Abbey

    Wkurza mnie:

    kornelia_lilia, mam nadzieję, że Tobie się uda, ale nie będę kłamać, że wszystko będzie różowo, bo wiemy, że w 100% cudownie nie będzie... nigdy...
  4. dominika92, kolejna smaka robi Mam do najbliższego Maca jakieś 50 km
  5. Abbey

    Wkurza mnie:

    kornelia_lilia, z jednej strony strach przed porażką w tej pracy, no ale z drugiej, jeśli nie spróbujesz, będziesz wypominać, że nawet się tego nie podjęłaś, nie sprawdziłaś... ech
  6. kornelia_lilia, wiesz co? Rady radami, ale jestem cholernie wdzięczna za to, że jesteście, że mogę napisać, wyrzucić to z siebie. To pomaga. Dziękuję.
  7. kornelia_lilia, dla moich jestem czymś, co trzeba zachować w klatce jak w zoo, na pokaz, wszystko musi być idealnie i cały czas dostępne. Nieważne, co chcę, czuję, najważniejsze jest to, żeby 'ludzie dobrze mówili' i żebym 'nie paliła głupa', blablabla. Jestem według nich puszczalskim ćpunem (puszczalskim, bo jak chciałam pojechać z kolegą na imprezę sportową, dowiedziałam się, że chcę się puścić, a nie popatrzeć na auta, a ćpunem, bo... piłam melisę ), który ma jakieś 5 lat i trzeba trzymać za rączkę. Nie umiem tego opisać, po prostu mam być maszynką do nauki wszystkiego, późniejszym sponsorem wycieczek dla rodziców (matka wciąż mi powtarza 'no jak zaczniesz pracę, to zabierzesz nas tu, tam') Do tego ciągle słyszę, że wstyd takiego dziecka jak ja. Dlaczego? Bo nie siedzę z książkami 24h/dobę, bo uznałam, że jestem niewierząca i nie poszłam do bierzmowania, kręcą mnie tatuaże, kolczyki, chciałabym inaczej się ubierać, czasem się pomalować, chociaż nie umiem... Starałam się być dobrym przyjacielem. I zawsze, gdy komuś zaufałam, zostałam porzucona i wymieniona na lepszy model. Nie ufam w rzeczywistości nikomu. Nie mam komu się wyryczeć, komu pojęczeć, z kim spędzić głupie przerwy. Żyję z boku, patrzę jak inni cieszą się życiem. I tak boję się, że będę niesamodzielnym ścierwem z ograniczonym samodzielnym myśleniem. Nie chcę tak żyć.
  8. Bellatrix, osoba w 'realu' raczej nie, jestem jedynie maszynką do wypełniania poleceń, nauki, zero życia swoim prawdziwym życiem... Mam, czy też miałam pasję, z której jestem obdzierana i ciągle dostaję do zrozumienia, że nie mam żadnych szans na wypełnienie swych celów. Jestem za słaba. kornelia_lilia, szacunek, nigdy bym się nie odważyła i nigdy bym nie mogła. Byłoby pewne, że chcę się puścić... Wiem, że nie mam odwagi tego zrobić, choćbym mocno chciała. Świadomość tego, że może mi się nie udać i będę miała całkowity bigos w relacjach rodzinnych mnie przeraża i paraliżuje przed złymi czynami... ech...
  9. Po prostu mam tego dość. Dość użerania się ze wszystkim i wszystkimi, brak mi sił, żeby wstać, tyle. Ogarnia mnie taki lęk przed wszystkim, nienawiść do siebie, swojej tożsamości, charakteru, bezsilności... Nie widzę jakiejkolwiek możliwości wyrwania się z tego zadupia. Kompleksy nadżerają mnie niemiłosiernie. Nie wiem, dlaczego wzięło mnie akurat dziś, ale wracałam do domu jak zombiak, nie patrząc na nic. Dobrze, że w połowie drogi mnie podwieźli...
  10. Bellatrix, normalne... Człowiek i tak ledwo przyłazi do domu, a jeszcze ma świadomość, że jest obdarty z prywatności. Znów, znów, znów... Mam wyrzuty sumienia, że tak narzekam
×