-
Postów
215 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Nerd
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
Nerd odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
A ja opowiem wam o kolesiu z tramwaju, który spoglądał na mnie zza książki. Robił to tak strasznie nieporadnie, a ja wzrokiem uciekałam, nie dopuszczając myśli, że ktokolwiek mógłby spojrzeć na taką dziewczynę jak ja, tym bardziej, że obok mnie siedziała moja koleżanka o milion razy atrakcyjniejsza. A on spoglądał, spoglądał a ja wzrokiem po szybach, siedzeniach i podłodze. W końcu zamknął książkę i zaczął się na mnie patrzeć, żeby dać mi do zrozumienia TAK, TO WŁAŚNIE NA CIEBIE SIĘ GAPIĘ. Nie muszę mówić jaki rumieniec wylał się na moją twarz, kiedy spotkały się nasze spojrzenia. A morał z tej opowieści taki: Jak widać, naprawdę nie wiele trzeba. Śmiali czy nie śmiali, warto próbować. Chociażby miałoby się to skończyć na jednym spojrzeniu i uśmiechu. W pysk nie dostaniecie PS. A teraz na pocieszenie, hahaha, też jestem samotna -
Cholerka, to się nie załapię. Ponownie. Wyjeżdżam jutro po południu. A melanż przedświąteczny brzmi świetnie Zostaje mi jedynie życzyć Wesołego Melanżowania :)
-
Infamis hahaha, tak, jestem kobietą, tylko dobrze się kamufluję No a Ian to wiadomo
-
No niestety też mam ten problem. Już nie mogę znieść mojego współlokatora, który głośno oddycha. No po prostu nie mogę. Nie wiem czy ma coś z przegrodą nosową, czy co, no ale chłopakowi nie zabronie oddychać. W ogóle jest "głośny". Głośno przeżuwa, głośno pije, szepcze do siebie komentarze w stylu "muszę pozmywać" itp. Aaaaa tragedia.
-
Bzdury gadasz Jestem pewna, że nie jednej kobiecie imponujesz mimo wzlotów i upadków. Każdy tak ma, nikt nie jest idealny i bardzo dobrze. Więcej zaufania do kobiet. Nie spłycaj nas tak
-
Ech, niestety nie dotrę na spotkanie. Nie mogę doprosić się właścicielki mieszkania, żeby łaskawie uruchomiła piec z ciepłą wodą. Miała być o 13, jest 17. No nic, miłego Wam życzę.
-
Spotkanie wygląda na aktualne :)
-
Jak najbardziej.
-
Ano czemu by nie
-
Tak tylko niucham, to do zo pod Marychem.
-
Ja też. Plener?
-
Kiedyś miałam podobnie, próbowałam porozmawiać o tym z matką - przyjęła do wiadomości, ale nic poza tym. Rodzina starała się jak mogła, żeby "nie widzieć", że jest ze mną źle. Jak nie wychodziłam dniami z domu, mówiąc, że nie mam ochoty widywać się z ludźmi, to uzyskiwałam odpowiedź "a kto ma ochotę?". Później już nigdy nie "narzucałam się" z moimi problemami, po porostu byłam sama i tak pozostało. Przemęczyłam się te parę lat, później wyjechałam na studia (300km od domu) i powiem Ci, że izolacja od rodziny dużo mi dała. Widujemy się raz na 2 miesiące, raz na rok zadzwonią. Jest mi smutno, że tak to wszystko się potoczyło, że "obdarowali" mnie nerwicą i tak pozostawili, ale jest mi naprawdę lżej.
-
No przy moim towarzystwie, to lepiej żeby ktoś jeszcze się zjawił, żeby ta jakość była, bom ja kiepska rozmówczyni. Ale czekamy czekamy, nie zapeszamy
-
Ostatnio Van Gogh i Kultowa. Jestem ciekawa czy jutrzejsze spotkanie wypali, póki co to słaba frekwencja.
-
[videoyoutube=fnLAkVyzq38][/videoyoutube]
-
Ja, ja, ja
-
Jakieś spotkanie się kroi w ten weekend?
-
Jak tam plener? :)
-
Czyli Robert Plant z Poznania jest :) Fakt faktem, długie klatry cieszą się powodzeniem. Szkoda, że na plener nie zawitam. Czekam na następne spotkanie :)
-
Maria żyje więc jest dobrze, jak tam towarzysz Wojtek?
-
Są chętni na jutrzejsze spotkanie? Cisza tu jak nie wiem :)
-
Nie wiem czy w tym wątku już się to przewinęło, nie mam głowy, żeby cały przejrzeć - w wolnej chwili nadrobię, mianowicie - wyrywanie włosów z głowy? Ma ktoś z tym problem? Już mnie rączki świerzbią żeby wyrwać jakiegoś włosa z głowy, ale nie pierwszego lepszego, takiego, który ma inną fakturę, nie jest gładki. Tragedia. Jeszcze paznokcie. Moje dłonie to koszmar.
-
No niestety ja też bardzo żałuję, ale planowanie przy nerwicy jak widać rzadko ma sens. W nocy z soboty na niedziele dostałam ataku, nie dałam rady dojść do siebie, cały dzień chodziłam roztrzęsiona. Zatem do następnego, mam nadzieje, że niedługo :)
-
moja nerwica ataki , zmiany somatyczne , depresja itd
Nerd odpowiedział(a) na alka s temat w Nerwica lękowa
Ja dziś zostałam wyrwana w nocy atakiem nerwicy. Często zdarzało mi się, że budziłam się z powodu braku tchu, ale dzisiejszy atak to najgorsza noc w moim życiu. Nie wiedziałam co zrobić, nie mogłam ustać, nie miałam sił podejść do okna żeby je otworzyć. Nie wiedziałam nawet czy aby nieudolnie nie popełniam samobójstwa, szukałam sznura na mojej szyi. Prosiłam Boga, żeby przeniósł mnie do mojej matki, bo nie chciałam umierać sama. Całe moje marne życie stanęło mi przed oczami. Do teraz siedzę i się trzęsę. Matka na mój telefon, że przesadzam. Na rodzinę nie mam co liczyć, choć pierwsze co podczas ataku, to pomyślałam właśnie o nich. Smutne to. Wiem jedno, tak jak mi się wcześniej wydawało, że wolałabym odejść z tego świata, tak teraz wiem, że wolę żyć, choć nie wiem JAK. PS. George, jak tam po wygranych wyborach? -
Tak się zastanawiam czy by nie wpaść na spotkanie, kiedyś się już wybierałam, ale stchórzyłam Nie macie nic przeciwko nowej osobie?
- Poprzednia
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- Dalej
-
Strona 8 z 9