
Mightman
Użytkownik-
Postów
795 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mightman
-
Ehh wczorajszy dzień był ekstra zero lęku, zero stresu żadnych objawów somatycznych, a dzisaij od rana po przespanej całkowicie nocy tylko ze strasznie głupimi snami że zdradzałem swoją ex, że planowali najlepszego kumpla mi zabić, że mafia zabijała moją rodzine wstałem właśnie i czuje jakbym mial zawiązany szalik na głowie do tego słaby się czuję i jak wstawałem to niewiedziałem po co?! nie chce mi sie żyć a wczoraj kładąc się snułem plany co ja dzisiaj zrobie Narazie z nerwicą walczę sam, melisa , tabletki ziołowe, dziurawiec i na szczęście mi pomagają albo i nie i fajne placebo ale narazie działa. Dużo mam gorszych dni , sa i lepsze ale chyba muszę się wybrać do psychologa tylko z psychologiem jest tak że musze mieć skierowanie od rodzinnego tak? A do psychiatry nie? Ale psychiatra odpada ponieważ jestem narazie na tyle silny że chce sobie poradzić bez tabletek otu maniących. Nie wiem skąd ta nerwicą ale podejrzewam że z trudnych studiów oraz z dzieciństwa bo jestem DDA z jednej strony rodziców I ile mniej więcej czeka się do pscyhologa? Mieszkam w Krakowie jakby to miało pomóc mogę także pójść na wizyte prywatnie i dowiedzieć sie co mi jest i co proponuje ale nie jestem majetny na tyle żeby chodzić na całą terapie prywatnie. Jak to wygladą? ten ktoś będzie sie pytał czy ja mam opowiadać? Od czego zalezy terapia czy grupowa czy indywidualna?
-
brak magnezu, mimo ze go lykasz to stres go szybko wypala
-
Mam to samo albo po imprezie albo jak mam napiety harmonogram ;D
-
U mnie lęki właśnie są na tle nadczynności serca też mam dodatkowe skurcze nadkomorowe. Atak wygląda tak że słabnę jakbym miał zemdleć, przyśpiesza mi mega serce czuję jak się obija o klatkę chociaż żadnego pieczenia czy kłucia nie ma, do tego zimne ciało i spocone ręce oraz znienawidzone uczucie śmierci że to właśnie mój koniec. Ja parze wtedy melisę biorę środki uspokajające ziołowe i staram się uspokoić. Konsultowałem się z moim wujkiem w tej sprawie bo jest lekarzem i mam do niego pełne zaufanie i on poradził taki oto sposób: jak czujesz że masz dodatkowe skurcze weś głęboki wdech zamknij usta, nos zatkaj palcami i z całej siły próbuj wydmuchać powietrze nie wydmuchując go, a jak to nie pomoże to do zlewu nalej zimnej wody głęboki wdech i zamocz całą głowę - to mi zawsze pomaga do tego jak się już uspokoisz masuj sobie żyły na szyi ruchami kolistymi delikatnie. Skurcze nadkomorowe masz z powodu stresu czy inny czynnik Ci je wywołuje? Bo jeżeli to wada np. serduszka co może wyjść podczas echa serca to czasami poddają ludzi zabiegowi ablacji - podobno bardzo bezpieczny zabieg pomimo że bez usypiania i wypalania dziurki w sercu Co ile masz takie skurcze? i ile one zazwyczaj trwają? najgorsze jest to że lekarze pomimo tego że mdlejesz czy nie nadczynność nadkomorową strasznie bagatelizują praktycznie traktują to schorzenie jak grypę
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Mightman odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Palenie nie uspokaja tylko właśnie Ci jeszcze podwyższa ciśnienie ja już nie pale około 50 dni :) bo atak drugi pojawił się po papierosku i powiedziałem że rzucam to w cholere -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Mightman odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Wczoraj jednak miałem atak, ogólnie takie ataki są u mnie jak wykres sinus, pierwszy atak 10 października wylądowałem w szpitalu, drugi 10 listopada i trzeci 13 grudnia :) dobrze że trwał tylko z 20 minut -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Mightman odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Cześć właśnie mam chyba atak siedziałem przed kompem jak gdyby nigdy nic nagle poczułem się słabo, ciśnienie rzędu 180/120 puls strasznie duży czułem jak mi serce bije, i chciało mi się wymiotować, zimne dłonie, drżenie rąk i znowu to uczucie że zaraz umrę ( jak ja go nienawidze ) ;( znowu to straszne uczucie po raz 3 ;( tak to zawsze mam lęk i ciągły niepokój a teraz taki atak a myślelem że dzień bedzie spoko ;( nie wiem czy jechać z tym na pogotowie wziąłem tabletke labofarmu uspokajająca ziolowa i pije melise może przejdzie -
Moj przypadek jest praktycznie ideantyczny tylko inaczej się zaczął po całym dniu na uczelni od 7 do 19 zapaliłem sobie papieroska który spodowodował u mnie nadczynność serca tez miałem uczucie ciepła i zimna pocenie rąk duże ciśnienie całyu czerwony i biały naprzemian, nie mogłem złapać tchu a serce wydawało mi się że wyleci z płuc i że umrę. Wyladowałem na pogotowiu tam zrobili mi ekg które idealnie wyszło, do tego elektrolity, badania krwi i po pół godzinie dostałem zastrzyk uspokający po nim objawy przeszły jak ręką odjął. Ja poradziłem sobie w ten sposób że poszedłem prywatnie do kardiologa zrobiłem echo serca badania krwi i wszystko wsio ładnie :) pogadałem z nim i się uspokoiłem. Do tego regularnie biore magnez w dużej dawce ( nie da się go przedawkować więc ), melise pijam oraz biore tabletki ziołowe uspokajające ale tylko w sytuacji kiedy czuję że będzie atak - fajne placebo ale działa. Do tego pomogło mi pogadanie z moją kobieta o moim problemie bo po tym jak wyladowałem w szpitalu strasznie się dziwnie zachowywałem ciągłe duszności kłucia w klatkce, odrealnienie, wysokie ciśnienie, zawroty głowy etc. Do tego dodaj spacery/bieganie/pływanie coś co Cie zmęczy ale rób to co naprawde kochasz, ja np lubie siłownie więc meczę się na niej :) Ważne jest wsparcie najbliższych, ja np jak mam atak paniki to dzwonie po moja kobitke i odrazu jest przy mnie i potrafi porazmawiać zająć się mną bo czasami nawet nie jestem w stanie zaparzyć melisy. Twoje objawy miałem wszystkie ja :) praktycznie poradziłem sobie z nimi do przedwoczorajszej imprezy gdzie sie zapiłem w trupa że nie pamietam jak się znalazłem w łóżku etc wczoraj miałem kiepski bardzo dzień, ciągły stres napięcie a pod wieczór atak, nie mogłem zasnąć etc.. dzisiaj juz jest troszke lepiej :) Nerwica to bardzo egoistyczna choroba :) mnie najbardziej denerwuje ten lęk że coś złego się stanie i zaraz umrę ale da się to przezwyciężyć odkąd zrozumiałem że to nerwica moje ciśnienie jest rzędu 130/80 z pulsem 75 a wczesniej miałem czasami 180/120 czsami puls np jak lezałem 160 i brałem pod język tabletki na nadciśnienie, ale jak narazie od 2 miesiecy tabsy
-
Holter jest całodobowy i praktycznie mogłby ją "zaskoczyć" bo dokładnie nie wiemy kiedy zacznie mierzyć ciśnienie pozatym mierzy on także w nocy więc wtedy było by najbardziej miarodajny wynik. W sumie nie wiem co poradzić ale ja bym spróbował z mierzeniem ciśnienia jednak kilka razy dziennie wiadomo pierwsze wyniki np przez tydzien będą o dupe obić a reszta jak się już twoja mama by zaprzyjaźniła z ciśnieniomierzem mogłaby mierzyć i wynik byłby miarodajny. Objawy bólu głowy przy wysokim ciśnieniu nie zawsze wychodzą na wierzch, np. ja miałem ból głowy może raz na 50 razy kiedy zmierzyłem i miałem nadciśnienie?!
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
Mightman odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Serio pytasz? Jeśli to poważne pytanie to wszystkie choroby weneryczne, wszystkie infekcje wirusowe i bakteryjne (w tym katary, zapalenie gardła, opryszczki itp itd) oraz np HIV -
Nie narzekać tylko brać się do pracy Matma, fizyka biologia to bardzo ciekawe przedmioty przynajmniej w moim odczuciu, może jakoś dziwny jestem ale nie przeczytałem ani jednej lektury w szkole oprócz jakiś wierszy w dwudziestoleciu międzywojennym w liceum które miały po max 20 stron Moja siostra pisała w ubiegłym roku testy gimnazjalne, zdała, dostała się do wymarzonego liceum więc chęci i każdy może dużoooo zdziałać
-
Chciałbym pisać po raz kolejny testy gimnazjalne, teraz w perspektywie batalii w kolejnej sesji to błahostka A ja dzisiaj wstałem, napisałem kolokwium z angielskiego w ciągu 15 minut bo tyle miałem iż się spóźniłem, potem projektowałem sobie pale pod fundamenty i dopiero pod wieczór jakiś stałem się znowu lękowy
-
Miałem to samo, sprawdzałem puls i ciśnienie ciśnieniomierzem praktycznie co 10 minut po tym jak miałem nadczynność i trafiłem na SOR a potem nabawiłem się nerwicy, do tego doszły te schizy że dziadek, mama i jej dwóch braci mają problemy z nadciśnieniem to dlaczego ja nie miałbym mieć? Ja sobie poradziłem w ten sposób: - musisz mieć miarodajny ciśnieniomierz to podstawa ( na rękę nie na nadgarstek ) - mierz ciśnienie nawet i z 5 razy dziennie o określonych porach i zapisuj na karteczce - jeżeli masz wątpliwości że coś nie halo z twoją obwodówka czy serduszkiem skontaktuj się z lekarzem w celu zrobienia Holtera i echa(usg) serca :) Mi ciśnienie ciągle skakało po tym jak wylądowałem w szpitalu, i miałem wtedy ataki że czułem kołatanie serca i miałem wysokie ciśnienie przez nerwy i bóle głowy potem sie pojawiały których nigdy nie miałem chyba że po porządnym przepiciu alkoholowym Poszedłem do lekarza prywatnie bo państwowo trzeba do kardiologów bardzooo długo czekać, zrobił mi echo serca porozmawialiśmy powedziałem mu co i jak na usg pokazywał mi gdzie są komory jak pracuje jakie są normy jakie są moje wyniki i po rozmowie oraz po tym że jak zapisywałem sobie na karteczce wyniki to mi to przeszło :) i teraz mierze sobie jak mi jakoś słabiej lub raz na tydzień? Tak więc spróbuj może Ci pomoże. Trzymam kciuki i mniej nerwów życzę
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Mightman odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Współczuję Ci bardzo i wiem że się cholernie męczysz. Poczytaj sobie może na temat DD tam czytałem właśnie o odrealnieniu od świata itp. A apopro tego że schudłaś to niekoniecznie przez nerwicę. Jeżeli zaczęłaś odchudzanie to często jest tak że organizm chudnie do pewnego momentu i jest chwilowy zastój a następnie znowu jest zrzucanie wagi :) 3maj się! i walcz z tym paskudnym schorzeniem które jest w naszych głupich psychikach! Do tego u mnie dochodzi ciągła bojaźń przed tym że odpłynę i umrę oraz czasami że sfiksuje na amen Przed tym jak poszedłem do lekarza kardiologa to non stop mierzyłem sobie ciśnienie i sprawdzałem puls na szyji praktycznie ze 100x dziennie ale to po wizycie i badaniach mi przeszło teraz mierzę sobie ciśnienie z 1-2 dziennie -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
Mightman odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Witam wszystkich serdecznie i życzę na wstępie dużo uśmiechu na twarzy Chciałbym się was poradzić w kwesti czy ta wstrętną, podstępną kuzynka nerwica i mnie dopadła. Moja historia zaczyna się nietypowo, wychodząc z uczelni około godziny 19 po całym dniu zajęć od 7 rano zapaliłem papierosa... po około 2-3 minutach od skończenia go palić zaczęło mi się kręcić w głowie czułem że krew odpływa z kończyn i że zemdleje i umrę i nie ma dla mnie ratunku ( było to straszne uczucie). Jakoś dowlokłem się do akademika w którym mieszkam ale to uczucie że zaraz umrę było na tyle mocne że nie mogłem oddychać pełnymi płucami i moje serce waliło jak oszalałe. Moja Luba zabrała mnie autkiem do szpitala i tam położyli mnie na łóżku zrobili ekg, zmierzyli ciśnienie, podali elektrolity i zastrzyk uspokajający i praktycznie po godzince leżenia wszystko było jak najlepiej okej . Od tamtej pory było wszystko w porządku, chodziłem na imprezy, uczelnia itp i atak pojawił się praktycznie ideantyczny znowu po papierosie które rzucałem ale zacząłem głęboko oddychać i wmówiłem sobie "spoko zaraz minie nie rób paniki" i faktycznie po 10 minutach minęło. No i się zaczęły badania krew (ths, magnezy, morfologia, kreatynina, mocznik, potas itp wszystko IDEALNIE W NORMIE). Z sercem i wysokim ciśnieniem boryka się pół rodziny od strony mamy to poszedłem do prywatnego kardiologa i budowa serca oraz praca w stanie tak samo idealnym. Do tego jak na złość porządnie się zatrułem niedosmażonym mięsem i przez 2 tygodnie męczyłem się z odruchem mdłości i braku apetytu ale już ten problem jest za mną. Pierwszy atak (prawdopodobnie częstoskurcz ww prze ze mnie wystąpił 10 października) I od tego drugiego ataku mam właśnie lęki, palenie rzuciłem aktualnie 27 dzień czysty Moje objawy nasilają się wieczorem kiedy nie mam zajęcia, czasami w drodze na uczelnie oraz gdy zostaję sam w pokoju lub musze coś zrobić szybko i sprawnie. Jestem typem czlowieka uśmiechnietego, dusza towarzystwa ale strasznie takiego nadpobudliwego chcę żeby było mnie wszedzie. Przyznam się też że miałem wrzesien bardzo stresujący mało jadłem, nauki dużo, papierosy, kawa, mało snu. Moje objawy przy ataku to - uczucie że zaraz coś złego sie wydarzy i np. umrę bo przestane oddychać lub karetka niedojedzie - dziwna kulka w gardle tak normalnie jej nie ma - spocone dłonie - lekkie zawroty głowy - ciągły lęk i strach że coś się zaraz wydarzy - szybsza akcja serca - bół załądka - mdłości - jak się kłade dziwne uczucie że serce mi bije i np mięśnie które leżął na łóżku np prawy bok jakby pulsował chociaz cisnienie i puls sa w normnie Czy to można nazwać nerwicą lękową? Lękiem przed tym żeby ten atak znowu nie wrócił? Jem teraz normalnie staram spać około 8h dziennie, do tego piję melisę około 3-4 x dziennie i zakupiłem uspokajające leki ziołowe Labofarmu których jeszcze nie używałem. Proszę o pomoc bardzo ta choroba mnie męczy psychicznie nikt mnie nie rozumie chociaż starają się słuchać choć każdy mówi za młody jesteś, wyśpij się itp a ja naprawde mam kiepski humor i ten codzienny lęk i stres że coś się stanie złego, że zejde z tego swiata choć mam 21 lat