Skocz do zawartości
Nerwica.com

kaka1

Użytkownik
  • Postów

    101
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kaka1

  1. Magda nie możesz się poddać to siedzi w Twojej psychice i nie mozesz pozwolić temu wygrać. -- 15 gru 2011, 10:55 -- Ja też z tym wszystkim tak naprawde jestem sama, jestem po rozwodzie , mam dwójkę dzieci i nie mam Nikogo bliskiego, żeby mi pomógł. Mamy nie chce obarczać.
  2. tak a i owszem ajk jestem maks zawalona robotą w pracy to wtedy o tym nie myślę a w domu to jakoś ciężko mi się od tych myśli oderwać. Teraz jestem w pracy ale mam luz i już kiepsko
  3. Kurcze znowu od rana zastanwiam się nad tym czy bede miała dzisiaj atak czy nie, czy będzie mnie głowa bolała czy nie?? oszaleć można jak wy sobie z tym radzicie??
  4. Już jestem w domku po sesji ale jakoś odzywałam się ale nie ze soba tylko jak inni mówili - ja to sie chyba nie odwarze o sobie mówić -- 14 gru 2011, 21:38 -- Magda88 wiesz ja niestety jestem sama bo swoich synów nie licze - nie będzie ich przecież obarczać moją nerwicą bo do niczego i tak nie doprowadzi. Bardzo chciałabym mieć kogoś ale skąd Go wziąć?? Przecież nie nakleje sobie na czoło szukam faceta hehe
  5. To masz podobnie jak ja - ja też wole odpowiadac na pytania niż sama od siebie mówić. Teraz zapisałam się na terapię grupową w sumie odzywam się na niej ale o sobie to za dużo jeszcze nie powiedziałam . Odważylam się jednak napisać życiorys - teraz muszę go jeszcze przedstawić na forum grupy. No nic mam nadzieję, że mi się uda bo zrobię wszystko , żeby jak najprędzej z tego wyjść i móc normalnie funckjonować bez ataków lęków i paniki. Wiem, że na to wszystko potrzeba czasu ale podstawa to pozytywne nastawienie :) Tak sobie mówie
  6. Rozumiem ale czy po wizytach u tych specjalistow nic nie jest Ci lepiej?
  7. Nie wiem czy to sens zaczynać u kogoś do kogo chodziłas i nie byłaś zadowolona? Czasami warto znaleźć kogoś innego. Owszem 60km to spory kawałek ale czasami warto poświęcić ten czas i kase , żeby wyzdrowieć
  8. Ja stwierdziłam, że to jest jedyna chyba dobra strona nerwicy hehe
  9. Magda88 ja jak 3 lata temu leczyłam sie na nerwice to rzuciłam palenie - tak po prostu przestały mi smakować papierosy - jak wyzdrowiałam zaczęłam znowu z głupoty palić - teraz przy nawrocie znowu mi nie smakują i na tą chwilę jak paliłam paczke na dzień to od dwóch tygodni pale 3 papierosy na dzień ale chyba całkiem rzuce to dziadostwo
  10. To Ty szczęściarz jesteś jak masz tak mało ataków też bym tak chciała - miałam tak na początku a teraz niestety praktycznie codziennie- mam jednak nadzieję, że za niedługo mi przejdzie albo przynajmniej ograniczy mi sie ich ilość :)
  11. Thazek a Ty chodzisz na jakąś psychoterapie?? w ogóle robisz coś, żeby z tego wyjść??
  12. paradoksy a jak Ty sobie radzisz z atakami??
  13. tak to jest ja sama nie raz się zastanawiam co robić jak mam atak - powtarzaj sobie jakąś pozytywną mantre to też działa
  14. szybki_g każda aktywność fizyczna nie zaszkodzi - najgorzej jest jak się siedzi i nic nie robi tylko człowiek myśli i się nakręca
  15. kornelia_lilia byłam u psychiatry oczywiście on mnie skierował na psychoterapie grupową -- 12 gru 2011, 12:06 -- Ja to wszystko rozumiem - wiem, że lekarstwa tłumią ataki i pewnie trudniej dotrzeć do przyczyny ich powstania - ale ja naprawde sama już nie wiem czy dam rade sie bez nich obejść. Ja wiem, że tam gdzie chodze na terapie to niektóre osoy biorą lekarstwa. Mi jakoś pomaga validol i woda mineralna :) Nie wiem jednak jak długo bo coraz cześciej i coraz dłużej trwa u mnie niepokój- budzę się rano to od razu myślę, ile dzisiaj będe musiała przejść, czy będzie dzień z bólem głowy czy nie , czy z kłóciem w sercu czy z atakiem paniki. Wiem, ze nie powinno się o tym myśleć ale ciężko to zrobić. Mam te książki co jakubkowa mi przysłała i to wszystko tam jest prawdą tylko jak to zastosowac do siebie?????
  16. Byłam an dwóch spotkaniach terapii grupowej - dzisiaj mam trzecie - a od piątku mam jazdy. Od rana jestem nerwowa , mam lęk , kłuje mnie w sercu - ja wiem, że na poczatku ma być gorzej ale czy tak od razu po dwóch sesjach? To co bedzie dalej ?? Ja nie wiem czy dam rade tak dalej na validolu czy nie bede musiała czegoś zacząć brac
  17. Pogoda za oknem słoneczna niby nastrój powinien być ok a ja znowu od rana jakaś do tyłu jestem -kurcze , żeby tak wstać i czuć się całkiem ok ale by fajnie bylo wtedy :) Cóż pozostaje pozytywne myślenie :) -- 10 gru 2011, 15:12 -- kurcze znowu- zjadłam obiad i ogi mam jak z waty czuej się jakbym atak panii miala znoowu miec - a nic się nie stało zupełnie bez powodu ja tego nie ogarniam - tylko wydaje mi sie , że coraz częściej mnie ataki dopadają
  18. ja tak mam juz 2 dzień, nawet noc haha śmieję się bo jak pomyśleć to naprawdę zostało tylko usiąść i smiać się! W nocy śpię na tzw czuja bo tak naprawdę jestem skupiona na tym, że nadal serce wali jak szalone... teraz też. W klacie ucisk, serce chce wyskoczyć z piersi. To w nocy przynajmniej jak an tą chwilę nei mam jazd- budze sie czasami i owszem ale zasypiam zaraz. Za to dni czasami mnie wykańczają - chciałabym, wytrzymać bez tabletek tylko na tej terapii grupowej ale czy mi się to uda to nie wiem
  19. gwiazdka jaką mądrością ? - też chętnie bym poczytała może by mi pomogło .
  20. Ja dzisiaj od rana jakiś taki niepokój mam cały czas. NIby nic się nie stało niby wszystko ok a niepokój jest. To mnie wykańcza bardzo - jak ja bym chciała normalnie funkcjonować
  21. Mnie dobija to, ze jak wstaje to pierwsza myśl czy będe miała normalny dzień czy ataki paniki , ból głowy itd. mnie nawidzą i to ile razy. Jest to na tyle ciężkie ,że nic zaplanować nie można. W piatek tydzień temu np. miałam jechać z dziećmi na weekend w góry -od rana meczyłam się z bólem głowy i sama nie wiedziałam czy zostać czy jechać. Pojechałam czułam się fatalnie tak pod koniec jazdy dopiero poczułam sie lepiej i ogólnie weekend był spokojny od ataków. Nie zmienia to jednak faktu, że ataki przychodzą w najmniej spodziewanych momentach i utrudnia to normalne funkcjonowanie.
  22. ja wczoraj miałam pierwszą sesję na terapii grupowej- powiem wam, że bardzo się obawiałam ale grupa była otwarta dość przyjazna i w sumie byłam zadowolona. Nawet tak ogólnie udało mi się powiedzieć po co przyszłam. Przed pójsciem myślałam, ze się słowem nie odezwe - a to już ajkiś mały sukces. Dzisiaj znowu zoabczymy jak będzie
  23. mnie dzisiaj - teraz zresztą jeszcze mnie trochę trzyma dopadl mnie znowu lęk i ból głowy na czubku i tak w połowie jakby obręcz - ja juz nie wiem czy to nerwica czy moze rzeczywiscie mam cos z ciśnieniem - w każdym razie panikuje od razu. Terapia jutro mi się zaczyna a ja niby lęków z tym moim końcem świata jakbym już nie miała ale ni z tego ni z owego ogólnie dopada mnie jakiś lęk nie wiem skąd nogi z waty , ból głowy i już znowu sie boję co to jest. Wiem, że pewnie to nerwica ale potrafi wykonczyc. Na dodatek bylam dzisiaj odebrać rtg kręgosłupa szyjnego bo mnie okropicznie bolał i wynik mam chyba niezaciekawy ale nie znam się na tym - na jutro umówiłam się do lekarza przed terapia jeszcze
  24. jakubowa jak możesz to podeślij te książki na maila -kasiekiwo@poczta.onet.pl
×