
chocovanilla
Użytkownik-
Postów
1 880 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez chocovanilla
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
kaka1 wiesz co po prostu cały czas się czymś zajmuję, mam dużo zajęć przy maluchu oprócz tego czytam jakieś tam książki nawet romansidła cokolwiek lekkiego, oglądam komedie... staram się nie oglądać wiadomości, interwencji, uwagi itd... czasem mam gorsze dni ale mam ciężką sytuację w rodzinie i w ogóle sporo problemów... -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
świetnie was rozumiem... pixi107 jeszcze miesiąc temu też miałam takie myśli że zrobię sobie lub komuś krzywdę ale jakoś ucichło chociaż czasem pojawiają się takie myśli ale nie przerażają mnie aż tak jak jeszcze niedawno... kaka1 teraz potrafię te myśli odganiać ale jeszcze niedawno to żyłam całe dnie w lęku... a to przed końcem świata a to co będzie po śmierci a to ze strachem o swoją duszę a to że zrobię sobie lub komuś krzywdę... lęków nie było końca... patrzyłam w niebo i bałam się że to jest nic, że to taka otchłań... koszmar!!!!! teraz jak o tym myślę to tez to mnie przeraża ale potrafię już odganiać te złe myśli na tyle ze żyje mi się o niebo lepiej;) jak długo tak będzie? nie wiem... ale cieszę się z chwili spokoju od tych lęków.... -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
staram się nie myśleć, mam małą córeczkę i sporo roboty przy niej więc jedyne kiedy mnie mają czas łapać te lęki to jak ona śpi albo wieczorem jak kładę się spać... wtedy kładę się na brzuchu i wciskam się w łóżko tak mocno jak tylko mogę i zasypiam... budzi mnie mała więc nie mam już czasu myśleć o tym... ogólnie zdarza się pomyśleć o przemijaniu jak o czymś rozmawiam z innymi podobnie jak Ty na temat zwierzątek bądź jak oglądam wiadomości i pokazują jakieś choroby czy kataklizmy ale nie jest to aż tak przerażające jak te myśli o końcu świata... Nie wiem jak Ty ale ja mam takie myśli od lat, chyba już jak byłam mała to się bałam końca tylko o tym wtedy aż tak natrętnie nie myślałam a teraz jest jak jest... Ostatnio czuję się trochę lepiej, biorę coraz mniej leków oczywiście samodzielnie zmniejszam dawkę... ostatnio dwa dni nie brałam i wczoraj strasznie kręciło mi się w głowie chyba skutki odstawienne że aż łyknęłam tabletkę i się poprawiło, dziś jest ok ale wieczorem pewnie już będę musiała łyknąć i jutro chyba do lekarza bo ostatnie 2 tabletki mi zostały ... Teraz jak czuję się ciut lepiej to wydaje mi się że powinnam pójść na terapię bo problem tkwi w moim myśleniu a nie w złej gospodarce mózgu więc leki wiele nie zdziałają... wiadomo pomagają ale nie zmienią moich nawyków które wypracowałam przez tyle lat... PEwnie wiele Ci nie pomogłam ale te myśli zanikają jak tylko zaczyna się poprawa tak że będzie dobrze:)))))))) Idę teraz z bąblem na spacerek... trochę zachmurzone niebo ale trzeba korzystać jeszcze:) Pozdrawiam, zajrzę później:) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
kaka1 ja mam takie same lęki jak Ty, też boję się końca świata ale do tego mam jeszcze inne... ajjj ciężki los nas nerwicowców... -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Adi trzymam kciuki:) pisz co tam, pozdrawiam;) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ddd pisałam wcześniej że mam tydzień na decyzję co dalej... muszę brać mniejszą dawkę bo mam za mało leków... w tym tygodniu muszę zdecydować... jak dziś nie pójdę do tej co zawsze która mi przepisuje stale asertin... to pójdę do innego... on stale zmienia... jego specjalizacją są nerwice... już raz mi się o niebo poprawiło... Nie wiem jak Ty ddd ale ja jak wiem że w każdym momencie mam jakąś deskę ratunku wtedy czuję się lepiej... Jak biorę jedną to się ciesze bo jak będzie gorzej to mogę brać dwie tabletki... tak samo lubię mieć w zapasie tego dobrego lekarza.... Wiem że to głupie bo gdybym poszła od razu do niego nie było by gorzej... chociaż też zdaję sobie sprawę że to ciągłe zmienianie leków też ma różne efekty bo zanim się trafi na złoty środek to bywa źle... Dobrze że krzyczysz na mnie bo może szybciej podejmę decyzję... Pozdrawiam:) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ddd masz rację marudzę ale kto z tą chorobą nie marudzi?? mało robię bo czy coś robię czy nie to jest tak samo a może i nawet z mniejszą dawką jest lepiej? może bez też jest dobrze?? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
MAgdunia20 ja ataki przeważnie mam wieczorami bądź w nocy i wtedy też na pewno moje samopoczucie jest gorsze a tak to w dzień czuje taką pustkę, bezsens itp... jestem niespokojna cały czas w środku toczę histeryczną walkę "co zrobić żeby czuć się lepiej?, Czy z tego wyjdę? czy już oszalałam? czy kiedyś będzie normalnie? itd itp" Dla mnie to taka wstrętna drzazga która siedzi i przeszkadza a ja nie mam czym jej wyjąc... Wiem że z tego się wychodzi tylko że nic w tym kierunku nie robię, nawet laki powoli odstawiam ale to już inna historia;/ A tak na marginesie ja też siebie nie akceptuje... w lipcu urodziłam dziecko więc nie wyglądam tak jak kiedyś jestem jak bomba zegarowa, wszystko mnie denerwuje, kłócę się z mężem co mnie bardzo boli... teraz siedze sama z dzieckiem bo on gdzieś wyszedł nie wiem gdzie bo nie rozmawiamy ze sobą i czuję się jeszcze gorzej... zaraz mam iść do babci ale nie mam siły się zebrać... W ogóle z dzieckiem każde wyjście z domu to jak wyprawa na księżyc;/ ale kocham ją bardzo mocno teraz śpi uff uff bo już dziś mi dała do pieca hehe No koniec trucia, idę się zbierać bo wrosnę w łóżko... ja tu siedzę i siedzę a tyłek rośnie :) -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
magdunia20 nie wiem czy się cieszyć czy płakać, nie jestem sama ale wiem jak to męczy;/... nie życzę nawet największemu wrogowi tej choroby;/ -
ja też mam myśli że robię komuś lub sobie krzywdę... jak sobie wyobrażam że jestem związana to robi mi się lepiej ale czy naprawde trzeba mnie wiązać? czy zrobie innym krzywde?
-
bezzębny uśmiech mojej kochanej córeczki:)
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
no jak widać końca świata nie było... Agula ja po prostu bałam się już chyba wszystkiego co jest możliwe... jak się uporam z jednym to boję się czego innego i tak w koło czasem stare lęki powracają i tak to się kręci... Najbardziej teraz boję się że ja już jestem wariatką... żyję tak jakby poza innymi tzn tak się czuję.. czuję się tak inna że hoho... Boję się że zrobię krzywdę sobie lub oszaleje i innym coś zrobię... matko jaka ja głupia.............. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
ja tam sie nie boję raka na razie... tfuj tfuj ja bardziej dygam przed chorobą psychiczną... No i ten koniec świata na polsacie... powybijać takich;/ nie dość że na codzień mam takie lęki to jeszcze mi mówią że jakiś dziadyga przepowiedział na dziś o 18;/ niech go gęś kopnie;/ Agula a jakie masz ataki?? ja też mam ataki przeróżne... -
ja sama nie wiem co mam czy nn czy nerwice lękową ale ciągle mnie coś męczy... Takie pytanie do kobitek;p czy wy też gorzej psychicznie się czujecie podczas miesiączki??
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
skorzystam z okazji a znacie coś takiego jak hmmm czasem wydaje mi sie że jestem poza wszystkimi, ze jestem zbędna, czesto czuje sie winna, czasem wydaje mi się że nie do końca jestem świadoma tego co robie? że jestem chora na coś więcej niż tylko nerwice... -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
chocovanilla odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
POPIERAM praca praca praca pasja pasja pasja ... brak czasu wolnego i od razu lepiej:) Tylko oczywiście praca którą lubimy, w której się spełniamy, która nie jest udręką tylko czymś do czego chce się wstawać... I tego wam wszystkim życzę:) ja na dzień dzisiejszy szukam w sobie jakiegoś talentu, jakiegoś zainteresowania... zobaczymy co z tego wyjdzie:) Pozdrawiam... -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
chocovanilla odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Teasy wiesz dlaczego pisze?? bo ja miałam identycznie... NA początku strach o derce, o to że się uduszę, później doszedł puls który nie dawał mi żyć, zasypiałam na brzuchu, wydawało mi się że jak trochę przycisnę serce to będzie wolniej biło... Też wylądowałam na sorze ale nie mogli mi tam pomóc bo już brałam leki psychotropowe, dostałam dodatkowo propranolol na zmniejszenie pulsu, zmieniłam lekarza który zmieniał mi często leki aż trafił chyba z lekami bo przeszło wszystko... Na to ja odstawiłam leki... Błąd bo brałam je może z miesiąc... Po jakimś czasie nawrót inny lekarz nie wiem czemu znowu poprawa i znowu odstawienie... Następnie ciąża no i od czwartego miesiąca znowu gorzej znowu leki poprawa do ósmego miesiąca i znowu pogorszenie mimo leków... Poród... Leki... Lęki... Natrętne myśli na temat końca świata, śmierci, przemijania... Większa dawka leków i brak rezultatów... Dziś znowu zmniejszyłam dawkę bo nie widzę różnicy... Czuję się ojej lepiej?? Już tak nie myślę chyba że sama coś sobie wynajdę??? Hmmm ostatnio żołądek dokucza i może troszkę się martwię o siebie ale do lekarza mi się nie śpieszy bo badania nieprzyjemne;p Byc może jutro napiszę że znowu mi się pogorszyło ale sama będę temu winna bo nie potrafię się wziąć za leczenie... Nie potrafimy pojąc tego że to tylko nasza głowa wariuje... jak mi lepiej to jest mi wstyd że tak świruję... a jak jest mi źle to sobie myślę że prędzej czy później oswoję się z tym strachem... przecież wiecznie się tego bać nie mogę?? w końcu dojdę do tego że nic się nie dzieje więc po co się tego bać? Poza tym czytałam kiedyś że lęk jest dzięki adrenalinie a jej obecność w organizmie jest ograniczona dlatego mamy ataki a nie tkwimy w tym lęku cały czas:) Choć sama nie byłam na terapii to myślę że bardzo dużo daje i że powinnam pójść... teraz dałam sobie tydzień na decyzję co dalej?? czuję się lepiej więc nie będzie to decyzja histeryczki... albo terapia albo inny lekarz zobaczymy... Warto walczyć chociaż dla tych paru dni polepszenia a może z czasem będzie ich coraz więcej i więcej aż ta choroba nas opuści?? Pozdrawiam.. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
noopi nie chodzę na terapie a leki hmmm zmniejszyłam dawkę bo i tak nie widzę różnicy... dałam sobie tydzień na decyzje czy iść do innego lekarza... Słuchajcie wczoraj byłam w Warszawie ok 170 km od domu... strasznie przeżywałam ten wyjazd, tam miałam rożne natrętne myśli, były leki ale malutkie, troszkę z mężem pospacerowaliśmy trochę popracowaliśmy bo taki był cel podroży i żyję!!!! nic mi się nie stało..... nie oszalałam nie narobiłam sobie wstydu.... Wszystko jest ok!!! Wiem że póki mam to coś nigdy nie będę spokojna przed wyjazdem ale może z każdym następnym lek będzie mniejszy:) Ktoś pytał czy wierzymy w to co piszemy innym co im doradzamy, czy wierzymy że wyzdrowiejemy... Więc odpowiedź brzmi TAK... Ja w rodzinie mam dowód ze to jest uleczalne to po pierwsze. Po drugie sama miałam piękne okresy bez tej choroby tylko że ja za szybko kończę leczenie i to wraca. Po trzecie zawsze czekam na najgorsze objawy... JAk zaczyna mnie coś łapać nie sięgam po leki bo zawsze może być gorzej i tak dochodzę do dna... może gdybym w gorszej chwili się czymś wspomogła nie pogarszało by się z dnia na dzień bo nie wiem jak wy ale jak mam jeden atak to później się zadręczam że mi się znowu pogarsza i ciągle się boję że będzie drugi, zamykam się coraz to w mniejszym kręgu aż nigdzie nie wychodzę.... Myślałam na początku jak weszła na to forum że mam mega pogorszenie ale myliłam się, nie jest źle, jem normalnie co akurat mnie nie cieszy bo po ciąży chciałabym zrzucić parę kilo a tu psikus, łażę wszędzie nawet w warszawie wałęsak mi się włączył... jeszcze tramwajem bym pojeździła bo u nas nie ma ale mąż się bał... co? on się bał!!! a ja nie?? heloł to ja choruje więc jak to jest? Do sedna czasem są gorsze dni ale po nich możemy czuć się tylko lepiej;) Warto czekać i walczyć o to lepiej;) Bardzo Was wszystkich kocham za to że jesteście, wspieracie, piszecie, Jesteście takimi słoneczkami.... Super że mamy takie możliwości porozmawia ze sobą pomimo że dzielą nas setki kilometrów... Każdy post mnie cieszy nawet jak się źle czujecie bo to jest już jakieś osiągnięcie mówić o problemach bo to też jest jakiś krok do przodu, chęć powrotu do zdrowia a bez tego ani rusz... Ale się rozpaplałam... Pozdrawiam:) -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
chocovanilla odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Siasia czemu nie chcesz go brac? -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
chocovanilla odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
szybki_g ataki lękowe nie znają umiaru... ja już sama nie wiem czy są rzeczy jakich bym się nie bała... jak z jakimiś sobie poradze to wskakują inne... teraz się ich troche nazbieralo i jestem w kropce, nie wiem co dalej z mniejsza dawka leku czy z wieksza jest identycznie, zmienic leki? lekarza? a jak mi nic juz nie pomoze? a moze nauczyc sie zyc z tym bez lekow? moze bez lekow bedzie najlepiej? co robic? Czekam.... -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
chocovanilla odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Celcia nie martw się, na 99% to nerwicowe co prawda ja tak nie miałam nie wiem co gorsze w zasadzie ale moja babcia miała identyczne objawy jak Ty do tego doszły jej natrętne myśli, zdecydowała się położyc do szpitala bo nie dawała rady i całkowicie wyszła z tego... Teraz jest odważniejsza od nie jednego chłopa trzeba trafic na odpowiednie leki a dalej juz z górki. Nie wiem jak to z psychoterapia, ona nigdy jej nie miala. Pozdrawiam:) 3maj się -
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
chocovanilla odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
Martysieńka nie załamuj się ja też swojego czasu wylądowałam na izbie przyjęć tylko że mnie stamtąd odesłali z kwitkiem. Nie mogli mi pomóc, kazali jechać do szpitala psychiatrycznego... ja chciałam tam jechac ale rodzina nie chciała, zaciągneli mnie wtedy do domu, położyłam się wyczerpana na brzuchu tak mocno go przyciskając jak tylko mogłam i tak spałam do rana. Rano nie pamiętałam nocy ale pamiętałam lęk z dnia poprzedniego... to był jeden taki raz... od tamtej pory jakoś radzę sobie z lękami... Co do leków i dawkowania to kiedyś źle zrozumiałam lekarza i chodziłam przez pare dni jak nacpana a przez resztę dzieki Bogu zapomniałam o jednej dawce... słuchajcie uważnie... Ja jestem z Lublina a pytałam dlatego że ja też byłam u lekarza który też brał 100zł za wizytę i też jest ordynatorem i tak z ciekawości czy nie jesteś stąd;p a szkoda... Pozdrawiam!! -
magic32 w macierzyństwie czuję się cudownie tzn jestem chora mam złe dni ale kocham swoją maleńką ponad wszystko, zajmuję się nią tak jak każdy tylko że nie karmię jej piersią bo biorę leki... a jak z tym u Ciebie?? Mój psychiatra hmmm mam stale ten sam lek.. o tak o... pomagał mi kiedyś... teraz nie więc zwiększyłam dawkę i hmmm nadal nic? dzisiaj rano zwracałam i lek chyba też poszedł na pewno w 50% i powiem wam że czuję się hmmm jakby lepiej niż wczoraj? może te leki pogarszają mój stan??? Myślicie że mam nerwice natręctw?? a może nerwice lękową i nn?? a Wy jak macie? Czy w nerwicy natręctw też są lęki?? ale ja mało wiem....
-
Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2
chocovanilla odpowiedział(a) na LDR temat w Nerwica lękowa
kochana nie bój się ja się źle leczyłam... jak tylko było mi lepiej to odstawialam leki a to trzeba przynajmniej pół roku do roku pobrac... jak było źle to czekałam aż będzie bardzo xle żeby zacząc się leczyc zamiast od razu.... Kochana damy radę razem co?? nie bój się ja wczoraj miałam mega lęk rano i złe sny a dzisiaj męczą mnie mdłości już zwracałam i się boję... a co jak jestem znowu w ciąży?? Jak ja dam radę?? mam nadzieje że to tylko choroba żołądkowa albo nerwica... Kurde przecież uważaliśmy ja nie wiem...boję się bardzo... mąż bardzo chce drugie ale ja nie dam rady... Pisz tu ja postaram Ci zawsze odpisac... Dziękuję że zauważyłaś mój post... Martysienka a jestes moze z lubelskiego?? Wiesz co 5309401 to mój nr gg... Odezwij się, chętnie z Tobą porozmawiam... -
dziękuję za wsparcie... mnie najbardziej przerażają te sny, później boje się ze to nie sny albo ze tak będzie... może to skutki uboczne brania leków? nie wiem...boję się że zwariuję... żebym chociaż miała pewnośc ze z tego można wyjśc to bym walczyla ale mi juz się wydaje ze moj stan jest na tyle beznadziejny ze juz nic mi nie pomoze...