SadSlav

deathNote, fajnie To zbierajmy się w większej ekipie i nie dajmy się załamkom i depresjom

Dobra, zjawię się na pewno o 17:30 przy pręgierzu, kto chętny niech się dopisuje, prawdopodobnie będą też ludzie z "N-ki" W razie czego dzwonić, SMS-ować i wysyłać privy w celu skontaktowania się ze mną. I jeszcze raz przepraszam wszystkich, za taki dziwny obrót spraw forumowo-spotkaniowych.

Candy14, ja też tak nie myślę ale sam fakt, że jestem dla kogoś ważny (ba, nawet najważniejszy), kochany doceniany... I mogę coś dobrego zrobić dla tej osoby, pocieszyć ją, przytulić, szczerze porozmawiać o wszystkim i o niczym... Brakuje mi tego. Cholernie...

majaks, Odbyło się. Byłem ja, matnia i Terazed. Skromnie było a jak mnie dolina dopadła to już w ogóle nie umiałem usiedzieć.

inbvo, napewno łatwo. Sam jak byłem w związku to nie rozumiałem problemów tych samotnych, choć sam przedtem byłem bardzo długo samotny. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i tyle...

Z chęcią bym się jutro jednak pojawił, bo chciałbym po prostu pogadać z ludźmi o czymkolwiek i nie zatruwać sobie myśli tymi głupotami co dzisiaj. Postaram się wpaść, może tak około 19:00. To gdzie się spotykamy, bo już się pogubiłem kto zgłasza chęć uczestnictwa? I ogólnie przepraszam pozostałych poznaniaków (i nie tylko), za zamieszanie związane z przekładaniem spotkania. Nauczka na przyszłość, że lepiej wszystko od razu planować na sobotę... -- 12 paź 2012, 22:55 -- majaks, no ja się bardzo cieszyłem na piątek a tu taki dolinowy zonk...

Kiya, bo to jest pierdolenie. I na ogół szerzą je szczęśliwie zakochani albo ludzie oszukujący sami siebie i mówiący do lustra: "jest dobrze"...

Candy14, nie powiedziałbym... Obecnie wegetuję. Kulam się od weekendu do weekendu, byle tylko popić i spotkać się ze znajomymi, a potem wszystko od nowa. Wiem jak wygląda życie pełne miłości i wiem, że tego właśnie mi brakuje...

[videoyoutube=HziXfZFkX8M][/videoyoutube]

Ja coraz bardziej sobie uświadamiam, że miłość nadaje sens życiu. Czyli moje życie nie ma sensu...

majaks, dołączaj, może ja jutro też będę miał lepszy humor bo mnie dzisiaj dolina dopadła... Każdemu się zdarza.

Maja, w razie czego dzwoń. Może jakoś pomogę. Może juteo też jakoś dotrę.

Maja, co się dzieje? Może właśnie w grupie byłoby lżej pokonać pewne przeciwności? W każdym razie do zobaczenia i pozdrawiam:-)

To widzimy się za półtorej godziny przy pręgierzu

WEEEEEEEEEEEEEEKENDDDD!!!!!!!

matnia, Transfuse i deathNote pisali, że nie dadzą rady w piątek. Jak na razie na piątek zgłosiły się tylko 3 osoby. Kto jeszcze wpadnie jutro o 19:00 do Van Gogha (zbiórka pod pręgierzem)? -- 11 paź 2012, 21:33 -- A kolega Tarazed na listę się nie wpisuje?

To, że pożartowaliśmy z kumpelą i kolegą w przerwie w dość zboczony ale grzeczny sposób

Botwinka, przychodzić jaknajbardziej, jesteśmy grupka otwartych ludzi i bardzo serdecznie zapraszamy

Zorganizujcie drugie spotkanie w sobotę, jak mi plany nie wypalą albo pogoda się zepsuje to też wpadnę, najwyżej później

Transfuse, no, dawno Ciebie nie widziałem. To czekamy

Rainbow26, bardziej mi się to kojarzy z depresją ale nerwica pewnie też może się przyczynić.

majaks, fajnie, to sobie kiedyś pogadamy To kto jeszcze dotrze? Dopisywać się

coolkidofdeathh, niestety, ja z Sołacza.

Nie marudzić ino przychodzić Zdaję sobie sprawę, że wszystkim, niestety, nie dogodzę terminowo. Mi sobota wypada po prostu, a piątek lepszy niż niedziela

Zmiana planów: Stary Rynek, pręgierz, piątek, godzina: około 19:00. Nadal będę ubrany na czarno Piszę póki jeszcze jest czas na poinformowanie innych forumowiczów. Za powstałe utrudnienia i niedogodności, bardzo przepraszam. Z poważaniem, SadSlav