-
Postów
1 300 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SadSlav
-
[videoyoutube=MLu_XOWCz0c][/videoyoutube]
-
czułbyś się lepiej gdyby wiedziała? Ja się chyba nie nadaję do związków. Chciałbym, ale mam jakiś wewnętrzny uraz i w sumie się boję. Czy czułbym się lepiej? Pewnie nie, ale to nadal boli. Nawet nie czuję się w pełni facetem po tym wszystkim...
-
majaks, niestety nie udaje się. Co jakiś czas temat do mnie wraca jak bumerang. To miało wielki wpływ na moje życie i ona zapewne nie zdaje sobie z tego nawet sprawy. Ostatnio dochodzę wręcz do wniosków, że chyba nie będę potrafił sprawdzić się w związku. A jakie jest to dla mnie trudne wiem tylko ja i moja terapeutka. Jutro mam zresztą wizytę i cieszę się z tego powodu. Szczere rozmowy oczyszczają w pewnym sensie. Lepszego sposobu na razie nie znam. A Ty znasz? Istnieje chyba pewna różnica pomiędzy prawdziwą miłością a wykorzystywaniem drugiej osoby w związku. Jeśli to drugie zaczyna odgrywać dużą rolę a do związku wkradają się gierki to wszystko się sypie.
-
Ja wychodzę z założenia, że prawdziwa miłość przetrwa naprawdę wiele. Tymczasem poczułem się oszukany, zmanipulowany, a wszystko poszło o to, że mój świat nie kręcił się tylko wokół niej. Poczułem się zmarginalizowany, byłem przez nią wyśmiewany, obrażany i raniony. Ja bym jej tego nawet w największym wzburzeniu nie zrobił... Owszem to była miłość ale stała się czymś skrajnie innym pod koniec mojego związku... Czy jest więc sens z dzisiejszej perspektywy nazywanie tego miłością? To już nie ma znaczenia, to tylko słowo, semantyka.
-
ankag, takie do ramio chociaż, bo lubię dłuższe u dziewczyn Halle Berry mi się nie podoba raczej bo jest murzynką Wiem, ze cechy fizyczne się zmieniają z wiekiem ale od czegoś trzeba zacząć. Poza tym faceci są wzrokowcami
-
majaks, sam nie wiem. Z mojej strony to była miłość, choć pewnie byłem zaślepiony na pewne sprawy i nie zauważałem niektórych rzeczy (albo raczej nie chciałem). Ona też mnie pewnie kochała ale "miłość" to pojecie dość względne i przelotne. A Ty jakbyś to nazwała?
-
ankag, mi też zdarzają się przymusowe przeróbki krawieckie
-
Ja się na miłości przejechałem jak Zabłocki na mydle. W końcu: "na wojnie i w miłości wszystkie chwyty dozwolone"...
-
ankag, moja dziewczyna powinna być niższa ode mnie , w miarę szczupła (bo sam jestem szczupły), najlepiej żeby miała długie włosy. Poza tym: poczucie humoru, wrażliwa, spokojna ale momentami z pazurem i żeby przynajmniej podzielała moje dość standardowe hobby. Tyle. taa... i kazda dziewczyna ma przystojnego, wysokiego, inteligentnego faceta te inteligentniejsze szybko się orientują, że życie to nie romans z Hollywood a chyba to takie Cie interesują ? Ja to nie mam co wybrzydzać zbytnio bo zostanę starym kawalerem
-
[videoyoutube=ok4z1-IGIo0][/videoyoutube]
-
Świetnie! Ekipa się zbiera
-
Mocne ale poniekąd prawdziwe...
-
Zapytaj się przeciętnej dziewczyny spotkanej na ulicy jaki powinien być jej facet a usłyszysz regułkę: przystojny, wysoki, inteligentny (kolejność dowolna) Jeśli Ty nie masz z tym problemu to fajnie. Moja ex też była wyższa ode mnie (o co było nietrudno)
-
Pewnie, że to widać. Ja mam przesrane już na starcie bo jestem niski a facet powinien być przecież wysoki.
-
matnia, nic jeszcze nie wiem w tej kwestii.
-
Dobra, w takim razie: Sobota, pod pręgierzem, godzina 17:00, bo chyba się zmyję około 21:00. Będę standardowo ubrany na czarno, czyli w moim stajlu W razie czego pisać na priva, SMS-y lub dzwonić. Zapraszamy niezdecydowanych nowych forumowiczów i stałych bywalców
-
Dupa. Nie ma nawet z kim pogadać normalnie w cztery oczy. Byle do weekendu...
-
Jak setki innych...
-
heimao, spokojnie, pod pręgierzem zawsze czekam mniej więcej przez 20 minut i przeważnie jestem ubrany na czarno. Jak chcesz to podam Tobie mój numer telefonu na priva i zawsze możesz do mnie zadzwonić jak będziesz gdzieś niedaleko BTW: w najbliższy weekend bardziej pasuje Wam piątek czy sobota?
-
mirek31, ale nikt nie każe nikomu o takich rzeczach gadać. Chcesz to o tym nie rozmawiaj, wypij piwko albo colę w fajnym towarzystwie a inne tematy do rozmów same się znajdą
-
mirek31, wpadaj, wpadaj. Najbliższy termin spotkania zostanie dopiero w tym temacie za jakiś czas ustalony.
-
[videoyoutube=Z-FOZ8WkqaE][/videoyoutube] Cały album jest niezły
-
Kurcze, fajny był ten weekend, wczoraj wielu znajomych spotkałem i nawiązałem nowe znajomości a przedwczoraj chociaż było kameralnie to jednak dobrze się gadało. Tylko dlaczego wieczorem mam ciągle napady samotności i głupich myśli?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
SadSlav odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Ja to nie jestem nikomu potrzebny a na tym forum są tysiące takich jak ja. -
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
SadSlav odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Dlaczego po prostu moje życie się nie zakończy? I tak na nic się nie zdam nikomu...