ja mam fobię na punkcie zarazków i brudu nie dotykam do róznych rzeczy np. klamek, włączników od światła i wielu innych rzeczy do których wiem ze dotykało przede mnąś wiele osób dotyczy to nie tylko miejsc publicznych ale takze mojego mieszkania...
jeśli już muszę dotknąć np. do klamki w miejscu publicznym np. w szkole to zaraz musze myc ręce bo inaczej obsesyjne myśli nie dają mi spokoju...w domu drzwi otwieram łokciem albo nogą:) moi rodzice juz sie do tego przyzwyczaili...
kiedys mialam tez wiele natręctw liczbowych, robiłam wszystko według liczb nieparzystych np 1,3,5,7,9, albo wg liczb dwucyfrowych których cyfry po dodaniu do siebie dają liczbe nieparzystą np 12,21 wiem ze to nieżle pokręcone:) wg tych liczb np myłam ręce,ustawiałam głośność w telewizorze,nawet kiedy pisałam w zeszycie w linijce musiała być określona ilosc wyrazów itd...
na szczęście odkąd zaczełam sie leczyc udało mi sie wyeliminowac niektóre z tych natręctw chociaz niektore nadal utrudniają mi zycie...
mam teraz zdecydowanie większy dystans do siebie i nauczyłam sie śmiać z moich natręctw inaczej juz dawno bym zwariowała
pozdrawiam