Esmeralda, możliwe, że masz wewnętrzny konflikt bliskości i autonomii. Zauważ, że jak chłopak jest na dystans, czekasz na telefon od niego, nawet za nim tęsknisz, kiedy jednak jest już blisko Ciebie, zaczynasz się irytować i szukasz (jakby nieświadomie) pretekstu do kłótni. Możliwe też, że rzeczywiście perspektywa zbliżania się ślubu działa na Ciebie w taki sposób, że szukasz potwierdzeń, że to na pewno to ten jedyny. Myślę, że związek pedantki, która lubi mieć wszystko poukładane, z wiecznym luzakiem jest pewnym wyzwaniem, ale na pewno nie jest niemożliwy. Przeciwieństwa naprawdę mogą fajnie się dopełniać. Czasem w tym Twoim skrupulatyzmie, pedanterii i precyzji przyda się odrobina luzu, uśmiechu, spontaniczności, by trochę zeszło w Waszej relacji to napięcie. Dajcie sobie szansę. Przecież coś Was ku sobie pociągnęło, więc myślę, że warto to "coś" na nowo odkryć i pielęgnować. Powodzenia i pozdrawiam!