-
Postów
11 374 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ekspert_abcZdrowie
-
teza
-
teza
-
Egipt - piramidy
-
Egipt - piramidy
-
nieboszczyk, ale przecież tutaj nikt nikogo nie nakłania do „dewiacji” ani nie uprawia „publicznej erotyki”. Uzależnienie od masturbacji to zaburzenie, jak każdy inny nałóg. Nie sądzę, żebym swoimi wpisami w tym wątku kogokolwiek demoralizowała czy nakłaniała do czegoś niestosownego. Uzależnienie od masturbacji świadczy o problemach, którym trzeba przeciwdziałać. To się leczy – podobnie jak leczy się depresję czy nerwicę. Inne osoby też nie opisują w szczegółach swojego nałogu ani techniki masturbowania. Piszą, że mają albo mieli z tym kłopot, ale udało im się wyjść lub poszukują pomocy. Ich wpisy mogą być motywacją dla innych, by walczyć z nałogiem masturbacji i argumentem, że da się z tego wyjść. Myślę, że to może mieć pozytywny wydźwięk. Przecież nikt tutaj nie pochwala: „Super, fajnie, że jesteś uzależniony od masturbowania się. Nie przejmuj się, to nic takiego”. Nikt nic w tym stylu nie napisał! Chyba sam masz z tym problem (owy uraz, o którym wspomniałeś), dlatego tak emocjonalnie reagujesz na ten wątek.
-
nieboszczyk, ale przecież tutaj nikt nikogo nie nakłania do „dewiacji” ani nie uprawia „publicznej erotyki”. Uzależnienie od masturbacji to zaburzenie, jak każdy inny nałóg. Nie sądzę, żebym swoimi wpisami w tym wątku kogokolwiek demoralizowała czy nakłaniała do czegoś niestosownego. Uzależnienie od masturbacji świadczy o problemach, którym trzeba przeciwdziałać. To się leczy – podobnie jak leczy się depresję czy nerwicę. Inne osoby też nie opisują w szczegółach swojego nałogu ani techniki masturbowania. Piszą, że mają albo mieli z tym kłopot, ale udało im się wyjść lub poszukują pomocy. Ich wpisy mogą być motywacją dla innych, by walczyć z nałogiem masturbacji i argumentem, że da się z tego wyjść. Myślę, że to może mieć pozytywny wydźwięk. Przecież nikt tutaj nie pochwala: „Super, fajnie, że jesteś uzależniony od masturbowania się. Nie przejmuj się, to nic takiego”. Nikt nic w tym stylu nie napisał! Chyba sam masz z tym problem (owy uraz, o którym wspomniałeś), dlatego tak emocjonalnie reagujesz na ten wątek.
-
nieboszczyk, ale przecież tutaj nikt nikogo nie nakłania do „dewiacji” ani nie uprawia „publicznej erotyki”. Uzależnienie od masturbacji to zaburzenie, jak każdy inny nałóg. Nie sądzę, żebym swoimi wpisami w tym wątku kogokolwiek demoralizowała czy nakłaniała do czegoś niestosownego. Uzależnienie od masturbacji świadczy o problemach, którym trzeba przeciwdziałać. To się leczy – podobnie jak leczy się depresję czy nerwicę. Inne osoby też nie opisują w szczegółach swojego nałogu ani techniki masturbowania. Piszą, że mają albo mieli z tym kłopot, ale udało im się wyjść lub poszukują pomocy. Ich wpisy mogą być motywacją dla innych, by walczyć z nałogiem masturbacji i argumentem, że da się z tego wyjść. Myślę, że to może mieć pozytywny wydźwięk. Przecież nikt tutaj nie pochwala: „Super, fajnie, że jesteś uzależniony od masturbowania się. Nie przejmuj się, to nic takiego”. Nikt nic w tym stylu nie napisał! Chyba sam masz z tym problem (owy uraz, o którym wspomniałeś), dlatego tak emocjonalnie reagujesz na ten wątek.
-
nieboszczyk, nie rozumiem, dlaczego miałabym się nie wypowiadać w tym wątku? Wyobraź sobie, że uzależnieniem od masturbacji czy seksu również zajmują się psychologowie. Mechanizm powstawania nałogu jest podobny, jak w przypadku alkoholizmu czy uzależniania od adrenaliny, które wydaje Ci się być mniej "obrzydliwe". Czytam różne wątki - również takie, w ktorych opisane są, jak to okresliłeś, różne "dewiacje". Nie jestem od oceniania ludzi, którzy dopuszczają się "dewiacji", ale od pomagania im. Dla mnie nałóg to sygnał, że człowiek nie radzi sobie z emocjami i w jakis sposób (najcześciej destrukcyjny) kompensuje sobie swoje deficyty. A Twoje komentarze w watku naprawdę niewiele merotoryki wnoszą do dyskusji. Jeżeli brzydzi Cię ten wątek, to omijaj takie tytuły, jak ten "uzależnienie od masturbacji". Odnoszę wrażenie, że lubisz prowokować.
-
nieboszczyk, nie rozumiem, dlaczego miałabym się nie wypowiadać w tym wątku? Wyobraź sobie, że uzależnieniem od masturbacji czy seksu również zajmują się psychologowie. Mechanizm powstawania nałogu jest podobny, jak w przypadku alkoholizmu czy uzależniania od adrenaliny, które wydaje Ci się być mniej "obrzydliwe". Czytam różne wątki - również takie, w ktorych opisane są, jak to okresliłeś, różne "dewiacje". Nie jestem od oceniania ludzi, którzy dopuszczają się "dewiacji", ale od pomagania im. Dla mnie nałóg to sygnał, że człowiek nie radzi sobie z emocjami i w jakis sposób (najcześciej destrukcyjny) kompensuje sobie swoje deficyty. A Twoje komentarze w watku naprawdę niewiele merotoryki wnoszą do dyskusji. Jeżeli brzydzi Cię ten wątek, to omijaj takie tytuły, jak ten "uzależnienie od masturbacji". Odnoszę wrażenie, że lubisz prowokować.
-
nieboszczyk, nie rozumiem, dlaczego miałabym się nie wypowiadać w tym wątku? Wyobraź sobie, że uzależnieniem od masturbacji czy seksu również zajmują się psychologowie. Mechanizm powstawania nałogu jest podobny, jak w przypadku alkoholizmu czy uzależniania od adrenaliny, które wydaje Ci się być mniej "obrzydliwe". Czytam różne wątki - również takie, w ktorych opisane są, jak to okresliłeś, różne "dewiacje". Nie jestem od oceniania ludzi, którzy dopuszczają się "dewiacji", ale od pomagania im. Dla mnie nałóg to sygnał, że człowiek nie radzi sobie z emocjami i w jakis sposób (najcześciej destrukcyjny) kompensuje sobie swoje deficyty. A Twoje komentarze w watku naprawdę niewiele merotoryki wnoszą do dyskusji. Jeżeli brzydzi Cię ten wątek, to omijaj takie tytuły, jak ten "uzależnienie od masturbacji". Odnoszę wrażenie, że lubisz prowokować.
-
nakrętka
-
nakrętka
-
nakrętka
-
frustracja - bezradność
-
frustracja - bezradność
-
frustracja - bezradność
-
moda stylizacja
-
moda stylizacja
-
moda stylizacja
-
kucyk
-
kucyk
-
kucyk
-
Amor
-
Amor
-
Amor