Skocz do zawartości
Nerwica.com

carlosbueno

Użytkownik
  • Postów

    20 959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carlosbueno

  1. Antoni, Franciszek a nawet Jan za moich młodych lat to był szczyt obciachu mieć tak na imię i nie znam żadnego Franka czy Antoniego między 20 a 40 rokiem życia. No ale moda na imiona zmienna jest za parę lat pewnie modne w latach 80-tych Łukasze, Kamile czy Rafały będą uznawane za staroświeckie.
  2. wkuuporr, Co do zmiany sytuacji to niby chcę ją zmienić, ale nic z tym nie robię, może jednak nie chcę jej zmienić. Nie mam żadnego planu na życie a niedługo 40-tka mi stuknie, mam tylko jakieś głupie fantazje typu że rzucę pracę i będę podróżował po świecie, no ale z moją nieśmiałością i unikaniem wszystkiego to mało realne.
  3. Co do dnia typowego Polaka to w Polsce nigdy nie zaczynałem pracy od 8-ej zwykle od 5 do najpóźniej 7-ej i śpię koło 6 godzin. No i za darmo nadgodzin nie robię, zresztą zawsze pracuje na pół legalu i tam de facto nie ma czegoś takiego jak nadgodziny, bo bym roczny limit w tydzień wykorzystał. A co do wprawiania machiny w ruch to u mnie tak nie działa, jak pracuje to nie chcę mi się poza tym nic, a najwięcej kontaktów towarzyskich to miałem na bezrobociu, ale tylko jak bylem w miarę krótko na nim bo po iluś miesiącach tak się tego wstydziłem że nikomu na oczy się pokazywać nie chciałem.
  4. Niska sprawność ruchowa i sprawianie wrażenia głupka to cały ja. Miałem bezpośredni kontakt w życiu realnym z Aspergerem i sam nie wiem co o tym myśleć. Są podobieństwa jak chociażby wymienione powyżej cechy, ale są też znaczące różnice, np. nie znoszenie sprzeciwu, świetna pamięć i wyobraźnia oraz problem z poprawnym rozumieniem metafor. Te 3 cechy widać bardzo wyraźnie po bliższym poznaniu, a one do mnie kompletnie nie pasują. Zespół Aspergera to prędzej ma mój brat niż ja. Mnie już przestało interesować jak się nazwie mój problem. Te objawy tak płynnie na siebie zachodzą i się mieszają, że nazwa nie ma znaczenia. Ja natomiast zawsze najsłabszy. Co do aspergera to metafory też rozumiem i jestem empatyczny co niby wyklucza aspergera. W sporcie byłem nie najgorszy w dyscyplinach wymagających wytrzymałości czy siły to nawet reprezentowałem szkołę na zawodach no ale Messi też ma Aspergera podobno. A co do pracy to moim problemem jest też to że tak naprawdę żadna mnie nie interesuje, często uciekam myślami od niej w świat fantazji bo wydaje mi się nudna.
  5. wkuuporr, Nie każda praca fizyczna to przy taśmie, ja w takiej kiedyś pracowałem i chciałem zrobić to co Ty ale tego nie zrobiłem bo to była zagranica i nie miałem gdzie uciec, aby móc jakoś nadążyć nie chodziłem na przerwy a i tak dawali mnie tylko do obsługi najprostszych i najwolniej pracujących maszyn. Niby niska sprawność ruchowa i sprawianie wrażenia głupka mimo wysokiego iq to objawy zespołu aspergera czasem zastanawiam się czy go nie mam choć osobowość unikająca pasuje jeszcze bardziej.
  6. Mnie też tak mówili wielokrotnie , ale z drugiej strony to przełożeni i inni współpracownicy mają takie zdanie co najmniej o połowie pracowników, ludzie po prostu próbują się dowartościować kosztem innych i nie zawsze to my aż tak słabi jesteśmy.
  7. Ja pracę mam ale nie wprawiło to owej machiny w ruch, choć jest lepiej jak nie pracowałem. No ale moje życie ogranicza się tylko do pracy właściwie i ona nawet mnie blokuje w pewnym sensie bo np muszę pracować w soboty i to zwykle do późna i przez to moje potencjalne życie towarzyskie zostało ograniczone. A w pracy mam wrażenie że jestem trzymany tylko dlatego że nie znajdą nikogo innego na moje miejsce bo robię wg nich jak pół pracownika. Zresztą całą moją karierę pracowniczą jestem oskarżany o niską wydajność i lenistwo choć pracuje w pracy non stop, nie chowam się po kątach i nie palę tak jak wielu innych tyle że jestem roztrzepany i mam słabą sprawność ruchową a pracuje głównie fizycznie.
  8. W urzędzie pracy można się zapisać jako "poszukujący pracy" nawet jeśli się już pracuje :) Byłem chyba z 2 albo 3 lata tam zarejestrowany i nigdy mi nic nie zaproponowali, chyba że teraz jest inaczej.
  9. Dla mnie szukanie pracy jest gorsze od samej pracy, dlatego wolę tkwić w nielubianej niż szukać nowej choć niby na rynku pełno ofert. No ale od przeglądania ich jeszcze bardziej mi się odechciewa.
  10. To chyba dobrze że przytyłeś bo z tego co pamiętam ważyłeś bardzo mało. Ja dobiłem w końcu do 90 kg czyli mojej wagi przyzwoitości. Niby dobrze, ale taki nagły wzrost wagi bez przyczyny normalny nie jest, tak samo jak wcześniej medycznie poważna niedowaga, również bez przyczyny. Z wiekiem większość osób tyje nie zmieniając diety, może na Ciebie przyszła pora, powinieneś się cieszyć bo ty kiedyś chyba poniżej 50 kg ważyłeś. Mi też waga skacze w ciągu roku o 5 do 10 kg a jem tak samo ciągle.
  11. To chyba dobrze że przytyłeś bo z tego co pamiętam ważyłeś bardzo mało. Ja dobiłem w końcu do 90 kg czyli mojej wagi przyzwoitości.
  12. Na wsiach tak nadal jest, tyle że głównie patrzą kto jakim autem podjechał pod kościół.
  13. Ja mam podobną wagę co 20 lat temu. A te zarzuty odnośnie internetu że odciąga od realnego życia były już przedstawiane wobec telewizji i kina 50 lat temu, ludzie po prostu nie lubią własnego życia lub/i nudzą się a coś musi to wypełnić.
  14. U mnie w pracy większość młodych jest nieźle przypakowanych i to bardziej w rzeźbę niż w masę jak to było modne za mojej młodości. Za to moje pokolenie( rocznik 80) prawie każdy z brzuszkiem, a kobiety z nadwagą.
  15. Jeśli chodzi o porównywanie swojego (a bardziej rodziców) statusu materialnego to było, jest i będzie i nie ważne czy to telefony, ubrania, zabawki czy narzędzia rolnicze .A wracając do tematu to byłbym aspołeczny nie ważne czy istniałby fb czy nawet ten portal. Zresztą to narzekanie na współczesność i tęsknota za dawnymi dobrymi czasami jest przypadłością większości ludzi, tak mówiono 10, 50 i tysiąc lat temu.
  16. carlosbueno

    Rodzina patologiczna.

    To taka typowa polska mentalność. Ja może nie jestem zawistny ale nie przepadam za towarzystwem osób które dużo mają i to manifestują bo czuje się przy nich nikim.
  17. wiejskifilozof, A co twoje ukochane PO czy wcześniej SLD zrobiło z przywilejami górników. PiS nie różni się wiele od poprzedników. Ja na szczęście mieszkam nad morzem i tu problemów z powietrzem nie ma, poza tym że jest za zimne.
  18. U mnie powietrze jest w miarę czyste, choć też ludzie palą głównie węglem( a raczej jego odpadami typu miał, groszek) lub drzewem no ale gaz jest dużo wygodniejszy ale jak ktoś ma spory dom to musi z półtora tysiąca wydać na ogrzewanie, a to tyle co ja oficjalnie zarabiam. Tylko dofinansowanie z budżetu najlepiej od tych unijnych komuchów mogłoby to zmienić, ale dla nich ważniejsza jest "ratowanie" jakiejś puszczy i demokracji w Polsce a tu dzieci chorują i ludzie umierają.
  19. Tylko to spaliny i ogrzewanie domów czym popadnie generuje te zanieczyszczenia, no ale niektórym zależy tylko na dowaleniu Pisowi. Gdyby gaz był tańszy to ludzie masowo by się na niego przerzucili bo czystszy i wygodniejszy, ale póki co jest za drogi dla większości ludzi.
  20. To nic, ja słyszałem historię od dawnego kolegi ze studiów że jak przyjął księdza na kolędzie to jeszcze od niego kasę dostał. A on za bardzo religijny nie był a kasę pewnie na alko albo jaranie przeznaczył. Osobiście nie cierpię kolędy, a zwłaszcza pytań dlaczego nie chodzę do kościoła, mam nadzieję że ominie mnie w tym roku.
  21. Nie znasz dokładnie wieku tego Pana,coś słabo, no ale to facet, kobiet znasz zawsze.
  22. Hitler był takim katolikiem jak ja, po prostu został ochrzczony i chyba się formalnie nie wypisał. Ale z jego różnych biografii wynika że gardził on chrześcijaństwem jako religią dla słabeuszy, możliwe że jakby dłużej porządził to by kazał rasie panów obowiązkowo wyznawać germańskie pogaństwo. Za to podziwiał islam, widział w nim siłę i ogromny antysemityzm, wielu islamistów uważa Hitlera za bohatera głównie za to co zrobił z Żydami, także sformułowanie islamofaszyści jest dużo bardziej na miejscu niż nazywanie polskich narodowców faszystami.
  23. No ale to było zastąpienie jednego zabobonu drugim, klasowym w przypadku komunistów i rasowym w przypadku nazistów. Te zbrodnie nie miały nic wspólnego z ateizmem tak samo jak nie miały nic wspólnego z Chrześcijaństwem.
×