carlosbueno

Na nieudacznika nie trzeba wyglądać, to czy gadam z sensem czy nie tez nie ma znaczenia nieudacznikiem się jest, a ja nim jestem nim bez dwóch zdań bo prowadzę życie nieudacznika i nie tylko o sam brak pracy chodzi. Do tego mam nieudaczną historię życia, dla każdego z boku moje życiowe postępowanie, postawa to wybitny przykład nieudacznictwa i nic tego nie zmieni. Zresztą to miał być wesoły wątek a nie kolejna okazja żebym sobie dokopywał.

Zastanawiałem się czy nie wystąpić w tym filmie bo szukają chętnych a nowy sezon rusza podobno za tydzień. Swoim życiowym nieudacznictwem bym tam pasował, ale za wyszukane słownictwo chyba mam. no ale wstydziłbym się tak kompromitować na oczach całej Polski więc odpada. Płacą 200-300 zł za występ także chyba szkoda za taką kasę tak się błaźnić.

w filmie jest mowa że przez 14 lat ciężko chorował ale wyzdrowiał się zastanawiam czy ta choroba to nie jakaś psychiczna była. -- 01 paź 2013, 15:29 -- wszystkie odcinki sa do oglądnięcia tu http://serialnet.pl/serial/2-5001784/chlopaki-do-wziecia ale pan Franciszek się chyba w 18 odcinku dopiero pojawia.

Może jakieś panny polecą na jego willę, ma super wyposażoną, zwłaszcza szafki ma piękne [videoyoutube=ll6rnxJx-hk][/videoyoutube]

on szuka w przedziale 16-40 [videoyoutube=aHYPJSo512Q][/videoyoutube]

Pan Franek jest nieustępliwy w poszukiwaniu partnerek, szkoda że ja taki aktywny nie jestem. [videoyoutube=IPTd3xIf-Hg][/videoyoutube]

Ten film ( niekoniecznie te podane tu filmiki) uświadomił mnie że jednak nie jestem najgorszym "towarem" w Polsce.

Nie wiem czy go znacie ale spoko koleś ma 56 lat jest prawiczkiem, szuka dziewczyny i pilnie uczy się angielskiego. [videoyoutube=WunAbkhKzao][/videoyoutube] [videoyoutube=L3YuX2X8IpE][/videoyoutube]

nie pisałem że wszyscy inni, tylko cześć z nich, no i nie zrobili jej dlatego że ukończyli te studia bardziej mimo nich, lub robiąc drugi kierunek, albo dlatego że studia były tak łatwe że już na 3 roku dziennych mogli poświęcić się karierze. A skończyli socjologię choć zdecydowana większość tych karierowiczów robiła jeszcze drugi lub 3-ci kierunek typu prawo lub związane z zarządzaniem. -- 01 paź 2013, 13:31 -- może i przewartościowuje ale Ty masz jakieś skrajne wąskie podejście do pojęcia kariery, są przecież biura karier itp i one się nie zajmują tworzeniem nowych Jacksonów. Kariera to przecież nie tylko sława i zapisanie się w historii.

Ja pisze o takim potocznym rozumieniu kariery a nie robieniu tego co się kocha, byciu wolnym, innowacyjnym i zarabianiu na tym krocie, co jest przecież bardzo rzadkie i dotyczy bardzo jednostkowych przypadków. Może dla Ciebie to nie jest kariera jak ktoś siedzi w korpo na wysokim stanowisku i zarabia kilkanaście tysięcy co najmniej ale dla większości ludzi to jest właśnie stricte kariera.

wyobraźcie sobie że leń- typowy leń bez wyrzutów sumienia leni się całe dotychczasowe życie olewał szkołę, nie pracował nigdy, żył na utrzymaniu rodziców i oni umierają i co się z nim dzieję duża szansa ze popadnie w depresję nawet ciężką. Ciężko mu będzie znaleźć pracę bo zero doświadczenia i umiejętności, a nawet jak znajdzie to może nie wytrzymać tylu godzin pracy i szybko rezygnować. Z dużym prawdopodobieństwem popadnie w depresję, może skończyć z sobą lub wylądować na ulicy, kraść itp.

tahela, Co do kariery to dla mnie znaczy awansowanie w szczeblach hierarchii w danej dziedzinie, instytucji, firmie. Przecież kariera nie oznacza sławy ani megazarobków tak jak Ty to ujęłaś. No i nie chodzi mi o kariery np na kasie w biedronce, ochronie, czy w mac donaldzie( no chyba że w zarządzie tej firmy).

Ja to celowo nie utrzymuje kontaktów z ludźmi ze studiów bo oni porobili kariery, albo chociaż normalnie żyją i wstydziłbym się przed nimi, bo oni maja normalną prace i rodziny. Zresztą z 95% ludzi drogi rozszedły mi się zaraz po ukończeniu studiów i nie czuje z nimi żadnego związku.

widzę że z tematu samotności zrobił się tu studencki temat. Ja je skończyłem tak dawno że niewiele pamiętam, ale w sumie to chyba był i tak najlepszy okres w moim marnym życiu, chociaż wtedy wcale on mi się tak nie podobał.

ja czytałem co prawda nie wszystkie części ale chyba z 5. Jak ktoś lubi szwedzkie kryminały to warto, choć to nie są czyste kryminały, jest mnóstwo wątków pobocznych, obyczajowych i historycznych retrospekcji i niektórym się z tego powodu nie podobają. Wiem że kobietą zwykle się one podobają.

Świat przedstawiany w "gazecie polskiej", czy mediach Rydzyka tak się różni od tego w "wyborczej" czy TVN że ma się wrażenie rozdwojenia jaźni, albo że żyję się w innym kraju. W pierwszym wypadu Polska to kraj atakowany zewsząd przez różnych obcych, lewaków, ateistów itd gdzie religia jest zwalczana niczym za czasów Stalina w ZSRR, a w drugim Polska to zacofany, religijny kraj gdzie trudno być publicznie ateistą. I kto tu ma rację, prawda pewnie leży po środku. Bardzo mnie śmieszą zwłaszcza opinie mediów tru prawicy że oni jedynie pokazują, przedstawiają prawdę, są w pełni wolni a inni kłamią, są zniewoleni i należą nie do mediów polskich a polskojęzycznych. Jakby tylko bogo-ojczyzniana wizja świata była jedynie prawdziwa a inni kłamali i nie byli godni miana Polaków. Z drugiej strony mamy media głównego nurtu, czy centro-lewicowe które rażą poprawnością polityczną i są przekonane o swojej nieomylności a ci z prawicy to dla nich oszołomy nie warci dyskusji.

dla ludzi z zewnątrz depresja może się nic nie różnić od lenistwa, ot delikwent cały dzień siedzi w domu i nic nie robi. Według mnie czasem wieloletnie lenistwo też może doprowadzić do depresji, zwłaszcza dystymii.

a co dla nich nie związane z true chrześcijaństwem ma nie diabelskie przesłanie. Ostatnio czytałem artykuł o opętaniach w Pomorskiem i pewnym nawiedzonym księdzu który co roku wysyłał na egzorcysty sporo osób np za to że ktoś powiedział coś źle o księdzu czy zakonnicy, paranoja jakaś i do tego poglądy te księdza były zbliżone do Natanka cały przemysł rozrywkowy niemal ; filmy, zabawki, kreskówki dla dzieci, muzykę oskarżał o szatańskie wpływy. I wielu ludzi w tym rodzice egzorcyzmowanych go popiera.

zujzuj, naszej forumowej koleżance refren też chyba się zbyt lewacki wydaje. Dla mnie on jest b bliski temu co naucza nowy testament( przynajmniej temu co mi zapadło w pamięć najbardziej po jego przeczytaniu) czyli prostocie, ubóstwie, rozdaniu wszystkiego ubogim i poświęceniu się dla nich. Szkoda że większość naszych hierarchów i księży nie jest takich. A u nas pełno jakiś tropicieli diabelskiego Hello Kitty i szukających wszędzie działalności szatana i ateistów, a religia powinna przede wszystkim nieść pozytywne przesłanie a nie straszyć. Nie dziwota że młodzi odchodza od kościoła jak jego twarzą są tłuści hierarchowie, wożacy się furami księża i osobliwości pokroju Natanka i Rydzyka, a w sejmie szaleje utlrakatolicy spod znaku pani Pawłowicz i innych nawiedzonych z pisu.

całkiem możliwe że masz rację, może obrał trafny PR. No i to z jakiego regionu pochodzi też robi swoje, papież intelektualista( Benek) który miał nawrócić bogaty zachód nie wypalił to teraz może czas zdobyć poparcie setek milionów biednego południa, czy nawet nieco antyklerykalnych wierzących z zachodu których blichtr kościoła drażnił. Ja sam mimo że agnostykiem jestem jakoś Franka polubiłem i widzę że wielu innych niewierzących, antyklerykałów tez go jeśli nie lubi to chociaż toleruje.

Ja tam se myślę że Franciszek może zginąć w tajemniczych okolicznościach bo wielu duchownym się jego postawa nie podoba, ale głośno tego nie mówią.

mój brat to jest chyba klasyczny leser, nigdy nie pracował( nie licząc b. ograniczonej godzinowo i skrajnie małopłatnej pracy związanej z jego hobby) i nie wygląda na niezadowolonego z tego powodu. Ja tam jestem też leserem ale z wyrzutami sumienia, gdyby istniała praca która by mi się podobała to pewnie bym pracował, ale ostatnio to mi się nawet szukać nie chcę a na samą myśl o niej odechciewa wszystkiego.

Ja to mam przemieszanie, moje lenistwo rodzi we mnie wyrzuty sumienia, ale jest wygodniejsze, bezpieczniejsze od tzw wzięcia się za siebie. Pamiętam jak po długim okresie nic nierobienia zacząłem pracę zawodową to od razu zacząłem tęsknić do tego słodkiego nieróbstwa którego wcześniej nienawidziłem zdawało mi się. A co do depresji przynajmniej tej mojej długofalowej to nic się mi nie chce poza niektórymi przyjemnościami ale siły to mam tylko nie potrafię ich wskrzesić, czy bardziej w konstruktywny dla siebie sposób wykorzystać, no ale w epizodach cieższej którą miewałem w krótkich okresach to rzeczywiście trudno zrobić cokolwiek.

Jeszcze trochę i powstanie jakaś mocnoprawicowa sekta w polskim katolicyźmie bo Franciszka który jest dla nich zbyt lewicowy i jeszcze głosi idee ubóstwa dłużej nie zniosą.

Terlikowski to jest świętszy od papieża, tylko czekam aż go zdetronizuje. A Korwin to już w tej chwili zahacza o medialnego celebrytę i internetową gwiazdę bardziej niż polityka.