carlosbueno

A co do języka to ogrom osób jedzie tam bez znajomości lub ze słabą, ja tez ze słabym angielskim tam pojechałem i w sumie tez go jakoś specjalnie nie podszkoliłem, bo w polskim geccie żyłem. Znałem ludzi którzy po kliku latach pobytu nawet liczebników nie znali a tam egzystowali a i nawet przyzwoicie zarabiali w polskich firmach budowlanych. W fabrykach też często większość załogi to Polacy i podstawy języka wystarczą, choć wiadomo aby awansować trzeba język lepiej znać. Mam wrażenie że Polacy którzy dobrze znają język zostają w Polsce a ci co gorzej wyjeżdżają, w mojej rodzinie podobnie rodzeństwo zna perfekt a ja ledwo dukam i jako jedyny tam pracowałem. -- 10 paź 2013, 11:15 -- Mi akurat specjalnie nie suszą a może powinni, ale bycie takim bezproduktorem też przyjemne nie jest i coraz bardziej człowieka dołuje i rozleniwia.

ja mam to samo ale dobre to nie jest zwłąszcza w moim wieku. Ogólnie będąc kiedyś za granicą to byłem chyba jednym z nielicznych tam z jako tako sytuowanej rodziny, większość pochodziła z b. biednych środowisk, rodzin gdzie nikt by im nie pomógł, wręcz odwrotnie to oni wysyłali pieniądze rodzicom, rodzeństwo czy małżonkom, dzieciom.

Na Łosicach się Polska nie kończy, najwięcej wyjechało z podlaskiego, opolskiego i Podkarpacia gdzie na wsiach tylko starcy zostali, albo eurożony i eurosieroty żyjący z przesyłanych pieniędzy, ale coraz więcej dołącza do mężów tam. Do tego cześć osób pracuję np parę miesięcy za granicą i później wraca na parę do Polski i tak w kółko, a ludzie mieszkający blisko granicy Niemieckiej czy na Śląsku w tygodniu pracują w Niemczech, Austrii a na weekendy są w Polsce.

deader, No ale to narzekanie na pracę i ogólnie sytuacje społeczno- polityczną w Polsce a nie na własne życie, przecież pisałem że chyba tylko 2-3 % pozytywnie ocenia sytuacje w Polsce, natomiast z własnego życia są zadowoleni mimo że narzekają bo tak w Polsce wypada.

bracia Mroczkowie, Kasia Cichopek i A. Schwarzenegger. a prawie zapomniałbym o S.Seagalu

NieznanySprawca, Też często w życiu z tym się spotykam, że ludzie po zawodówce zarabiają dużo więcej niż po studiach, zwłaszcza to dotyczy facetów np fachowców z branży budowlanej, kierowców. Za granicą też lepiej powodziło się często Polakom po zawodówce zwłaszcza jak nauczyli się języka niż po studiach. Ci pierwsi byli fachowcami w budowlance i niektórzy naprawdę nieźle zarabiali a absolwenci czasem nawet z b dobrym językiem pracowali w gorzej płatnej gastronomii, w sklepach czy jako pomocnicy budowlani. Pęd ku studiom motywowany tym że po nich będzie się lepiej żyło i zarabiało jest już poza może paroma kierunkami studiów zupełnie nieracjonalny, co w sumie oceniam pozytywnie.

A tak w ogóle to spotkałem się z opinią historyka co prawda nie jest to popularna opinia ani tez chyba nie do końca potwierdzona że w czasie II Wojny światowej więcej obywateli polskich walczyło po stronie Niemiec( głównie przymusowe wcielenia Ślązaków, Kaszubów i innych mniejszości) niż przeciwko Niemcom. W końcu w AK( 400 tysięcy), i dużo mniej licznych AL czy innych partyzantkach, plus Polacy w armiach alianckich aż tak wiele osób nie służyło i może rzeczywiście coś w tym jest. -- 09 paź 2013, 22:37 -- No tak Wałęsie chodziło o jeszcze bardziej ściślejsza Unie Europejską pod przewodnictwem Niemiec, aby być silniejszym graczem na arenie międzynarodowej.

Mi chodziło tylko o moje tereny zamieszkałe głównie przez Kaszubów i Niemców a nie całą Polskę. Choć też w okolicy wybito w lasach parę tysięcy członków elity i opornych ale tacy zwykli wieśniacy nie burzący się poza biedą i późniejszym przymusowym wcieleniem do Wehrmachtu aż tak tragicznie tej niemieckiej okupacji nie odczuwali jak np najazdu Armii Czerwonej. Częściowo niemieckiej ( to odnośnie więzień i konfiskaty majątku), a częściowo kaszubskiej( strach przed Ruską armią). Ale z tego co wiem to dziadek mimo że był Niemcem to nie popierał polityki Hitlera, no ale w końcu Hitler ta wojnę wywołał i cała ta sytuacja Polski po 1945 to jego wina.

Z opowiadań rodziny wiem że najgorzej wspominano "wyzwolenie przez ruskich" bo kobiety musiały się chować przed gwałtami, i dobytek również był rabowany. Za Niemca to tylko elitę i tych którzy grandzili tępiono choć oczywiście wesoło też nie było bo była bieda straszna. Nikt z mojej rodziny na wojnie nie zginął za to po wojnie komuniści powsadzali do paki, wywozili na roboty przymusowe i pozabierali dobytek.

PO rządzi od 6 lat i trudno ich o całe zło obarczać, zresztą jakbyśmy mieli nawet idealnych polityków to i tak bylibyśmy dużo biedniejsi od zachodu bo w 1989 roku startowaliśmy z b. niskiego pułapu.

Trudno aby Polska się wzbogaciła przynajmniej jakoś wyraźnie jak grozi nam poważny kryzys demograficzny, ilość emerytów większa od ludzi w wieku produkcyjnym bo młodsi wyjadą albo się nie narodzą. No i co z tymi ciągle rosnącymi długami, chociaż w tym wypadku prawie wszystkie kraje są horrendalnie zadłużone.

Germanił nie germanił, słyszałem że ludzie spod granicy niemieckiej wysyłają dzieci do Niemiec do szkół zawodowych bo tam na praktykach zarobią więcej niż w Polsce na etacie, no i w przyszłości jak tam zostaną i będą mieli niemieckie papiery na fachowców mogą zarabiać prawdziwe kokosy.

No i mamy 69% normalsów tylko nie wiem czy śmiać się czy płakać bo się okazuje że mniejszości są znaczne, tylko czemu na parady tak mało chodzi.

Polska jest biedna jak na Europę, w szczególności UE gdzie w większości statystyk jesteśmy 3-ci od końca tylko przed Bułgarią i Rumunią. Ale w Afryce czy Ameryce Łacińskiej uchodzilibyśmy za eldorado Gdyby w Niemczech, UK, Skandynawii itd zarobki nie były 3-4 razy wyższe to Polacy by nie uciekali z Polski i tak nie narzekali, ale że mechanizmy porównawcze są silne i do tego mamy łatwość emigracji to jest jak jest. W Afryce czy innych biednych państwach dopóki ludzie nie wiedzieli że gdzie indziej życie wygląda dużo inaczej ludzie byli dużo szczeslwsi a tak z mediów czy z opowiadań innych słyszą jak wspaniale żyje się gdzieś w świecie czują się sfrustrowani co rodzi niezadowolenie i chęć emigracji. -- 09 paź 2013, 15:14 -- Gdyby nasi przodkowie z lat 30-tych czy nawet z czasów komuny zobaczyli jak żyje teraz przeciętny Polak to uznali by to zbytek i luksus. Ludzie wyrzucają jedzenie bo nie są w stanie wszystkiego zjeść co kiedyś było nie do pomyślenia. Ludzie zwykle mają pełne szafy ubrań a kiedyś mieli jedno na parę lat, dzieci mają pełno zabawek i nowe ubrania i i podręczniki a nie po rodzeństwu. Większość ma samochody kiedyś oznakę luksusu już nie mówiąc o sprzęcie rtv, agd który wymienia się co parę lat. A ludzie narzekają jak narzekali i dzieci się nie rodzą bo mało kogo na nie stać. No ale Anglicy i Niemcy też narzekają mimo że parę razy więcej od nas zarabiają a mówią że jest ciężko, na nico ich nie stać mimo ze mają nowe auto, jedzą w restauracjach i 2 razy w roku na wycieczki zagraniczne jeżdżą. Ale ludzi nigdy nie zadowolisz bo ktoś inny zawsze będzie miał więcej.

Różnie to bywa mi pewien Anglik który był kiedyś w Polsce spytał się po co my Polacy siedzimy i gnieździmy się na kupie w Anglii jak w Polsce ogrom osób ma prywatne spore domy , działki które w Anglii ma tylko wyższa klasa. No ale wiadomo nie wszyscy mają te prywatne domy, a wielu ma ale nie ma czym ogrzać albo pracuje za granica aby je utrzymać czy wcześniej wybudować. Niemcy przybywający do Polski też są zdziwieni bogactwem Polski bo tam w mediach pokazują Polskę jako 3-ci świat a tu się okazuje że wg nich Polska przynajmniej widziana z zewnątrz niewiele się różni od ich kraju. No ale dać im polską pensję a tygodnia by nie wyżyli, bo tam jednak ludzie są przyzwyczajeni do rozrzutności.

Co do tej słowiańskości i germańskości to jest to mocno zmitologizowane, jeśli chodzi o genetykę to Polacy są bardziej aryjscy od Niemców, nawet wielu nazistów było zdumionych tym że w Polsce ludzie mają więcej zewnętrznych cech rasy aryjskiej niż w Niemczech. Taki Piszczek czy Błaszczykowski wyglądają bardziej na Niemców niż większość reprezentantów Niemiec.

I na razie na 11 głosów mamy 6 popierających wstąpienie, ciekawe jak to wyglądałoby w całym społeczeństwie. Może patriotyzm i antyniemieckosć to już przeżytek i ludzie woleli by zamiast wyjeżdżać na zachód do pracy i dla opieki państwa chcieli aby cywilizacja i wyższe zarobki same do nas przyszły bez konieczności wyjazdu.

Niemcy w tym Niemki są coraz mniej aryjscy, poprze masowe migracje pule genetyczne się mieszają przez co ludzie zwykle są ładniejsi. No i też zależy od gustu Niemki częstą mają szerokie biodra co wielu się nie podoba a mi to w ogóle nie przeszkadza wręcz odwrotnie. Zresztą nie twierdzę że są jakieś super ładne tylko przeciętnie niewiele odstają od Polek.

D.Tammet to się nauczył biegle islandzkiego w 7 dni, szkoda że ja nie jestem tak uzdolniony czy może upośledzony. A co do normalności to ja czasem słyszałem że taki normalny jestem, ale i też że nie normalny bo np nie przeklinam i nie okazuję na zewnątrz złych emocji bo ludzie różnie ta normalność definiują.

wg mnie rzeczywiście 80% ludzi może być szczęśliwych tylko może my przez nasze problemy czy przebywanie na forum gdzie każdy narzeka, czy oglądanie mediów gdzie są same afery wydaje nam się że ludzie są nieszczęśliwi a rzeczywistość jest całkiem inna, ludzie cieszą się życiem, a to nasze polskie narzekanie to tak z przyzwyczajenia.

Miro, Bonusa to od wielu miesięcy tu nie było, ale siekierę może mieć w końcu pracował w lesie.

moim głównym problemem jest ergofobia i prokrastynacja( ale też można nazwać to usprawiedliwianiem lenistwa) a tego za bardzo nie widać, znaczy efektem tego jest siedzenie w domu i nic nie robienie a na zlocie w końcu mam okazję coś porobić, popić i poprzebywac z ludźmi.

Bhaha, Top Post! Można łączyć? Tzn. modlić się o seks? W poslkim sejmie modlono się kiedyś o deszcz to i o seks można. Według różnych statystyk na szczęśliwe życie składa się udane życie rodzinne, w tym seksualne, dobra praca i zdrowie, wiara też bardzo pomaga. A u nas na forum co mam pełno prawiczków, lub takich co dawno seksu nie mieli, bezrobotnych lub niesczesliwych w pracy, rodziny to tu własnej prawie nikt nie ma a jak ma to jakieś problemy, a wierzy mało kto i jak tu być szczęśliwym.

Co do urody dziewczyn to trochę racji jest, jak bywałem kiedyś trochę w świecie to jedynie angielki rzeczywiście są przeciętnie dużo brzydsze od Polek. Niemki wcale nie są brzydkie, na Bałkanach to dziewczyny dorównują jeśli nie przewyższają uroda Polek, nawet w Albanii są ładne zwłaszcza jak komuś podobają się niskie ze sporymi kuperkami i cyckami. A w Holandii jest pełno ładnych młodych rowerzystek i praktycznie otyłych nie widać.

Wg ankiet wychodzi że głównym problemem forumowiczów jest brak seksu i to że nigdy tego nie robili . No i ponad 50% jest niewierzących pewnie gdyby wierzyli problemy by zniknęły. Czyli zalecane seks i modlitwa a nie żadne terapie i leki.