Skocz do zawartości
Nerwica.com

carlosbueno

Użytkownik
  • Postów

    20 959
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez carlosbueno

  1. obejrzałem całą kropkę nad i i trzeba stwierdzić że Korwin się zbłaźnił totalne jedyne o Ukranie powiedział coś sensownego. A tak znowu jakieś głupie gadki o Hitlerze, kobietach, niepełnosprawnych( może prowokowane przez Olejnik ale wytrawny polityk powinien to obejść a nie wpuszczać się w takie maliny i samemu to jeszcze pogłębiać). Nic nie było o programie partii chyba że uznać za program wsadzenie maoisty Baroso do paki, o liberalizmie gospodarczym tylko jakieś historyjki i pierdoły, nikogo tą rozmową raczej nie przekonał a raczej odstraszył niezdecydowanych.
  2. Ja wcale nie złorzeczę, ale nie zależy mi na tym aby się popisywać przed innymi i jeszcze później wytykać innym że niczego się nie dorobili.
  3. Mnie nie motywuje, wręcz przeciwnie ale ja jestem dziwolągem. No ale z ekonomicznego punktu widzenia takie dążenia do bycia nie gorszym od innych jest bardzo skuteczne, w zasadzie na tym opierała się etyka protestancka i związana z nią predestynacja która doprowadziła do sukcesów kraje protestanckie.
  4. FB to wymarzone miejsce dla próżnych, szukających poklasku, lubiących się chwalić osób. zdarzało mi się słyszeć od innych że po to kupują m.in jakieś wypasione auto, jadą na wypasione wakacje czy o zgrozo spotykają z jakąś piękną dziewczyną dlatego żeby inni im tego zazdroścl na fejse. Równie dobrze mogliby fotomontaż zrobić, no ale cóż taka natura człowieka już ponad 100 lat temu pisał o tym Torsten Veblen w swej "teorii klasy próżniaczej". -- 20 maja 2014, 19:06 -- To był tylko taki przykład, służący zobrazowaniu tego, o czym pisałam. Wiele osób tak właśnie postępuje. carlos, Ty może nie wstawiasz fotek, by się czymś pochwalić i podbudować w ten sposób swoją samoocenę, ale każdy z nas, chcąc nie chcąc, podlega mechanizmowi autowaloryzacji. Czasami właśnie niezamieszczanie zdjęć na portalach też może służyć obronie ego. :) Zdecydowanie nie mam się czym chwalić, ale wkurza mnie nawet jak ktoś umieszcza, odznacza zdjęcie na którym jestem na fb, nie lubię być pokazywany publicznie zwłaszcza w tak małoanonimowym portalu jak FB, bo np tu już bardziej zaakceptuje
  5. Ja tego nie robię i uważam że to dosyć prymitywne i niskich lotów chociaż jak brałem antydepresanty to wstawiłem jakieś fotki z wakacji i nawet pouzupełniałem swój profil, może wtedy choć przez chwilę byłem normalniejszy. No ale ja niestety też się ciągle z kimś porównuje i zawsze wypadam gorzej od innych, chyba już tylko tzw wiedzą ogólną potrafię górować nad innymi ale żadnych z tego profitów nie mam.
  6. carlosbueno

    Niechęc do pracy

    devnull, kiedyś poznałem jednego właściciela firmy budowlanej którzy narzekał że nie może znaleźć porządnych fachowców bo wyjechali, a ci co zostali to pijacy, fuszerzy, albo mają takie żądania płacowe że by się mu to nie opłacało. No ja niestety perwersyjnie i traumatycznie nie cierpię budowlanki choć wiem że można na niej nieźle zarobić zwłaszcza jak coś się umie.
  7. carlosbueno

    Niechęc do pracy

    Ja myślę że gdyby ne masowa emigracja Polaków pensje w kraju byłyby jeszcze niższe, zwłaszcza np w budowlance gdzie wyjechało większość fachowców dziś nawet jakiemuś pomocnikowi płaci się minimum 10 zł a fachowcom 15 a często ponad 20 zł za h. -- 20 maja 2014, 16:38 -- W Polsce zasiłki dla bezrobotnych pobiera mniej niż 10% zarejestrowanych no ale sporo bezrobotnych pracuje w szarej strefie i żyje na całem niezłym standardzie. A mnie zastanawia skąd te polskie menele mają pieniądze na alko i fajki skoro nie pracują a chyba zasiłków tez żadnych albo za wiele z nich nie dostają. Pamiętam jak pracując w NL kilku tamtejszych Polaków chwaliło się że tylko nasza nacja jest w stanie tak ciężko i szybko pracować, że Rumuni, Bułgarzy nie mówiąc już o murzynach i tubylcach powymiękali i oczywiście wszystko to za tamtejsze minimum, które co prawda na polskie standardy jest wysokie ale przecież oni pracowali w NL. Do tego żyli, czy raczej biedowali na kupie w przepełnionych na maksa hotelach robotniczych i tak przez 8 lat za to minimum a agencja z nich zdzierała np 13 euro z godziny pracy bo dostawali 9 a agencja 22 od pracodawcy.
  8. carlosbueno

    Niechęc do pracy

    Niektórzy( a może większość) tak pracują bo muszą, część się przyzwyczaiło i mimo że właściwie aż tak pieniędzy nie potrzebują ale nie mają poza pracą nic ciekawszego do roboty i tak spędzają życie. Wiele z tych osób nawet nie ma świadomości wyzysku, ba chwali firmę i nie chcą podwyżek tylko większą ilość godzin( oczywście o żadnych dodatkowych pieniądzach za nadgodziny nie ma mowy). Polacy za granicą również lubią się poniżać, a bardziej za tamtejsze minimum są gotowi się pozabijać i pracować jak szaleni, a później pracodawcy to widząc wyciskają ile się da zwiększając normy, tempo pracy kilkukrotnie. Nie raz słyszałem że np jakaś fabryka w UK, Holandii robiła dajmy na to dziennie 100 telewizorów, a dziś robią 300 a zatrudniani sa tylko wyłączne Polacy bo tylko oni są w stanie to wytrzymać.
  9. a co w tym złego że ów prolet doświadczałby dobrobytu. W dawnych czasach królowie, kler wznosił wielkie okazałe budowle a pospólstwo umierało z głodu i najpospolitsze choroby, powinniśmy się cieszyć że te czasy minęły. Zresztą dobrostan niższych warstw wpływa pozytywnie na rozwój innych dziedzin.
  10. Chiny, Rosja, Kambodża itd w myśl idei Marksa nie mogły być udanym państwami komunistycznymi bo nie były wówczas one krajami zindustrializowanymi, tylko feudalnymi krajami rolniczymi z minimalną ilością klasy robotniczej. W takiej Skandynawii dopóki nie zalała ich fala emigracji ten ustrój się sprawdzał( choć do czystego komunizmu mu daleko ale w przypadku Chin, ZSRR było podobnie) bo te kraje były wcześniej kapitalistyczne i bardziej robotnicze. Zresztą w takiej Rosji nie ważne ja byłby ustrój zawsze będą mniejsze czy większe represje, rządy silnej ręki bo ludzie tego chcą a kraj jest wielki. W takiej powojennej Polsce ofiar komunizmu było niewiele to główne lata stalinizmu, gdy był pod bardzo silnym wpływem ZSRR, później było dużo łagodniej bo Polacy nie mają raczej morderczych instynktów. Z drugiej strony można powiedzieć ile to dzieci nie narodziło się po 1989 roku bo jest bezrobocie lub przed nim obawa,, niskie zarobki, umowy śmieciowe, itd, na tym wstrętnym socjalnym zachodzie Polki rodzą 2 razy częściej niż tu.
  11. Dla mnie wiara w to że monarchia rozwiąże problemy jest mylna i głupia, ale często o tym słyszę i nie tylko z ust Korwina. Do tego wszyscy zakładają że monarcha będzie mądry i sprawiedliwy choć historia pokazywała że często było inaczej, no i jednak dzisiejszy świat jest dużo bardziej skomplikowany niż np. w średniowieczu i król i jego świta nie byliby w stanie tego ogarnąć.
  12. tylko że w Polsce szefowie są często formalnie gorzej wykształceni od swoich pracowników, ale to raczej wada polskiej chorej edukacji z nadprodukcją nikomu niepotrzebnych studentów. No i raczej ludzie dobrowolnie i z uśmiechem na twarzy nie wykonują nieciekawych, nieprzyjemnych prac tylko dlatego że muszą z czegoś żyć.
  13. carlosbueno

    Niechęc do pracy

    ich życie to praca, a w niedziele zakupy w dyskoncie i czasem kościół. W sumie moje życie jest równie bezbarwne więc nie mam się czym chwalić.
  14. zujzuj, ja nie muszę robić z siebie nieudacznika, tylko wszystkie obiektywne przesłanki na to wskazują. Zresztą wiele ludzi z dołów społecznych, robotników, pracowników niewykwalifikowanym marzy o powrocie do komuny gdy każdy miał po równo, albo najlepiej o rajach socjalnych zachodniej Europy i gdzieś mają cały ten kapitalizm.
  15. carlosbueno

    Niechęc do pracy

    Ahma, chodzi mi o pracę fizyczną, u mnie rekordowo kobiety po 18 h robiły dziennie, a i tygodnie gdzie do 100 h tez się zdarzały, ja do 80 h tygodniowo doszedłem najwięcej i uważany jestem tam przez niektórych za nieroba. A w Holandii znałem ludzi co się chwalili że 36 h pod rząd robili no ale zarobili w te godziny więcej niż w Polsce w miesiąc.
  16. taki nieudacznik w skandynawii, Francji może żyć na niezłym poziomie, jeździć na wycieczki zagraniczne, mieć auto i mieszkanie, a w Polsce której przecież rzekomo daleko do dzikiego kapitalizmu skazany jest na pracę za parę zł/h albo żadną i skrajna wegetację, chyba że ma tak pomocną rodzinę jak ja wtedy może mniej. A prawda nie obchodzi mnie zupełnie.
  17. carlosbueno

    Niechęc do pracy

    u mnie w pracy wyrabiają ponad 300 h w miesiącu, a jak teraz czasem się trafia 8 godzin bo jest okres zastoju w branży to wielu narzeka i domaga się dłuższej pracy bo 8 godz to za mało dla nich minimum 12 chcą i to od poniedziałku do soboty. No ale praca jest tak kiepsko płatna że żeby zarobić 2 tysiące trzeba od rana do wieczora 6 dni w tygodniu robić, a dla tych który mają rodziny czy jakieś większe wydatki każdy grosz się liczy.
  18. Ja kiedyś byłem zatwardziałym liberałem gospodarczym i sympatykiem Korwina do dziś uważam że jest to chyba najzdrowszy, najuczciwszy ustrój ale jest jedno ale ja jestem meganieudacznikiem życiowym skazanym na najgorsze i najmniej płatne prace nie będę sobie sam dołki pod sobą kopał popierając skrajny liberalizm gospodarczy który skazuje takich ludzi jak ja na margines, śmierć itd. Dlatego bliżej m obecne do komunizmu( albo skandynawskich rajów socjalnych) gdzie każdy miał po równo i nawet takie nieudaczniki ja ja jakoś se radziły i normalnie funkcjonowały.
  19. Nie wiadomo to go chyba zbytnio nie interesuje. Ale na pewno jest przeciwko dopłatom dla rolników z unii i całą biurokracją i głupimi wymogami z tym związanymi. Pewne jest za totalnym urynkowieniem rolnictwa, choć wiadomo że gdyby w Europie nie dotowano rolnictwa to by większość towarów rolnych sprowadzono z innych kontynentów.
  20. Ja tam myślę że kapitalizm w niektórych krajach się sprawdza a w innych nie. Kiedyś sprawdzał się w Europie zwłaszcza protestanckiej, dziś na dalekim wschodzie, czy tam gdzie jest wysoka etyka pracy, a ludzie żyją dla pracy a nie że praca jest dla życia. W Ameryce łacińskiej jakoś się nie sprawdzał prawicowe junty wojskowe rządziły na przemian z lewicowcami, a gigantyczne nierówności społeczne jak były tak są, podobnie to wygląda w Europie wschodniej po 1989 roku gdzie ludzie w większości tęsknią za tą niby straszną komuną. No powiedzmy dziś nie będzie tego pełno wolnościowego kapitalizmu, między narodowy kapitał rozdaje karty i nie jest łatwo, a często nie możliwe się wybić samemu.
  21. Tym to Korwin się nie będzie zajmował bo to czysty socjalizm, wystarczy że znikną podatki a wszystkie sprawy same się rozwiążą.
  22. Za pamięć i inteligencje odpowiadają różne obszary mózgu i rozbieżności są częste w tym aspekcie. Ja mam np pamięć faktograficzną bardzo dobrą, ale wierszy i piosenek nie zapamiętuje kompletnie, tak samo miałem w szkole z jakimiś dłuższymi definicjami, za to daty, nazwiska, statystyki pamiętam zdecydowanie ponad przeciętnie. Za to z matmy byłem i jestem kompletnym głąbem w szkole średniej zdawałem tylko dzięki znajomością z nauczycielem tak upośledzony w tym temacie byłem, jestem. Nie każdemu jest dane umieć matematykę zwłaszcza tą wyższą o którą Ci chyba chodzi, może kilka procent ludzi jest w stanie to ogarnąć. No i inteligencja a kumanie matematyki to też nie to samo ja mam ponad przeciętną około 120 IQ a z matmy byłem gdzieś w dolnych 20% społeczeństwa a więc powinienem mieć sporo poniżej 90 IQ, a tak nie jest.
  23. Właśnie dlatego uważam, że utopijny kapitalizm (jakim widzą go niektórzy fanatycy) to fikcja. Ludzie z góry zakładają: "a wejdzie prywatyzacja,to założę własną firmę i będę opływał w bogactwie". A co do rywalizacji, to ja sobie porywalizować lubię, bo nic innego mi już nie zostało. Jednak nie wyobrażam sobie wciągać dzieci w to zjawisko. Dzieci mają uczyć się współpracy i wartości moralnych, a nie "niszczenia przeciwnika za wszelką cenę". Potem rośnie nam, pokolenie narcyzów. Korwin to jeszcze mentalnie jest w XIX wieku, czasy od pucybuta do milionera dawno się skończyły, co z tego że np obniży czy zliwkiduje się podatki jak np założenie sklepu czy innej działności i tak będzie nieopłacalne bo nie masz szans z korporacjami.
  24. A w Turcji sprywatyzowano wiele kopalni( o czym marzy Korwin)i co za nic mają podstawowe przepisy bezpieczeństwa, biorą na dół ludzi z ulicy, bo tylko tanie koszty pracy i zysk się liczy i mamy teraz tragedię. Ja tam rywalizacji nie lubię i nie zawsze jest ona tak zdrowa dla gospodarki a zwłaszcza ludzi jak głoszą liberałowie. Zresztą jak tu rywalizować z globalnym kapitałem i korporacjami kiedy na starcie zwykły człowiek jest przegrany.
  25. carlosbueno

    Plan na życie

    Ja nie mam nigdy ne miałem planu na życie, myślałem że jakoś się potoczy, ale nie za bardzo mi ono wyszło delikatnie mówiąc. Większość psychologów twierdzi że trzeba nakreślić sobie plan( realistyczny) i go pomału realizować, mi się tego nawet nie chcę bo wątpię w to że podołam i nawet go sobie nie nakreślam żeby się nie rozczarować. Żyje z dnia na dzień ale jakoś szczęścia to mi nie daje. A co do tych panów mających rodziny to różnie bywa niektórzy, może większość jednak finalnie są z tego powodu szczęśliwi, inni zrobili to tylko bo tak oczekuje społeczeństwo, no ale różne badania potwierdzają że ci mający rodzinę są szczęśliwsi i zdrowsi, faceci żyją wtedy średnio 10 lat dłużej a co ciekawe u kobiet nie ma większej różnicy.
×