
carlosbueno
Użytkownik-
Postów
20 959 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez carlosbueno
-
ma chyba 175 cm co jak na prezydenta w Polsce to dużo bo zarówno Wałęsa, Kwach jak i Kaczyński nawet 170 cm nie mieli ja to bym przy nich jak gigant wyglądał. A Wałęsa najbardziej mnie wkurza poparciem dla islamu, dał nawet nagrodę kiedyś jakiemuś islamiście, no ale każdy wie że on za dużo rozumu nie ma a jedyna jego zasługa to rzekomy skok przez płot.
-
Poglądy polityczne w sieci i w realnym życiu.
carlosbueno odpowiedział(a) na wiejskifilozof temat w Socjologia
Sebmar, Nie tylko na portalach historycznych czy prawicowych ale na wp, onecie minimum połowa to Korwinowcy , a nawet tu jest sporo. Przeceiż KNP czy wcześniejsze frakcje Korwina wygrywają od wielu lat wszelkie internetowe rankingi poparcia. A do poparcia PO to się nikt nie przyznaje, chyba za to 99% krytykuje czasami aż do przesady ze całe zło w Polsce czy tez życiu osobistym to wina Tuska. Lewicę też niewielu popiera ale wiele osób ma poglądy roszczeniowe i widać tęsknotę za PRL-em ale oni w większości chyba na nikogo nie głosują. No ale trudno o miarodajne ocenę społeczeństwa na podstawie wpisów na forach bo piszą tam głównie jednak ludzie młodzi, mający dużo wolnego czasu, często pełni buntu i niezadowolenia z sytuacji w Polsce, no i zainteresowani polityką a większość nie interesuje się w ogóle lub pobieżnie. -
nadopiekuńcza matka
carlosbueno odpowiedział(a) na black90 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
A mi matka ale też nauczyciele, ojciec może mniej mówili że jak się nie będę uczył to mnie łopata czeka no i co uczyłem się do 25 roku życia i na przysłowiowej łopacie skończyłem, a przez wiele lat dosłownie na niej pracowałem a kierowali mną ludzie co skończyli szkołę w wieku 16 lat tak było w Anglii przynajmniej. Akurat Twój ojciec miał rację choć powinien Cie bardziej zmobilizować do rozwijania tych cech a nie dołować jeszcze. Ja jakbym miał jakimś cudem dziecko i nie było by uzdolnione matematycznie, zainteresowanie matmą bo to może dać jakąś przyszłość to w ogóle bym olał to jak i czy się uczy i mogłoby rzucić szkołę po podstawówce maks gimnazjum. W ogóle bym nie wymagał żeby miało dobre stopnie a już na pewno nie gadał takich głupot jak mi mówili nauczyciele i rodzice. -
Coś nie mieliśmy szczęścia a raczej wybraliśmy kiepskich prezydentów. Wałęsa to przygłup, Kwach może nie głupi ale nijaki, bez jaj i wyrazu, a Komorowski idzie jego śladem ale zupełnie nie nadaję się na prezydenta kojarzy mi się z jakimś miłym wujaszkiem a nie mężem stanu. Kaczyński w porównaniu do nich miał większą charyzmę ale za mało racjonalizmu najlepiej szabelką by z całym światem walczył a tej szabelki( czyli siły zbrojnej) nawet nie miał i dziś pewnie byśmy jeszcze bardziej byli skonfliktowani z Rosją.
-
nadopiekuńcza matka
carlosbueno odpowiedział(a) na black90 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
W młodości to miałem jeszcze nadzieję że tak nie skończę ale w tej chwili każda praca gdzie nie ma wielkiego stresu, pojebanych przełożonych ani wymagań jest do przyjęcia. A do tego że 95% ludzi z pracy jest na innym poziomie to się już od wielu lat przyzwyczaiłem, bo innych prac nie miałem grunt to się nie unosić, nie wymądrzać i udawać głupka przynajmniej w gadce, choć w samej stricte pracy to nawet nie muszę bo jestem. -
A policja się chwali że spadająca już chyba od kilkunastu lat przestępczość to ich zasługa niech no sobie pojadą do Niemiec czy Anglii to zrozumieją gdzie się podziali przestępcy. Anglia to raj dla przestępców tam nie ma meldunku ,nie trzeba się legitymować bo nie ma dowodów, można żyć całkowicie incognito, sklepy łatwo się okrada no i innych Polaków zwłaszcza emigracyjne świeżynki można robić w balona.
-
Myślę że po 2004 roku przestępczość w Polsce spadła z tego powodu że mnóstwo kryminalistów i nizin społecznych wyemigrowało. W czasie mojego pobytu w UK spotkałem multum ludzi mających problem z prawem w Polsce, w pewnym okresie nawet większość znajomych było takich i wbrew opinii że wyjechali ludzie wykształceni to przynajmniej ja tych spotkałem niewielu za to patologii i kryminału mnóstwo, podobnie jest też w Niemczech czy Holandii i to oni robią nam tam taka opinie pijaków, prostaków i złodziei. Druga sprawa że młodych jest coraz mniej a to oni zwykle są najbardziej skorzy do bitki i łamania prawa, a dziś 20 latków jest prawie 2 razy mniej niż 10-15 lat temu, starzenie się społeczeństwa ma jednak jakieś plusy.
-
To tekst jedynie w stylu Tuska i jego propagandy sukcesu i w ogóle mainstreamowych mediów. Leje się na ludzi ciepły mocz w sposób chamski i jednocześnie im sie wmawia, że deszcz pada. Jakby mieszkańca Polski z lat 80-tych przeniesiono do czasów dzisiejszych to by przynajmniej patrząc z boku uznał że stał się u nas cud tyle aut, nowych domów, sklepów pełnych towarów,, centrów handlowych, rozbudowa infrastruktury itd, itd. Choć pewnie jakby miał żyć i pracować to entuzjazm by nieco opadł. Dla obcokrajowców czy imigrantów którzy opuścili Polskę przed 1989 rokiem Polska zmieniła się przynajmniej wizualnie dużo na plus, wystarczy też oglądnąć stare filmy aby się przekonać no ale nie wszystko złoto co się świeci.
-
nadopiekuńcza matka
carlosbueno odpowiedział(a) na black90 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
.Mnóstwo ludzi tak żyję w moje obecnej pracy chyba większość poza pracą de facto na 1,5 etatu do 2-óch za psie pieniądze ich życie ogranicza się do plotek, knucia przeciwko innym, oglądania seriali, zakupów w hipermarkecie przy nich moje denne życie nie wydaję się aż tak denne. -
Chyba tylko za granicą chwalą Polskę za przemiany po 1989 roku no ale jak nie mają chwalić skoro jesteśmy dla nich rynkiem zbytu i tanią siła roboczą.
-
nadopiekuńcza matka
carlosbueno odpowiedział(a) na black90 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Moi rodzice są na pewno bardziej zadowoleni z życia niż ja, choć nie chciałbym mieć takiego życia jak matka która cale życie pracuje ciężko, nie ma czasu na siebie i żyje dla innych, ale ona się z tym godzi a czasami wydaje się wręcz zadowolona choć 99% kobiet zwłaszcza z młodszego pokolenia by takiego życia nie zniosło. A ojciec zawsze uciekał w swoje pasje które nadawały i nadal nadają choć już mocno stary jest sens jego życiu , ja takich nigdy nie miałem. a co do wiedzy to mam większa od rodziców ale z tych mało przydatnych sprawach bo życiowo moja matka mnie przebija a ojciec jest a może był dużo inteligentniejszy no i zna perfekt język obcy a ja nigdy żadnego się nie nauczyłem. -
Ja na studniówce byłem, oczywiście bez partnerki chyba jako jedyny ale za to pierwszy się upiłem bo na trzeźwo bym tego nie zniósł.
-
SSRI zamula ludzi dla których depresja jest nienaturalnym stanem, przejściowym osoby z depresyjną osobowością, dystymią tego nawet nie poczują a może nawet ożywienie bo lęki obniża.
-
Potencjalni polscy rewolucjoniści wyjechali za chlebem za granicę albo studiują łudząc się że im to coś da i tak połowa z nich wyjedzie na zachód. Wspaniała taktyka rządu na niepokoje społeczne. Za 30 lat społeczeństwo będzie już za stare na rewolucje i podda się dobrowolnej eutanazji
-
Wątpię, tzw normalnych przestępstw typu kradzieże, pobicia jest chyba nawet mniej niż w świecie zachodu bo kontrola społeczna jest dużo silniejsza a strach przed władzą a bardziej ostracyzmem społecznym jest silniejszy. W Polsce na wsiach też mieszkaniec wsi raczej tubylcowi wielkiej krzywdy nie wyrządzą bo byli by na językach a to nawet gorsze niż areszt, no ale obcych czy z sąsiedniej wioski to już nie dotyczy. Kiedyś mieszkałem w domu w Anglii w którym prawie wszyscy to eks kryminał był ale jak jeden z nich okradł mieszkańców to nie mogli mu wybaczyć nie tego że okradł ale że okradł znajomych, domowników choć oni sami wcześniej za kradzieże siedzieli czy wynosili różne rzeczy ze sklepów.
-
Ja mam czasem wrażenie że jakby islamiści pili alkohol to nie chciałoby im się tak kamieniować kobiet i prześladować niewiernych, no ale może to bardziej problem niewyżycia seksualnego które też ich dotyka. Normalni młodzi młodzi ludzie( z nadmiarem testosteronu i energii) chleją i podrywają, zaliczają panienki a oni latają z karabinami i tropią odstępstwa od wiary przecież to nowe państwo islamskie to jakaś zastępcza forma rozrywki dla młodych gniewnych.
-
Ponad połowa przestępstw jest dokonywana pod wpływem alkoholu i narkotyków zwłaszcza pobicia ale i też drobne kradzieże. Czyli zakazać alkoholu i problem by się w dużej mierze rozwiązał ale to mit bo w państwach islamskich alkohol jest zabroniony a wiemy co tam się dzieje i na pewno nie jest to godne naśladowania.
-
ja i bez tego jestem jak zakonnik, a chyba nawet jak brałem to miałem przynajmniej początkowo większe libido a na pewno większą śmiałość do kobiet.
-
Szedł se Jaś porą wieczorną po polu kukurydzy swojego dziadka Eustachiusza. Zbliżała się pełnia więc musiał jak najszybciej dotrzeć do domu. Nagle przypomniał sobie że zesrał się w gacie. Wyjął tedy z kieszeni zapasowe majteczki i dał nura w pobliskie krzaki celem przebrania się.Ubrał stringi La Perla i pasujące eleganckie pończoszki. Wiedział, że musi się spieszyć; był to tradycyjny wtorkowy wieczór - jak co tydzień musiał odtańczyć 'taniec - przebieraniec' przed matką i jej kumami z Koła Gospodyń Miejskich. "Obleśne babska" - pomyślał. Jedynym pocieszeniem był mu fakt, że po tejże imprezie zza stringów wyjmował pomięte banknoty o sporych nierzadko nominałach i mógł znowu uzupełnić barek ulubionymi zagranicznymi trunkami. Słońce chowało się coraz bardziej za horyzontem, co znaczyło, że przybliża się moment, w którym jak co tydzień będzie odrabiał swoją pańszczyznę. Jaś przyspieszył kroku nucąc sobie pod nosem "miała matka syna, syna jedynego", aż usłyszał warkot za swoimi plecami, który robił się coraz głośniejszy. Odwrócił głowę i nie wierzył własnym oczom - na polu wylądował helikopter miażdżąc część wspaniałej kukurydzy wujka Eustachiusza. Nim Jaś zdążył oszacować poziom strat lub nawet poprawić gumkę w świeżo zmienionych koronkach, drzwi znanej dotąd chłopcu jedynie z kolorowych magazynów machiny otworzyły się. To, co zobaczył, przerosło jego najśmielsze oczekiwania. Z helikoptera wysiadły dwa zielone stwory z wielkimi czułkami i czarnymi, hipnotyzującymi ślepiami. Jeden z nich miał na klacie liliową przepaskę, coś jak biustonosz. "Widocznie samica" - pomyślał zafascynowany Jaś i poprawił stringi, które boleśnie wpijały mu się w tyłek. Po opuszczeniu helikoptera stwory stały nie ruszając się z miejsca i patrzyły świdrująco na chłopca. Minuty mijały i Jaś powoli zaczął wpadać w popłoch nie wiedząc, jak się zachować. Poczuł zimne krople potu spływające po karku i żłobiące sobie tor w dole pleców, by w końcu zatopić się w czerwonym materiale bielizny. Wreszcie zadecydował ze musi powitac ufoki, najlepiej jak potrafi, aby je obłaskawic i nastawic pozytywnie do siebie. Zaczął przypominac sobie zagraniczne jezyki poznane w szkole, niestety pamietał tylko ze angielskie slowo pokój to cos jak pas, pos ? moze powinien przywitac ich tradycyjnie bochenkiem chleba i kieliszkiem wódki ? wódke na szczescie miał ze sobą, jednak w zdenerowaniu wszystko poplątał - zamiast poczestowac trunkiem, sam pociagnał z flaszki a potem krzyknął : paszoł won ! Te stwory okazały się jednak zielonymi ludzikami, rosyjskimi zielonymi ludzikami i na słowa paszoł won wyciągnęły karabiny i za ta zniewagę chciały zabić Jasia . Ten jednak obłaskawił ich gorzałeczką i skończyło się na wspólnej biesiadzie przy wódeczce i pieczonej kuropatwie. Po kilku flaszkach Jaś i zielone ludki postanowiły zawojować świat.
-
Pamiętam jak leciałem samolotem i rozpętała się straszliwa burza, błyski turbulencje, ludzie zaczęli panikować, modlić się a ja tryskałem humorem w ogóle nie czułem zagrożenia, podobnie jak jechałem z kimś autem, który szybko i niebezpiecznie prowadził, albo autokarem w górach nad przepaścią w ogóle mnie to nie ruszało podczas gdy inny srali w gacie. Natomiast boje się wielu rzeczy które dla innych są pestka albo wręcz radością typu seks, karuzele, prowadzenie pojazdów, obsługa maszyn i urządzeń czy ogólnie zmian.
-
Ludzie w swej masie chcą zawsze tego samego; chleba i igrzysk a rewolucje to ostateczność. Zresztą rewolucję maja to do siebie że wybuchają zwykle gdy po okresie względnego prosperity następuje pogorszenie. W Polsce nigdy nie było dobrze wręcz teraz jest tak dobrze jak nigdy przynajmniej jeśli chodzi o konsumpcję, stan posiadania prawie nikt nie głoduje a większość ma auta choć płaci się za to niepewnością pracy, kredytami i brakiem potomstwa ale jakoś ludzie mimo narzekania do rewolucji się nie szykują. Zresztą w w wysoce zindywidualizowanych społeczeństwach konsumpcyjnych jeszcze żadna rewolucja nie wybuchła i niektórzy twierdza że nie może mieć miejsca ale nigdy nie wiadomo, może skrzyknie się na FB.
-
Parę razy w życiu mnie okradziono raz pobito ( za granica doświadczyłem jej bardziej niż w Polsce) ale ogólnie uważam że czuję się bezpiecznie. Mieszkałem kiedyś w Londynie w dzielnicy gdzie notowano 1 morderstwo tygodniowo a nie bałem się chodzić nocą sam, moje życie niewiele dla mnie znaczy więc i mniej się boje niż przeciętny człowiek, takie mam wrażenie.
-
To że ludzie o niej mówią to nie znaczy że jest modna. Zresztą jak ludzie parę dni gorszego nastroju nazywają depresją to czemu tu się dziwić.
-
ja libertynem jetem tylko nominalnie bo faktycznie żyje jak zakonnik. Wiele osób mi mówi że minąłem się w powołaniem, dla mnie celibat nie stanowiłby żadnego problemu. A co do PO to głosowałem na nich w 2005 roku ostatnio, mogę się czuć rozgrzeszony bo jak wygrywali wybory to na nich nie głosowałem. No ale na PiS nie głosowałem i nie zamierzam glosować nigdy już wolę KNP albo Ikonowicza.
-
Większość ludzi w Polsce jest apolityczna albo anty polityczna nie chodzi na wybory, nie rozróżnia prawicy od lewicy, nie interesuje się polityką i dla niej wszyscy politycy to oszuści i złodzieje. Z tego co pamiętam to około 10 % dorosłych Polaków nawet nie wie jaki jest w Polsce prezydent czy premier o jakiś ministrach, marszałkach to wie znacznie poniżej połowy Kopacz zanim została premierem to miała rozpoznawalność na poziomie 20-30% może. Wśród ludzi z którymi teraz pracuje chyba nikt się polityką nie interesuje, wcześniej pracując na budowach trochę bardziej ale pobieżnie i też mniej niż połowa. A i tak Polska uchodzi za rozpolitykowany naród choć niezbyt chętnie udający się na wybory.