Skocz do zawartości
Nerwica.com

wielokropek

Użytkownik
  • Postów

    44
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez wielokropek

  1. mnie jest się bardzo ciężko skupić ... Ostatnio więcej mnie nie ma na zajęciach niż jestem... na początku miałam ogromną motywację (tia... ) teraz jest zerowa... nic mi się nie chce, czasem boję się , że wybrałam nie mój kierunek (to takie natręctwo myślowe ). Teraz jest mi szczególnie ciężko jak jest sesja, nawet dobre oceny mnie nie zmotywują. Gorsze tymbardziej Kurczę , nie wiem co robić, kiedyś tak nie było. A dziś z dnia na dzień coraz gorzej. I uważam, że to od nauki się moje problemy zaczęły. Od problemów z rówieśnikami w szkole podstawowej do problemów z dostaniem się na studia
  2. wielokropek

    Ceny leków

    ja za Rexetin płaciłam 38 zł dla mnie to i tak bardzo dużo, bo sama zarabiam grosze, a rodzice nic nie wiedzą ...
  3. Leki mogą powodować myśli samobójcze Sama tego właśnie doświadczam a nigdy ich nie miałam, może sporadycznie, a teraz pojawiają się dzień w dzień odkąd biorę lek. Ale podobno przechodzi po 2 tygodniach więc trzeba odczekać... Ale Ty już bierzesz dłużej leki, więc najlepiej pójdź do lekarza tak jak radzą inni Zdrowiej!
  4. ja też jestem chętna (zaburzenia depresyjne)
  5. Hmm, z tego co mi się wydaje to lekarz nie może przepisywać leków na Ciebie, jak nie pojawisz się u niego w gabinecie ...
  6. Wiecie co, po tej tragedii nasunął mi się jeden wniosek. Wszyscy bagatelizują sytuację, gdy coś złego się dzieje. Sama byłam w podobnej sytuacji, mi mo , że było to z 10 lat temu - męczy mnie to do dzis. Mam problemy z samoakceptacją, źle się czuję, a to wszystko przez cudownych rówiesników. I gdyby nie to, że zmieniłam szkołę, to nie wiem czy bym nie skończyła tak jak ta dziewczynka... Ale mniejsza z tym. Sytuacja to pokazała jak wielka jest ignorancja ludzi w dzisiejszym świecie. Bo kozioł ofiarny MUSI pojawić się w każdej grupie - takie są prawa naszej okrutnej natury. I dlatego nikt się tą sytuacją nie przejął Może wreszcie ludzie nabiorą trochę szacunku dla tych co sobie nie radzą? Może zaczną im pomagać? (pfff, wiem , że to g* prawda) Szkoda gadać.
  7. ok, dzięki za informację :) ja też czekam na swoją wymarzoną wagę, ale boję się żeby nie wpaść w pułapkę, bo niższa waga nie zapewni mi automatycznie wyższego poziomu szczęścia. Mam nadzieję, że o tym nie zapomnę i nie będzie wielkiego zawodu, gdy już schudnę (jeżeli schudnę) Pozdrawiam, życzę powrtotu do zdroweia
  8. ja się boję pisać na tym forum a większość moich lęków związana jest z nauką (studia,sesja,kolosy,zaliczenia i takie tam)... boję się ,że mnie ktoś napadnie boję się też, przyszłości, pełnej dorosłości, samodzielności hipochondryczne wkrętki też mam , jak większość tu obecnych. Myślę, że przerabiam po troszku coś takiego jak cyberchondria, czyli wyszukiwanie w internecie objawów choroby i dopasowywanie ich do mojej osoby... Ale powoli się tego oduczam.
  9. ja jestem w trakcie pierwszych dni, ale chodze normalnie na uczelnię... czuję się normalnie, czuję się trochę dziwnie,ale to tyle. Pewnie dlatego, że tylko pół tabletki na razie. inna sprawa, że jest sesja i MUSZĘ chodzić.
  10. pytanko... te leki zwiekszają masę ciała, bo zwiększają łaknienie czy zwiększąją masę ciała, nawet jak się je tyle co zwykle? ciekawi mnie to. Bardzo bym nie chciała przytyć i się cholernie tego boję (ah ta kobieca próżność), w końcu nie po to się 4 miesiące odchudzałam... Ja biorę paroksetynę i na razie mam baaardzo zmniejszone łaknienie, co (sorki, nie ukrywam) bardzo mnie cieszy, bo do tej pory zajadałam swoje stresy
  11. biorę Rexetin od kilku dni i jestem miło zaskoczona 1. brak koszmarnych efektów ubocznych, o jakich naczytałam się nainnych forach internetowych. Wiem, że na każdego działa inaczej, ale spodziewałam się strasznych przebojów. 2. Co do libido to nie będę się wypowiadać, bo lek jeszczenie miał prawa zadziałać. W każdym razie nie odczuwam zmniejszenia libido a wręcz przeciwnie (nie sądzę, że by to było sprawką leku ) 3. Mam tylko lekkie nudności , no i nie mogłam zasnąć. Poza tym OK... 4. Łaknienie zmniejszone... Ale to akurat mnie nie martwi Jak już minie miesiąc (wtedy lek zacznie działać) to napisze jak się czuję. Pozdrawiam
  12. Ja wprawdzie nie cierpię na bezsenność, ale dziś odczuwam skutki bezsennej nocy. To efekt uboczny leku, który dopiero zaczynam stosować. Koszmarne uczucie:/ Pamiętam, jak byłam młodsza to nie było nocy , w którą bym od razu zasnęła... Zawsze przewracałam się z boku na bok. A jak już zasnęłam to w nocy się budziłam 10 razy. Ale przeszło mi samo z siebie, może Wam też przejdzie?
  13. ja też sobie pozwolę na to żeby się wyżalić (jestem nowa...) otóż mam sesję, tylko 2 egzaminy, ale baaardzo dużo kolosów. I podobnie jak większość osób tutaj - nie daję sobie rady... Nie to, że te studia mnie nie interesują - interesowały mnie, ale od jakiegoś czasu, w moim stanie, nauka jest chyba niemożliwa. Nie mogę się skupić, a nie chce zawalić egzaminów. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wciąż rosnące wymagania. Żeby odnieść sukces musisz być piękny, młody, systematyczny, dojrzały, dowicpny, zdrowy, przebojowy.. I tak dalej... A ja nie mam większości z tych cech... A rok 2006 nie był dla mnie wcale taki zły. Bywały gorsze... A świąt nie znoszę bo alkohol się leje strumieniami. Ale pociesze Cię, że po najgorszym roku, każdy następny wydaję się lepszy :)
  14. wielokropek

    jestem nowa

    nie spodziewałam się tak szybkiego powitania! :) bardzo mi miło. Wsparcie osób, które mnie rozumieją, to to czego teraz najbardziej potrzebuję :)
  15. wielokropek

    jestem nowa

    witam wszystkich, oczywiście (co typowe) bardzo się stresuję pisząc tego posta :) Podobno mam zaburzenia subdepresyjne, od wczoraj biorę Rexetin. Czuję się w miarę OK, spodziewałam się jakiegoś koszmaru (bo czytałam trochę o tym leku u Was na forum), a nie jest aż tak źle. O mnie: Właśnie powinnam uczyć się na egzamin a nie mam siły A co mnie skłoniło żebym się wybrała do lekarza? Nie radze sobie ze stresem. Nie radzę sobie z niczym Boję się zostać sama w domu, boję się być sama na ulicy,a zdrugiej strony - boję się, że ktoś do mnie podejdzie i zapyta o godzinę. Boję się jak się ktoś na mnie patrzy... Itp, itd, nie będę Wam nudzić, bo pewnie większość z Was ma podobnie Na imprezie boję się, że na drugi dzień nie będę się w stanie uczyć. Jak już się uczę to nie mam na to siły, bo boję się , że nie zaliczę. I tak w kółko... Ale żeby nie było tak smutno, to miewam i lepsze dni :) Szkoda, że tak rzadko Pozdrawiam
×