Nel

Michuj, jaki postęp? ze sprzątnełam? Nie sądzę...ja mam mase obowiązków ... niestety musze.... moze i lepiej...inaczej juz bym chyba dawno nie istniała tak naprawde mnóstwo rzeczy robię....ale to koszmar jest...

Michuj, ja nienawidze sprzątać...nikt tak nie potrafi jak ja....

Michuj, siedzę dumna z kawą...jakbym smocze jajo zniosla conajmniej....resztę domu niech kto inny sprzątnie....

Sprzątnęłam pokój Michasia....każdą póleczkę i szufladkę...to jak stajnia AUgiasza... wór śmieci, wór papierów do saplenia, wór zabawek do oddania...teraz rok palcem nie kiwnę....

nie powiedzia£am wczoraj dobranoc bo nic nie dzia£a£o to mowie teraz w samo po£udnie i niech no mi tylko nikt uwagi nie zwraca bo....no jeszcze nie wiem,ale cos wymysle...

a mi od "rana" moj avatar,nagle stwierdzi£am ze jest przepiekny...

w£asnie wsta£am,nakarmi£am koty,wzie£am prysznic i dumam... ze jestem zmeczna spaniem...musze do apteki,jest duszno a mi dziwnie teskno... Moze cos napisze...tez mi sie nie chce...i to tak...bleee

sens, kobiety tez bywają rózne

halenore, a ja nie chce hipo....mnie męczy hipo... Ka_Po, a twoje hipo moze śpiące jest, co? albo głodne....

wiola173, ....zepsuł mi sie guzik do przełączania czekam na Dorocińskiego, musze sobie jakaś afirmację zrobić... Thazek, wow...pozazdrościć... :) juz na zawsze....?

Thazek, bo w nocy trzeba spać i snic koszmary....a lęki trzeba miec w dzień

Thazek, ale jestes dobry dla siebie :) i masz rację :)

a ja w kucyku...totalnie po domowemu :)

Ka_Po, no coś ty ....

wiola173, tak mi sie sniło...wchodze do gabinetu a ona kartę czyta i mowi ze proponuje lobotomię...i wyciaga szydelko....a potem cykl elektrowstrzasów....bałam sie wejsc do gabinetu...powiedziałam jej to a ona ....matko.... halenore, strasznie dawno nie snil mi sie dorocinski... w sumie snił mi sie tylko raz....

halenore, pocieszona? ja to jestem prawie załamana...tylko miną nadrabiam... bo to nie jest jęczarnia...ja juz nie ogarniam moich snów...

Ka_Po, nie moge...nie wykupilam nowych dropsów.... halenore, i co...jakos to przezylysmy....mi sie sniła lobotomia szydełkiem....

halenore, u mnie on/off góra dół....o masz....nie sprzątnełam lezaka...

cos ty,,,nie umiem....ja sie pradu boje jak ognia i wody i wogole jak wszytskiego...

Ka_Po, zaraz zejde i zrobię awanture ...tylko znajde odrobinę energii....

Michuj, nigdy nie jest tak źle zeby nie mogo byc gorzej.... Ka_Po, no weź...przesadza...tiwi bym pooglądała piwo wypiła...a nie...nie piję...a ten sie tam miota i hałasuje...ja potrzebuje ciszy i spokoju....

Ka_Po, mojemu męzowi sie chyba włączyła...od dwóch godzin lata z odkurzaczem...nie moge zejsc na doł ... a nic dzis nie jadlam...bo zapomnialam...chyba zadzwonie po straz miejska...w koncu juz jest cisza nocna, nie?

Ka_Po, ale kusisz....mmmm tez jestem wykapana i pachnąca....tylko hipo mi brakuje ....

stoje pod bramà bo nie mam kluczy od domu..

no to ja ide spac zeby nie jesć....rozmiar 25 zobowiazuje dobranoc kochani Miro, ciekawe jakie ja miałam tętno ... ja sp...m pod to drzewo....