Skocz do zawartości
Nerwica.com

statusquo

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez statusquo

  1. bry wieczór... jak ja lubię noc :)
  2. No, te dźwięki z publiczności są straszne - chyba wyłączę fonię bo mi łebek zaraz rozsadzi. No ale trzeba być twardym i nie pękać
  3. to, że wreszcie pojawiła się ekipa remontowa i demolka wreszcie się zaczęła to, że sam nie wiem co mnie od wczoraj tak cieszy
  4. Spać idę - tak się naczytałem dzisiaj tego wątku, że będę miał na pewno słodkie sny
  5. Ja też - piszecie szybciej niż nadążam odświeżać - nie ogarniam.
  6. statusquo

    Czy masz?

    Tak się jakoś dziwnie składa, że tak. Nie wiem - może ta plomba dzisiejsza jakieś psychotropy w sobie ma. W każdym razie dobrze mi. Czy masz zegar z kukułką?
  7. A jaka jest stawka VAT na co łaska? 23%? ;p
  8. Bry, zawsze chciałem coś w tym temacie napisać, ale mimo szczerych chęci nie udawało mi się dotrwać do godziny otwarcia Zatem - dopóki sen nas nie rozłączy - to się tu porozglądam bezczelnie trochę. A co!
  9. statusquo

    Czy masz?

    Mam, ale właściwie już z niego nie korzystam - po okresie zachłyśnięcia się społecznościówkami obecnie mam do nich stosunek ambiwalentny. Czy masz mysz bezprzewodową?
  10. Nie jestem psychologiem, ale mój ojciec ma problem z alkoholem odkąd pamiętam. A próbowałaś wzywać policję jak się upił i awanturował? Mój ojciec też miewał ciągi alkoholowe (czasem po tydzień lub dwa), ale dwie wizyty policji plus wizyta w gminie przed komisją pomogły. Zaczął się bać, że poddadzą go przymusowemu leczeniu i był kilka razy na spotkaniach AA i chyba coś do niego dotarło. Teraz owszem zdarza mu się wypić (koledzy od picia są na wyciągnięcie ręki), ale ma świadomość, że w razie awantur wyląduje na przymusowym leczeniu, więc się pilnuje i awantur nie ma, szybko też trzeźwieje. Ponieważ póki co jest jedynym żywicielem rodziny więc wolelibyśmy uniknąć leczenia zamkniętego.
  11. statusquo

    Czy masz?

    jak nigdy:) czy masz psa lub kota?
  12. Właśnie sobie zrobiłem - 10 punktów. Ale podejrzewam, że gdybym zrobił go 2 dni wcześniej mogło by być trochę więcej. Takie testy moim zdaniem nie są do końca wiarygodne. Do psychologa może i kiedyś pójdę, do psychiatry chyba nie ma potrzeby - zamiast łykać (pa)prochy przydał by mi się raczej solidny zastrzyk motywacji. Ale tego chyba nie przepisują na receptę.
  13. [videoyoutube=FSUXdWCq5kk][/videoyoutube] tak, żeby się obudzić, bo dzień jakiś deszczowy
  14. statusquo

    Co teraz robisz?

    Kawka, a potem do dentystki.
  15. Ja na razie ukrywam się. U mnie jest tak, że od zawsze byłem chorowity. I przez to musiałem w życiu z wielu rzeczy rezygnować. Matka bardzo się o mnie martwiła - wg mnie bardzo. Dyskoteka? A jak cię pobiją? Sam się nie obronisz. Wyjazd z kolegami? A jak was napadną? Oni uciekną ty nie. Wyjazd do większego miasta? Przecież się zgubisz! Podejrzewam, że właśnie stąd bierze się moje niskie poczucie własnej wartości i brak pewności siebie. Dlatego, staram się jej nie zwierzać, po co ma panikować i próbować roztaczać nade mną jeszcze większy kordon bezpieczeństwa? Nigdy w życiu. To mnie wkurza tak, że ciśnienie ląduje grubo powyżej 130 - zwykle mam w okolicach 115/75. Ojciec? Ogólnie jest małomówny, więc i tak z nim nie pogadam - ale przynajmniej mnie nie wkurza. Gram twardziela i jakoś mi się to udaje. Za to wieczorami zdarza mi się popłakać - z samotności, braku nadziei itd.
  16. [videoyoutube=lc5nOksG3PM][/videoyoutube]
  17. Używasz Explodera? Toż to wrota do piekieł
  18. Pewnie można - jak od wszystkich substancji które pomagają poprawić sobie humor. Organizm ludzki jest strasznie leniwy i jeśli przyzwyczai się do wspomagaczy, to potem samemu mu się nie chce. To tak obrazowo. Dopóki jednak nie ma to jakiegoś wpływu na nasze życie -> myślę, że nie ma się co przejmować na zapas. Kiedyś nie piłem kawy - ale miałem kłopoty z koncentracją, niskim ciśnieniem i słabym krążeniem. Jak zacząłem pić kawę zacząłem radzić sobie lepiej. Ale gdy teraz z jakiegoś powodu organizm nie dostanie kawki to się buntuje - tak jak napisałem wcześniej odczuwam ból głowy i rozdrażnienie, co często jeszcze bardziej podnosi mi ciśnienie niż sama kawa - po kawie nie czuję że serce mi szaleje, ale jak mnie czasem coś bardzo zdenerwuje to tak. Doszedłem do wniosku, że jednak w moim przypadku lepiej pić - dwie kawy nie zniszczą mi żołądka. Ale to moje doświadczenia, każdy ma inny organizm, inaczej reaguje. Jeden ma nadciśnienie, inny wrzody i tu dochodzą dodatkowe czynniki. Organizm ludzki to zbyt skomplikowany układ, żeby dawać proste recepty dla wszystkich.
  19. Coś w tym jest - gdy z jakiegoś powodu nie napiję się kawki - odczuwam ból głowy -> robię się drażliwy. Jak wypiję kawkę robię się spokojniejszy. Na szczęście kawa nie wciąga w ten sposób, że musisz tego brać coraz więcej - moje uzależnienie kończy się na 2 dziennie. Więc chyba nie ma sensu odmawiać sobie odrobiny przyjemności.
  20. statusquo

    zadajesz pytanie

    Nie. Gdzie jest Nemo?
  21. statusquo

    Co teraz robisz?

    Przerabiam jakiś video-tutotial Javy - niestety lektor nagrywał to bardzo późno i mówi strasznie sennym głosem, przez co ja sam prawie zasypiam
×