szy123To widzę że mamy ten sam przypadek nagle znikąd (u mnie dwa miesiące temu) nadeszły lęki i wywaliły życie do góry nogami
Też z chęcią bym wyszła z przyjaciółkami choćby potańczyć i boję się że jak się umówię to przed wyjściem od razu złapie mnie lęk i po ptokach Bo się oczywiście boję i się sama nakręcam.... Aczkolwiek dzisiaj bałam się iść do teściowej na urodzinki, ale w sumie musiałam (cały dzień źle się czułam) i poszłam, fakt że przeleżałam całą imprezę na rogówce (okropne mdłości po lekach... mogłyby już się skończyć ) i nie było źle wytrzymałam nawet godzinę dłużej niż zakładałam