L.E., Jak nie paliłem drugi dzień to czułem taką zajebistą radość ,że już nie palę i mnie to cieszyło.
Też mam momenty,że chce mi się zapalić ale tego nie robię bo wiem,że to jest bezsensu.
W momencie gdy chce mi się zapalić to czytam podpunkty w książce.
Ty też tak rób.
Skutki uboczne znikną po 3 tygodniach dopiero.
wtedy już Ci się w ogóle palić nie będzie chciało.
gwiazdka0911, JA mam tak,że jak nie wyjdę na dwór to mi się w głowie kręci.
Czasami muszę mózg dotlenić, i Tobie też radzę dotleniaj go bo tak jak pisałem nie zemdlejesz i gwarantuje Ci to
więc wyjdź gdzieś i nie myśl o tym.
Nic się nie stanie...
L.E., Nie bądź zła... nie zwracaj uwagi na głupie komentarze kogoś w około.
Patrz na siebie. Nie zamartwiaj się bo to bezsensu.
Czytaj książkę i jeśli na prawdę nie chcesz palić to Ci się uda. Powodzenia
ami91, Skoro palisz czasami to i tak jesteś uzależniona.
gwiazdka0911, Wiesz o tym,że nawet jak gdzieś wyjdziesz to nie zemdlejesz?
jakby tak było to byś w domu mdlała...
ja się o tym przekonałem. wiem,że jest ciężko na początku ale jak nie spróbujesz wyjść sama to się nie przekonasz i będziesz tak całe życie myśleć.
idle, No od 4 rano nie śpię w sumie, od 6 w pracy i mało co tam wykonałem.
Kaszel mnie męczy tak jakoś dziwnie się czuję, poza tym wymieniłem w mojej ukochanej czujniczek ABS i ASC więc jestem zadowolony z dnia.
Rzuciłem te gówniane fajki więc też jestem zadowolony. Dziś mija piąty dzień.
aha no i zjadłem całą paczkę pierniczków i pół paczki ptasiego mleczka.
no i mam ochotę na Tiramisu