
zujzuj
Użytkownik-
Postów
1 822 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zujzuj
-
a kim mam być? Przecież to nie ja z pozycji przedmonitorowej oceniam wszystko. Ja popisałem o Jarku...ajak zaczynam czytać te drastyczne oceny wszystkiego, tworzone przez ludzi co pewnie nie wiedzą co to podaż i popyt to czasem gul mi skacze hahahah za pozno usonąłeś. Już przeczytałem
-
no a z inicjatywy kogo miały być zwalczane? rozumiem że sukcesem jest to że nie było epidemii przez 45 lat
-
Alien81, Najlepsze było to o gruzlicy...to było na prawdę mocne Wy mylicie gospodarkę z ludzmi. Gospodarka była w dużo gorszym stanie...ale ludzie tak normalnie byli dużo lepsi. Nie da sie porównać PRL do czasów dzisiaj przez pryzmat tylko gospodarki. To już są kwestie wręcz filozoficzne. Bo okazuje sie że pułki mamy pełne, możemy sobie kupić samochód, pralkę itd...a ludziom rzeczywiście żyje sie gorzej. Jesteśmy zestresowani,sfrustrowani, agresywni i nadal mamy kulturę hama. Jak nie rzucisz kurwą i hujem to daleko nie zajedziesz....Ludzie nie musieli konkurować i wszystkim miała sie opiekować partia. Teraz dzieciak idąc na podwórko spadnie ze schodów to cie wsadzą do więzienia...Jak dziewczynka będzie sie bawić z pieskiem w konika to przyjedzie TVN i zrobią program o bestialstwie. itd..itp...Ludzie na pewno byli inni....jednak było to życie na zasadzie "co z oczu to i z serca". Nikt o niczym nie myślał, bo niczego nie było:)...a teraz w szkole część rodziców chce żeby ich dzieci jadły "lepszego" kotleta...Na osiedlu "lepsza" kamienica odgrodzi sie murem od "gorszych" zagradzając wyjazd samochodom. Bloki sie grodzi, dzieciaki sie tną... ale to nie jest wina ciężkiej sytuacji gospodarczej kraju. carlosbueno, Mi sie wydaje że znowu przeceniasz ustrój. Podstawa to ludzie. Pewnie że w różnych systemach ludzie będa sie różnie zachowywać i będa różni...ale to takjak z pracą. W najlepszej pracy jak ludzie będą do dupy to będzie ciężko. W najgorszej jak ludzie będą ok to będzie spoko.Mi sie wydaje że my na co dzień jesteśmy do dupy..jednak. Moja siostra teraz studiuje na jednej z lepszych uczelni w PL. Miała zajęcia jak należy zarządzać i selekcjonować znajomości i znajomych...że trzeba wybierac ciekawych, takich co będą cie rozwijać itd..itp..To jest przerażające. Po prostu przerażające. To nie jest tak, że jest słabo. Do dupy to dopiero będzie. Wyścig korposzczurów dopiero startuje
-
ja czasem sie zastanawiam czy ludzie są normalni...Czego wy sie krw spodziewaliście? Przecież PRL to był bankrut. Bankrut poszerzający przepaść między nami a a europą zach. Przez dziesięciolecia. Przecież wschodnie Niemcy to jest zadupie z którego ludzie uciekają. A wpompowano w ten region nieporównywalnie więcej kasy niż w PL...a wy prdlcie że nie jesteśmy w G8, gospodarka opiera sie na taniej sile roboczej.... Taaaa...że też jeszcze nie skolonizowaliśmy księżyca. O czym wy pieprzycie?! Co tu można napisać...To świadczy tylko o was nie o PL. Macie mentalność frajerów, looserów, ofiar. Takie jest moje zdanie. Alien. Napisz kim ty jesteś i jaką szkołę kończyłeś. Jakie ty masz kwalifikacje intelektualne do oceny czegokolwiek..Bo może rzeczywiście nie ma o czym rozmawiać. W czechach nie ma nierówności? Na słowacji,wegrzech nie ma?...Z resztą nie będę z siebie robił obrońcy okrągłego stołu...Żałosne tylko jest to kwilenie homosovietikusów że jakiś pan nie wrzucił im miąska do miseczki. "PKB na głowę mieszkańca wynosiła w 1989r. w Rosji: 3428 USD; na Ukrainie 1597; w Polsce 2166 USD. PKB w 2000 r. w Rosji: 1339 USD; na Ukrainie 636 USD; w Polsce 4340 USD" -- 16 kwi 2014, 19:23 -- jak przyjdą tacy jak ty..to będziemy gonić ale goryle ze zboczy górskich Rwandy. Iq na poziomie ślimaka ogrodowego , ale aspiracje wielkopańskie...Dzięki ci bożeże przynajmniej nie jestem żałosnym nieudacznikiem
-
Alien81, przeczytałem pierwsze zdanie i musiałem zrobić przerwę. Od razu wiedziałem że będzie zupełnie bez sensu...Żeby ocenić przemiany zapoczątkowane po okrągłym stole trzeba spojrzeć w statystyki. Są one dla Polski wybitnie korzystne. Wręcz rewelacyjne. Jesteśmy zdecydowanym liderem tych przemian. Mówię o całej Europie środkowo-wschodniej...Chodzi jednak tylko i wskazniki typu PKB. To jest fakt. Oczywiście można mówić o błędach. Największym moim zdaniem okazał sie brak lustracji. muchołap, sorry, peło...Są ludzie którym zawsze będzie zle i zawsze będzie nie pasowało. Sa tacy co będą tylko czekać żebykomuś coś nie wyszło. Są i będą tacy co będą winić cały świat, za wszystko...
-
deader...W PL nikt nie reprezentuje twoich interesów. A przynajmniej nie ma kogoś takiego w polityce. Do polityki jest selekcja negatywna. Ludzie na rzeczywistym poziomie intelektualnym i osobistym politykę omijają. Tak jakoś dziwnie sie to wszystko układa że im ksiądz niżej w hierarchii tym mądrzej gada i im ktoś bardziej w cieniu i na zapleczu tym mądrzejszy. A platforma jest niestety ofiarą własnego sukcesu. W zasadzie to my jesteśmy ofiara sukcesu platformy(w pewnym sensie). Ja osobiście interesowałem się losami ustaw hazardowej(dotyczy mnie bezpośrednio) i o OZE. z TV człowiek nie jest w stanie zdać sobie sprawy jak wyglądają te procesy legislacyjne. To nie jest tragedia. To jest wystrzelenie poza balon intelektualnej możliwości akceptacji. To nie jest tak że ustawa hazardowa jest po prostu zła, napisana na kolanie i pod dyktando zapotrzebowania politycznego. Tą ustawę pisali ludzie nie mający zielonego pojęcia o sprawie która mieli to niby regulować....Podobnie OZE. Proces tworzenia ustawy, jej poszczególne wersje świadczą o tym że tam sie toczyła walka, którą jak był wicepremierem Pawlak wygrywali jedni, a którą jak nastał Piechociński wygrali drudzy. Choć ostateczny kształt ustawy jest raczej ok...to sam proces, jego przewlekłość....szkoda gadać. Bubel na bublu http://wiadomosci.onet.pl/kraj/wojny-sztabowe-z-elementem-kabaretowym-w-pis/qk7br Ja w zasadzie raz też myślałem, a niech już będzie ten Jarek...ale jednak doszedłem do wniosku że szybciej PO zniknie jak Jarka sie odsunie, niż jak da sie Jarkowi wygrać..
-
ja do takiej ściany jeszcze nie dotarłem żeby być aż tak zrezygnowanym żeby głosowac na PiS:)...ale takie myśli też miałem. Generalnie to mam taką świadomośc żemoje emocje są podgrzewane przez media i ocena może być troche przejaskrawiona...ale zawsze PiS mi nie leżał. A PiS ze smoleńska cie nie wyleczy...pasuje on i PiSi PO..raczej trzeba zamieszkac na wsi i zając sie długimi podróżami zagranicznymi żeby mózg miał szansę odpoczac od smolenska -- 16 kwi 2014, 12:14 -- no ok...tylkoże on sie nie spulta jak mały dzieciak bo dziennikarz zadał niewygodne pytanie...i jego populizm jest jednak cywilizowany. On sie jednak zwraca do innej czesci spoleczenstwa i to jest zupelnie inny poziom. Polityk musi byc troche populistą...ale jarek to jednak jarek...tak po prostu
-
tak po jest obecnie partiąwładzy..tylko najdziwniejsze jest to że owoą partię władzy stworzył PiS. Bo owa bezideowość ma w zasadzie głęboką podstawę ideologiczną. Mianowicie niedopuszczenie PiS i tego co sobą reprezentuje Kaczyński do władzy...A debatę Kaczyński przegrał. Możesz wymieniać co chcesz. Kaczyński przegrał i zrozumiał że nie jest wstanie wygrać. On po prostu ma osobowość taką że nie czujesie najlepiej w wymianie ciosów. On jest raczej niezłym mówcą monologów, często populistycznych.
-
ja teraz walnę na Gowina,a jak umrą to do sejmu chyba właśnie na Korwina. Sam nie wierzę że to piszę, ale na wymioty mi sie zbiera jak pomyślę, że musiałbym głosować na PO mając alternatywę w postaci PiS i 4latki smoleńskiej...normalnie włosy sie jeżą na głowie. A jak Korwin wejdzie do sejmu na zacznie zbierać głosy prawdziwie prawicowe(choć radykalne) to nie wiem co PiS wtedy zrobi. Oni mają jasną strategię : nic na prawo od nas.
-
tak tak...to w takim razie wolisz twardość małego psa, który wychodzi i szczeka na wszystko co sie rusza. Mu wydaje sie że jest silny i grozny, a otoczenie postrzega go dokładnie odwrotnie. W polityce nie ma znaczenia co ci sie wydaje. Kaczyńskiemu sie wydaje że trzeba być: i tu można wymieniać. W polityce liczy sie to co możesz osiągnąć i nie ma znaczenia w jaki sposób. Kaczyński mówi z góry że będzie "silny" i "twardy". To o czym on mówi? On mówi o realizacji swej głowy i swego wyobrażenia. Jak będzie czas na bycię miękkim to Kaczyński nadal będzie realizował "twardość"....Nawet PiS był zszokowany wynikami negocjacji budżetowych w EU na lata 2014-2020... Po prostu jedziesz i praktycznie, analitycznie, rzeczowo przedstawiasz swoje stanowisko i walczysz na argumenty. Wynik sie liczy a nie styl. Kaczyński zależy tylko na stylu...bo ma to charakter kompensacyjny jak u małego psa szczekanie. Jak czujesz sie słaby to nie masz udawać groznego. Nie na tym to wszystko polega. Ale u Kaczyńskiego mam wrażenie że właśnie na tym. -- 16 kwi 2014, 09:37 -- Ty mówisz o twardości i sile. Czy podczas debaty Tusk-Kaczyński Kaczyński pokazał siłę, zniszczył Tuska determinacją, dosadnością, twardością itd...? Nie. Jest taki fragment jak Kaczyński mówi do Tuska "Donku" i Tuska to nie rusza i odpowiada Jareczku do Kaczyńskiego który jest tym przez chwilkę wyraznie zaskoczony. Tą debatę przegrał Kaczyński i teraz boi sie każdej kolejnej. To jest siła? On wie że nie przegrał tego bo sie nie nauczył cyferek. On wie że musi unikać debat, bo wie że przegrał jako J.Kaczyński. Gadać to może kazdy. Kazdy z nas tylko gada co powinno sie zrobić, co powinna zrobić Ukraina itd..itp..Jarek gada tak samo. Na tej samej zasadzie gada o sile i twardości. W praniu jest coś zupełnie innego
-
Reiben, To ja to akurat widzę dokładnie inaczej. W swej masie ludzie głosujący na PiS to byli zwolennicy samoobrony. Ludzie którzy są anty...nie jacyś, tylko są anty Wałęsowi, anty okrągłostołowi, anty rządowi itd..itp..Ludzie którzy chcą przypieprzyć komu sie da....a że kilka osób popiera Kaczyńskiego. Dużo w tym polityki. On jest prawicą i on reprezentuje pewne wartości. Pojawi sie ktoś inny to będą popierać innego Alien81, Tutaj sie nie zgadzam. Ja mam 30 lat. 14 męczę sie z pewnymi zaburzeniami i 14 lat jestem nastawiony strasznie introspektywnie, analizuje, nazywam. Do tego mam rys osobowości czujnej. Jestem strasznie wyczulony nainnych ludzi, stany, gesty itd...Robię to automatycznie. To jest pewnego rodzaju kierat intelektualny....bardzo dużo intelektualnie siedzę w różnych stanach psychicznych,analizach zachowań itd..itp.... ...Widzę po prostu że Kaczyński jest przede wszystkim niedojrzały.Bardzo niedojrzały. On sie głównie komunikuje z własną psychiką i wyobrażeniem na swój własny temat...Większość ludzi tak ma. Jest pewna pospolitość w byciu "dobrym" większości ludzi. To w stosunku do takich ludzi stosuje sie powiedzenie "dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane"...Ja mogę sie mylić. Ja mogę to przejaskrawiać...ale fakt jest taki, że widzę u Kaczyńskiego taką niedojrzałość bardzo wyraznie. To jest moim zdaniem po prostu grozne(??). Przywódca nie może taki być. Pewnie że w sferze deklaratywnej on mówi o wielkiej Polsce, rozwoju, patriotyzmie itd...itp...ale ja go oceniam także jako człowieka. Tojest skrajnie niedojrzały emocjonalnie człowiek,który mówi o patriotyzmie itd...Ja jestem załamany, że ludzie tego nie dostrzegają....Kaczyński jako mniejsze zło? Pamiętasz atmosferę rządów PiS? Kaczyński wie że jest zakompleksiony i wie że kompleksy mają Polacy...ale sobie to wszystko racjonalizuje i myśli że jak będzie ostentacyjnie "twardy", "silny" to będzie to przeciwieństwo zakompleksienia. To jest zachowanie pozorne. Tak czasem ludzie robią. Jak sie boją to straszą.itd...W takim duchu wyglądała by polityka naszego kraju. Takie jest moje zdanie. On po prostu nie załatwiał by spraw, nie analizował rzeczywistości. On by reagował i jego postawy byłyby tożsame z jego stanem emocjonalnym...Brak mi intelektualnej rzetelności i takiej higieny intelektualnej typowej dla intelektów ułożonych, więc cięzko jasno to wszystko przekazać. Jednak Kaczyński to zły wybór i ludzie to czują. Ludzie tak na prawdę to wyczuwają i zdają sobie z tego sprawę. Nawet jakoś podskórnie, ale czują to wszystko. Widzą że coś tu jest czasem nie halo i mu po prostu nie ufają.Kaczyńksi jest przede wszystkim nie godny jakiegokolwiek zaufania
-
i jedno i drugie jest prawdą. Putin rozgrywał zachód jak chciał...tzn zachód miał zupełnie w dupie to co Putin planował czy robił...i jednocześnie Putin sie przeliczył, bo sie okazało że to za mało. Postawił na gospodarkę która miała być bronią, a nie dzwignią rozwojową kraju. Mój znajomy pracuje w Rosji jako inzynier. Płaca mu koło 14 tyś. Nie ma żadnych inżynierów Rosjan czego ja pojąć nie potrafię. Nie ma żadnych Rosjan na stanowiskach menadżerskich. Są Anglicy, Francuzi, Holendrzy itd...Rosjanie to tylko tłumacze i robole. Wszystkie maszyny, technologię Rosja sprowadza z zagranicy. Oni nie mają nic. Oni na prawdę są ogromną republiką bananową+surowce+broń. Teraz taka gospodarka nie jest w stanie wchłonąć Krymu i będzie to dla nich rzeczywisty ciężar...nie mówiąc już o Ukrainie i innych regionach. Jeśli do tego dojdą rzeczywiste sankcje to dopiero sie okaże jak słaba jest Rosja. Przecież analitycy juz teraz przebąkują coś o recesji. Niech tylko coś sie stanie i niech spadną ceny ropy...mi sie wydaje że oni na prawdę ciężką przeprawę mają przed sobą
-
zaczynają sie ruchawki i pożoga...ciekawe kto kogo tym razem. Bo mi sie wydaje że Ukraińcy mówią "sprawdzam". Stawiają na to że Putin dąży jedynie do destabilizacji a na wprowadzenie wojsk sie nie zdecyduje...Żeby tylko Putin nie krzyknął "all-in"
-
zgadzam się co do oceny Kaczyńskiego w 100%. W nim jak w soczewce widać wszystkie te najgorsze cechy narodowe...jednak zupełnie sie nie zgadzam z oceną powstańców . Kaczyński jest dla mnie dużo bardziej egocentryczny w swoim patriotyzmie
-
o tak Kaczyński to król życia....Koleś miał wszystko potrzebne do zwycięstwa. Nawet ten projekt IV RP. Przecież ludzie by to kupili, gdyby Kaczyński nie musiał wielkości budować na trupie Wałęsy. Przecież wystarczyło tego nie spieprzyć...Jednak jak sie spieprzy zawsze można krzyknąć "a on pije!!"... i do tego sprowadza sie działalność Kaczyńskiego. A kryptogej to raczej ktoś kto ostentacyjnie opowiada o podbojach miłosnych, robi z siebie psa na baby...ale to tylko pozór. Typ Prokopa to kryptogej. ciągle cycki, laski, dziewczyny itd... nawet dziś oglądałem filmik na którym w DTV zamiast pizza powiedział piczka i był bardzo zadowolony z siebie:) Kończąc już wątek Kaczyńskiego. Dla mnie on nie jest przedstawicielem prawicy. Dla mnie on jest przedstawicielem emocjonalnej części społeczeństwa. Dla mnie niestety on reprezentuje wszystko co najgorsze w polskim społeczeństwie. Wszystko co doprowadzało nas do porażek i upadków.Do tego nie mogę po prostu wyjść z podziwu jak to sie dzieje, że nikt nad nim nie popracuje, nikt mu nie doradza itd...itp...Kaczyński przegrywa swoją osobowością, ale to przecież można jakoś zapudrować...chociaż najwyrazniej nie można. Takim ostatnim gwozdziem do trumny w moich oczach był okres referendum warszawskiego. Kaczyńskiego nie było widać, nie gadał głupot i sobie myślałem że może ten PiS nie jest taki zły i wtedy Jarek wyszedł i przemówił...Jakiś wiekowy kombatant i AK-owiec wypowiedział sie negatywnie na temat wykorzystywania PW w kampanii referendalnej i Kaczyński sie do tego odniósł na konferencji. Wtedy w króciutkiej chwili wyszedł cały Jarek. Wyszedł i powiedział że "ze względu na wiek pana... nie będzie komentował jego wypowiedzi"...Chodzi o to że najwyrazniej linia partii była prosta "nie komentujemy wypowiedzi". Jednak ten pozorny brak komentarza, jest w rzeczywistości dosadnym komentarzem. Emocje najwyrazniej były tak duże u Jarka że wspomniał o wieku. Powiedział w zasadzie, że zlituje sie nad biednym dziadkiem i mu nie pojedzie...Da spokój kolesiowi którego nawet beton komunistyczny pewnie szanuje i tylko ze względu na wiek nie powie co myśli. Ze względu na wiek. To jest komentarz dosadny i z tego składa sie Jarek. Z dziesiątek, setek tego typu tekstów które to pozwalają ludziom go poznać....i to jest człowiek który poświęca życie dla polityki? Człowiek robiący ciągle to samo. Człowiek ciągle nie potrafiący wyciąć sobie włosów z nosa? Emocje sie z niego wręcz wysrały. Wystarczy zwykłe praktyczne "nie komentujemy" jednak Jarek tak nie potrafi, a jego przydupasy takimi rzeczami sie nie zajmują.Można powiedzieć że ze względu na zasługi/przeszłość nie będziemy mieszać pana X w sprawy polityczne itd..itp.. Potem Kurski mówi że w zasadzie to on nie wie czemu Kaczyński jest niewybieralny....Do tego ten jego dwór. Hofman ministrem? Afera z siusiakiem pokazała kolesia na poziomie emocjonalnym licealisty, któremu tata kupił 15 letniego forda fiestę na siedemnaste urodziny i który pojechał na wieś na imprezę i cwaniakuje. To jest materiał na ministra?...Wszystkie Giertychy, Jurki czekają. Jarek spadnie i oni wrócą, a prawica sie odrodzi.
-
ale jakiej idei? Mam 80% wolnego czasu więc nic z nim nie zrobię?...Przestań pieprzyć głupoty. Powodem są emocje a nie decyzja czy poświęcenie sie polityce. Błagam cię. Przecież nawet pracoholicy mają żony, kochanki związki itd...Przez dziesięciolecia Kaczyński nie robił żadnej polityki i nawet specjalnie nie angażował sie w państwo podziemne. Potem siedział w ławach poselskich...o jakiej tu miłości do polityki może być mowa?
-
lol..miłością jest polityka? Przecież 99% polityków ma też inne miłości. Te prawdziwe...On po prostu nie stworzył związku. Z jakiegoś powodu tego nie zrobił. Nie robią tego w zdecydowanej większości mężczyzni pozostający pod emocjonalnym wpływem matki. Faceci którzy nie potrafią przeciąć tej pępowiny. Jednocześnie czując ogromną więz z matką...tylko zazwyczaj ma ona charakter troche patologiczny... http://natemat.pl/23891,autor-tekstu-o-rajmundzie-kaczynskim-jaroslaw-kaczynski-nie-mowi-prawdy-albo-nie-pamieta Jaki obraz sie wyłania z tego typu artów i tekstów. Wyłania sie obraz faceta który był w AK i potem mógł jezdzić po świecie, dostał mieszkanie, dzieci grają w filmie...a potem Jarek przez lata tropi agentów i komuchów. Jednocześnie o ojcu z którego chyba powinien byc dumny nigdy nigdzie nie wspomina...a istnieje tylko mama
-
Tak..to jest właśnie tego typu osobowość. W końcu nie bez przyczyny ktoś mówił o dewiantach psychicznych. A te kwestie rodzinne to mnie zastanawiają. Ojciec walczył w powstaniu. Był odznaczony. Zmarł po tym jak Lech został już prezydentem...a istniała tylko mamusia. O nim ani widu,ani słychu... Ten udział w filmie. Raz, że w ogóle dostali tą rolę. Dwa że mama już wtedy wiązała najwyrazniej z nimi niemałe ambicje i szykowała do bycia kimś wyjątkowym....Ich ojciec dodatkowo dostał przecież za komuny jakieś spore mieszkanie. Jaki AK-owiec mógł liczyć na coś takiego? Dla mnie Kaczyński reprezentuje wszystkie te negatywne cechy które mają faceci wychowywani przez kobiety...nie tyle wychowywani, co raczej zdominowani, którzy jednocześnie są z matką związani bardzo silną więzią. W zasadzie do końca swojego życia nie są w stanie przeciąć pępowiny...Gdzieś czytałem że Kaczyński chciał po katastrofie sie wycofać z polityki, ale podobno matka go przekonała że musi kontynuować swoje dzieło i musi być silny...
-
Kaczyński jest zakompleksiony i jednocześnie czuje poczucie wyższości...to poczucie wyższości wynika z tego że on po prostu ludzi nie lubi i sie ich boi. Tak po ludzku....Polityka to idealne miejsce dla kogoś takiego. Jednocześnie z ludzmi nie masz styczności, nie realizujesz sie jako członek społeczeństwa...a z drugiej strony możesz nim zarządzać. Cynicznie lepić w nich jak w plastelinie a ludzie będą cie wielbić. Będą krzyczeć "Jarosław. Polskę zbaw" i on jest tym zachwycony. To są ci sami ludzie z którymi nie musi utrzymywać absolutnie żadnej więzi emocjonalnej...Jednocześnie którzy pozwolą mu urzeczywistnić wyobrażenie o samym sobie, wielkim przywódcy. On chce być władcą. Jak Orban, Putin. On chce być na szczycie.Ten szczyt do którego dąży jest odwrotnie proporcjonalny do tego jaki rzeczywiście sie czuje jako osoba...koleś który w jakimkolwiek innym środowisku byłby po prostu nielubiany. Tak normalnie i po ludzku i nic więcej...Mi sie wydaje że tutaj też muszą dochodzić jakieś kwestie rodzinne. W końcu pojawiają sie informacje że jego ojciec coś za wiele dostał od komunistów. Matka która na łożu śmierci powiedziała mu że musi wytrwać i zrobić co sie da dla Polski...Dla mnie to jest postać tragiczna. Ja wam mówię. Kaczyński skończy w szpitalu psychiatrycznym. Za 40 lat będą pisać o nim książki i filmy robić. Ludzie będą sie nim fascynować i filmy kręcić. Nikt nie będzie pamiętał jakiegoś tam D.Tuska...Będzie tylko Kaczyński jako archetypiczny nieudacznik.
-
o nie...na pewno nie jest tylko tak że wystarczy pokazać Macierewicza.Jarek jest w tym tak samo dobry.Ma troche inny styl,ale jest równie ciężkostrawny co antoni...Mnie przeraża ilu mamy na świeczniku ludzi delikatnie mówiąc dziwnych...Taki Kaczyński to dla mnie typowy przykład klasycznego pa-to-lo-ga. Ja po prostu nie moge uciec wrażeniu że polityka i wodzostwo to u niego pełni funkcje kompensacyjne... Przecież tojest koleś co sie po bułki chodzić boi, nie ma prawa jazdy, konta w banku, żony,dzieci czy jakiejkolwiek rodziny. Inni jak z polityki wylatują zostają prezesami w Orlenie albo od bidy idą do europarlamentu...Jarek do tego wszystkiego sie nie nadaje. Nie nadaje sie zupełnie do niczego oprócz bycia największym z patriotów, wielkim wodzem...Mnie to przeraża. Przeraża mnie to że aż tylu ludzi go kupuje. Może nie powinno, bo w sumie on przejął prawie 100% tego co miał Lepper...ale jednak to o czyms świadczy. Wodzem. NR1 w PL miałby być J.Kaczyński...Lider partii którego wystarczy pokazać i dac pogadać żeby partii słupki spadały. Lider który przegrał chyba 6 wyborów z rzędu mając w zasadzie samograja. Ja jestem przekonany że prawa strona to sie modli co dziennie żeby ktoś w końcu go zrzucił. Z politycznych powodów go popierają, bo jak by nie było ma ta władzę i nadal jest przywódcą politycznym prawej strony..jednak w rzeczywistości jest jej grabarzem. Jak tylko przegra przywództwo w PiS, albo na prawicy czeka go tylko niebyt i poniżenia. Z dnia na dzień uzyska miano największego nieudacznika IIIRP...A jeśli tylko Korwin dostanie sie do sejmu to będzie już w zasadzie zamiecione
-
ty niczego nie rozumiesz..zupełnie niczego. Ja nie mówię że coś wiem. Ja cie proszę żebyś cokolwiek napisał na temat. Cokolwiek. Jednak rzecz. Twoja ocena musi z czegoś wynikać. Cos musiałeś dostrzec...chce żebyś to napisał i tylko tyle.
-
Napisałeś chyba 5 post i nadal nie napisałeś nic...Napisz jakikolwiek dowód. Nie chodzi o jednoznaczne. Nawet nie podawaj dowodów. Po prostu przedstaw jakikolwiek, nawet najgłupszy i najśmieszniejszy, ale jednak proces myślowy w oparciu o logicznemyslenie...albo chociaż pozornie logiczne. Cokolwiek oprócz paranoicznych tez
-
LOL...no tak. Nie potrzebnie pytałem. Opus dei, kuklux klanitd...A co załatwiają u nas mosad i cia? Bo wydaje mi sie że ich ew. działalność powinna sie sprowadzać raczej do absolutnej rutyny wywiadowczej...w końcu mają pewnie ze 100 innych ważniejszych geostrategicznie miejsc. Poza tym. Prosiłem o konkrety...a jeśli już miałbym sie kogoś bać, to ja osobiście stawiałbym jednak na naszych zachodnich kolegów.
-
a jakieś konkrety? cokolwiek?
-
na pewno...podmianka. To brzmi sensownie -- 14 kwi 2014, 12:49 -- Dziwiszowi to zupełne z tym wawelem odj...ało. Nie było ludzi w PL którym takie rzeczy by sie przyśniły, nie mówiąc juz o rzeczywistym chowaniu na wawelu. Jednak niektórzy macherzy wymyślili niezły myk, a Dziwisz w przypływie miłosierdzia powiedział sakramentalne tak. Mi generalnie sie wydaje że mamy chyba przynajmniej po cześci zdecydowanie przeintelektualizowaną klasę polityczną. Oni wiedzą doskonale że np:cud nad wisłą miał miejsce bo udało sie dowiedzieć wcześniej co Rosjanie planują, a nie że matka boska stanęła na czele naszego wojska. Jednak lud potrzebuje mitologii. To samo "budują" teraz PiSowcy. Budują mit L.K....ku chwale Pisu oczywiście