- 
                Postów280
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez moniqe33
- 
	Kiya ja też..
- 
	fakt iż ktos kradnie mi z lodówki browary !! jak jedna puszka z ośmiopaku no można pomyśleć , że wypiłam ale jak wychodząć do pracy wkładam tam 3 żubry i wracam za 10 godzin jest jeden
- 
	moja propozycja zabawy w ostania literę tylko , ze po angielsku , można przy okazji troszkę podszkolić język słowo i tłumaczenie helplessness- bezradność
- 
	ja bym nie chciała bo bym zglupiala do reszty ,rzuciłabym prace, przepiła hajs i umarlabym na przepicie... tzn i tak umrę na przepicie, ale z moim stanem portfela nie tak szybko
- 
	a moim marzeniem jest przestac egzysowac z dnia dzien od pracy do spania, ruszyć dupę, zacząć się rozwijać, tworzyć, żyć
- 
	a ja nie oglądam filmów , seriali , nie czytam buhahaha dno kultularne ale przynajmniej chodzę do muzeów , oglądam wystawy, albumy i słucham muzyki a teraz maluję się i jade robić foty w opuszczonym kamieniolomie liban w krakowie...z facetem ktorego poznałam przez nata i nawet go nie lubię.... i chcę mu dac konkretne znaki ze nic z tego nie będzie..... jedyny plus tej znajomosci to odswiezenie dawnych pasji ( byly czasy gdy je miałam )
- 
	dokładnie choć czasem pojawiają sie u mnie jacyś ludzie, znajomi, nie czuje potrzeby bycia z nimi blisko, znajomość zawsze szybko się urywa niestety nie jestem zdolna do uczuć, do przyjaźni i miłości...nie szukam juz na siłę, lubię poznawać nowych ludzi pogadać o pierdiołach i tyle, dawniej dołował mnie brak przyjaźni i milości teraz to juz mineło -- 20 lip 2012, 15:46 -- Jako i ja... nienawidzimy współczesnego, ale czy w dawnym lub przyszłym byłoby nam lepiej.. nie sadzę
- 
	moją swieta godziną jest 19
- 
	wstalam o 13 , posprzątałam, odebtralam list z poczty, spotkałam sie z takim gosciem na piwku omówić sprawy sesji foto, teraz ide spotakać się z kumpelą.... dzis wyjatkowo społecznie
- 
	a może warto by w tych ludziach odnaleźć jakies pozytywne strony , może ich cos blokuje i tylko tak pozornie klepią biedę zarówno umyslową jak i materialną ??
- 
	-- 19 lip 2012, 15:56 -- chciałam poprawic twój nick bo mi literkę zjadlo i teraz wyladowal pod twoja odpowiedzią... tak "cudowne" zabijanie czasu internetem i nic nie robieniem
- 
	sark umnie trwa taki stan rok praca na popołudnia po pracy piwo dla relaksu , tabletka nasenna , spać do poludnia i znów praca.... chcę, muszę co z tym zrobić!! a co robisz w wolnych chwilach ??
- 
	witam nocne darki wyszłabym z pracy po 23 a tuu niespodzianka ring nam wpadł do pieca ( pracuje w pizzy hut , a ring to coś takiego co zakładasz na formę żeby pizza miała brzegi bez dodatków) no i cały piec w plastiku rozkładano pieca czyszczenie, pełno śmieci, masakra nocne nadgodziny lepiej płatne
- 
	Chyba, że akurat się ma problemy, wtedy, taka "ciężka" osoba jest wymarzonym towarzystwem. tak to racja, ja np nie mogłam dogadać się z ludżmi z klasy,a w psychioatryku po kilku minutach rozmowy było pełne porozumienie ale mimo to nie chcę tam wracać
- 
	ja niestety też nie płaczę .... tylko ze złości , podczas kłotni, wtedy płaczę... a taki oczyszczający płacz.... hmmmm z rok temu, gdy jeszcze były we mnie jakiekolwiek uczucia, oprócz pustki która mnie teraz otacza, ale pusta to nie uczucia...
- 
	na pewno jest w tym trochę prawdy, ale komputer nie zastąpi relacji międzyludzkich, jest pewna alternatywą ale to jednak zupełnie co innego, no może wyjątkiem jest sytuacja gdy poznamy przez internet naprawdę kogos bliskiego i pisząc/gadając z nim czujemy się jak na spotkaniu w realu
- 
	ja na razie walczę i próbuje się zadowolić plytkimi znajomościami...
- 
	ja wiem , ze nigdy nie bedę z jakimś na dobre i na złe czasem poznaję kogoś na chwilę, jest fajnie, spotykamy się potem jakoś to się urowa, znów jest pustka i samotność.... teraz pracuję nad tym by oswoiść okresy pustki i smotności, polubić ją....i tak raz na jakis czas przejawiają się jakieś aspekty zycia towrzyskiego...
- 
	chyba sobie wydrukuje twój post i przykeje nad łożkiem...... powli godzę się z moją samotnośćcią , a jest mi źle bo otacza mnie pusta, nie ma nic...tylko ja i czas
- 
	moje uczesanie-artystyczny nieład
- 
	Jeśli sen po uderzeniu młotkiem w głowę można uznać za naturalny , to naturalny mnie udeżył miansec i piwko dobranoc
- 
	ja od ponad roku w pracy wytrzymuję bez szlua max 9 godzin MASAKRA
- 
	
- 
	  Zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia)moniqe33 odpowiedział(a) na temat w Zaburzenia odżywiania jestem wiźniem samej siebie, przed soba nie ucieknę
 
        