-
Postów
57 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mono
-
Husky - Po kostki Nie wiem nic Ubywa mnie Nie ma nic I mnie coraz mniej Coraz mniej To, że ja to tylko sen Rozlałam się Rozlałam się jak myśl Powietrze aż drży Przeminęło, trawą porosło A jednak się śni A jednak się śni A tak by się chciało Choć przez chwilę przez jakiś czas W Tobie po sama szyję Po kostki A tak by się chciało Choć przez chwilę przez jakiś czas W Tobie po sama szyje Po kostki Ziarenko padło Kiełkuje myśl Zmyślaj Zmyślaj Nie wierzę w ani jedno słowo Zmyślaj Zmyślaj Tak bosko się słucha Zmyślaj Zmyślaj Zmyślaj Zmyślaj Zmyślaj Nie wierzę w ani jedno słowo Zmyślaj Zmyślaj Tak bosko się słucha Odwaga, siła, honor Chciałabym Chciałabym Nie bać się niczego.
-
Psycholog, psychiatra czy pedagog ? Kogo wybrać?
mono odpowiedział(a) na basia34 temat w Depresja i CHAD
bedzie dobrze tylko zmień nick na inny. nie wygłupiaj się, chcesz żebyśmy mówili do Ciebie per mała świnio? nie pogrążaj się w ten sposób bo to nie pomoże -
Z tego co wiem to Slelmaszczyk przyjmuje też publicznie ALE mówiłem że ja do niego nie chodzę. Więc nie wiem nic na 100% A co do leczenia to jak masz jakieś pytanie to wal na gadu gadu - numer jest w profilu :)
-
dr Stelmaszczyk - podobno lepszego w Łodzi się nie znajdzie, poszukaj sobie w googlach to znajdziesz nr telefonu ja osobiście nie potwierdzę bo nie chodze do niego. uważam że bez sensu jest inwestować w psychiatre, można iśc do byle jakiego żeby przepisał leki, a pieniądze można wydac na psychoterapeutę...
-
Z moją dziewczyną powiadasz... Chyba tylko w mojej głowie. Nigdy ze sobą nie byliśmy. Ja czaiłem się przez 3 lata, w końcu pojawiło się zainteresowanie z jej strony i... ja zacząłem uciekać. Taki pacan ze mnie Sam się prosiłem Wczoraj przez przypadek zobaczyłem zdjęcia u siostry. Okropnie ciężko było nie dać nic po sobie poznać, musiałem się uśmiechać a w środku chciałbym się zapaść pod ziemię. Pewnie że można porozmawiać ale to nie takie prostu. Jest mi wsyt przed nią. Kiedyś może uda mi się spróbować. I tak nie zapomne więc będę musiał. W każdym razie dzięki za ciepłe słowa, cześć ps. nigdy w życiu bym nie pomyślał że będę się musiał tutaj żalić i jęczeć, co to z człowiekiem nie zrobi
-
głupie to... brałem leki, było już coraz lepiej, przyszła wiosna... i co? Ona ma kogoś nie będzie dobrze, jak mogłem na to pozwolić
-
Agressiva 69 i Edyta Bartosiewicz - Egoiści (genialny teledysk... szkoda że nieopublikowany) Od grzechu gorsza jest samotność Oko Boga pod brudnym makijażem W ciebie wpatrzone przed obcych bóstw ołtarzem Kolejny raz przepastna noc wyrywa Cię na próbę sił Kolejny raz przegrywasz z nią Lecz wierzysz wciąż jakimś jednym cudownym tchnieniem Na powrót staniesz się boskim stworzeniem Czy już nie jest za późno? Czy już nie jest za późno? Dawnych miłości wyschnięte oceany Czy już nie jest za późno? Nie jest za późno... Nie jest za późno... Ścieżki sumienia śniegiem usypane. Czy już nie jest za późno? A ty płyń płyń Do brzegu płyń ostatkiem sił Twoja samotność gorsza jest niż grzech Więc grzeszysz by zabić przed twoją samotnością lęk You got a feel me up... Od grzechu gorsza jest samotność You got a feel me up... Samotność gorsza jest niż grzech Od grzechu gorsza jest samotność You got a feel me up... Samotność gorsza jest niż grzech. Od grzechu gorsza jest samotność You got a feel me up... Samotność gorsza jest niż grzech Od grzechu gorsza jest samotność Gorsza niż grzech. Gorsza niż grzech. Gorsza niż grzech. You got a feel me up...
-
aż się poryczałem, no comment
-
POMOC ONLINE,EMAIL,TELEFONICZNA-WĄTEK ZBIORCZY.
mono odpowiedział(a) na KOREK temat w Poradnie i szpitale psychiatryczne
może komuś się przyda, jeśli nie ma możliwości osobiście znalazłem coś takiego: http://www.psychlab.pl/Article19.html Oczywiście nie zachęcam do psychoterapii przez net bo psychologowie nie gryzą ale w trudnej sytuacji może komuś pomoże -
Hej. Mi lekarz polecił wyciąg z miłorzębu. Dużo jest takich preparatów. To mi chyba trochę pomogło. Jeśli zawalisz szkołę, nie załamuj się. Masz do tego prawo, jesteś usprawiedliwiony chorobą. Ja zawaliłem pierwszy rok studiów i żyję. Poszedłem na urlop zdrowotny
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
mono odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
No właśnie mi się wydaje że byłbym spokojniejszy gdybym wiedział konkretnie co mi jest. Być może masz rację. Ani psycholog ani lekarz nie postawili rzeczowej diagnozy (poza deprechą, rzecz jasna) , pewnie to celowo. Tak czy tak będę myślał o tym co mi jest bo nie umiem odciągnąć od tego myśli. -
Tak jak w temacie... Jakie macie pomysły na jakieś zajęcie? Ja osobiście myślałem o wolontariacie w schronisku dla zwierząt. Najgłupsze jest w tym wszystkim to że kiedyś panicznie bałem się psów. Teraz mi to przeszło, chciałbym mieć nawet u siebie jakiegoś, ale zostało mi takie coś że kiedy pies nagle zaszczeka to podskakuję ze strachu Piszcie o swoich pomysłach a może komuś jakiś się spodoba i zajmie się czymś żeby odciągnąć się od swoich myśli
-
Depresja a związki/miłość/rozstanie
mono odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie myśl tak... Byłeś u psychologa? U psychiatry? Jeśli nie to nie zwlekaj. Terapia i leki naprawde pomagają. A psychiatra od razu Ci nie każe iśc do szpitala, a nawet gdyby kiedyś... Człowiek jest tylko człowiekiem. Dużo ludziów z forum było w szpitalu i pewnie potwierdza że szpital jako ostateczność może pomóc. -
Ech... Ludziki... Nie będzie żadnego końca świata, Majowie na ten dzień zapowiadali koniec czasu, historii... Może się też zmienić świadomość ludzkości na lepsze (ma też ponoć towarzyrzyć temu przebiegunowanie, a jak wiadomo zmienne pole magnetyczne może trochę zdziałać w głowie). Będzie lepiej! głowy do góry W najgorszym przypadku po prostu nic się nie stanie...
-
Przejdżcie się po wszystkich aptekach w mieście... U mnie różnica w cenie sięga 15 zł, i to w małym mieście. Lekarz powiexział mi o aptece w mieście obok - tam kupuję Cital za ok. 35 zł. Wiecie coś o zamiennikach Citalu? W aptece słyszałem że Aurex to tan sam lek. Czy to na pewno INEDNTYCZNA substancja o identycznym działaniu? Kosztuje 25 zł... Czytałem też gdzieś że Cital to polski odpowiednik leku Cilon. Podobno Cilon jest tańszy ale nie wiem jaka to różnica w cenie. Aha, jeszcze jedno. W razie czego chciałbym się zapytać czy zamiennik można kupić nie mając recepty na ten tańszy lek np. w moim jak przypadku na Cital?
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
mono odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Aloha krewniacy U psychologa oczywiście byłem sam, tylko mama musiała odegrać taką rolę że pojechała tam ze mną, bo sam bym uciekł spod drzwi gabinetu To nawet nie jest problem otworzenia się przy niej ale w moim przypadku o pewnych rzeczach najzyczajniej NIE WOLNO mi mówić w jej obecności. Tak jak pisałem, tylko za pierwszym razem u psychiatry z nią byłem (sam bym zreszta chyba nie wszedł ) teraz już oczywiście wiem że to nic strasznego i nie mam zamiaru chodzić z nią za rączkę Jeśli chodzi o studia to nie kombinuję na razie, nawet lekarz mi odradził bo to za dużo stresu. Nawet uczyłem się z siostrą na próbę. Dołowałem się, kiedy ona, nie do końca rozumiejąc stan rzeczy, mówiła mi że to wszystko przez moje lenistwo. Pewnie chciała dobrze ale nie rozumie do końca. Przeszkadz mi też sytuacja w domu, rodzice znowu pokłócili się o jakąś głupią rzecz a ja przez to nie mógłbym się uczyć. Muszę się najpierw na to uodpornić, jeśli się w ogóle da (Telimenka, wiesz coś o tym? można się nauczyć olewać tą sytuację?) Co prawda, teraz sytuacja wygląda tak że będę musiał mieszkać rok dłużej z rodzicami, ale już nic na to nie poradzę. Nie mogę wymagać od siebie zbyt wiele. żebyś wiedział, święte słowa Pozdrawiam ludziki -
Nie macie się czym przejmować Powinniśmy łamać idiotyczne schematy nie tylko w młodym wieku. Ludzie "niemłodzi" też powinni mieć swoje marzenia, ambicje, zainteresowania i swój świat. Róbcie to co Wam się podoba i nie zważajcie na innych, są na tej ziemi osoby które Was zrozumieją. NIe tylko zgorzkniali tutaj żyją. A kiedy takie zachowania staną się powszechniejsze, wtedy ludzie zaczną to może z czasem akceptować. Ile ja bym dał żeby moja mama miała choć kawałek tylko swojego życia... Różo, gratuluję ze swojej strony, obyś niegdy nie stała się Różą z "Cudzoziemki" Kuncewiczowej (tak mi się akurat skojarzyło bo właśnie czytam tą książkę kolejny raz )
-
Moj lekarz też właściwie nie rozmawia zbyt długo, ale kiedy mam jakieś pytania to może coś doradzić. Najważniejsze że przepisuje leki. I to takie z którymi trafił za pierwszym razem Podał mi nawet adres apteki w której mogę kupić najtaniej... Jest tylko jedno ALE które mnie męczy. Za pierwszym razem przepisał mi leki na miesiąc czasu, a następnym razem przyjmował ponad miesiąc dłużej. Leki się skończyły i załatwiłem je bez psychiatry. Przy następnej wizycie powiedział coś w stylu "To leki pan pewnie już odstawił?" ja na to że nie. On "przecież już ponad miesiąc czasu minęło" Tak jakby na pierwszej wizycie mnie olał i nie wierzył mi, jakby specjalnie przepisał mi za mało leków z nadzieją że się zniechęcę i już do niego nie wrócę :/ Pewnie przesadzam ale tak mi to w głowie siedzi...
-
Depresja a związki/miłość/rozstanie
mono odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Pomyśl sobie że ja jestem zakochany ponad 3 lata... Przez długi czas sam uciekałem od uczucia a jeszcze niedawno była okazja na to żeby zaryzykować krok. Nawet w pewnym sensie zaryzykowałem. Napisałem jej że chciałem pogadać i lekko zasugerowałem o co chodzi, ona na to że nie jest pewo czy to miało być do niej. NIe przewidziałem takiej sytuacji, "wystraszyłem się" i powiedziałem żeby to zignorowała. Po tym incydencie miała kogoś, przez jakiś czas znowu była wolna, teraz znowu chyba jest z kimś... Ale męczą mnie myśli że jednak może się udać. Jedyne co o niej wiem to to co ma napisane w opisie na gg. Wczoraj miała napisane coś "miłosnego" i uroiłem sobie że to jednak może być o mnie. Boję się że to wszystko co odbierałem z jej strony jako zainteresowanie - wszystko to sobie uroiłem bo tak bardzo tego chciałem. Też nie widzę świata poza nią. Chociaż kilka razy zauroczyłem się w paru dziewczynach, to nie potrafię zakochać się pełną parą tak jak ją kocham (tak tak, kocham ją mimo że z nią wcale nie byłem ) Krótko mówiąc, nie jesteś sam, niektórzych nawet męczy to dłużej - może chociaz to cię pocieszy -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
mono odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Róża, dzięki za "diagnozę" Nie będę się obawiał że coś sobie wkręciłęm, bo do następnej wizyty jeszcze trochę czasu zostało. W mojej dziurze zabitaj dechami lekarz jest raz na miesiąc i jeszcze nie wiadomo którego dnia będzie, prowdopodobnie na koniec miesiąca. Sisi, na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie żebym zdobył się na rozmowę z nim, ale może kiedyś... a mama... Może mógłbym jej powiedzieć o jednej przyczynie - nieudana miłość. Chociaż i tak nie jestem pewnien czy to właśnie może powodować mój stan. To już było ponad pół roku temu i chociaż myślę o tym do dziś to nie mam takiego odczucia że to przez to. Poza tym... Nie powiem chyba rodzicom że to wszystko może powodować poczucie że przez swoje narodziny łączę dwoje całkiem obcych sobie ludzi. Bo przecież jak by to było, zrobili małe bobo, mały wypadek przy pracy więc musieli się pobrać, bo co by ludzie powiedzieli [sic!] A może jednak powinienem to powiedzieć, sam nie wiem. Wiem że nie powinienem czuuć się temu winny bo nie przypominam sobie żeby ktoś mnie pytal czy chcę zostać urodzonym Ale to poczucie pozostaje. O objawach nerwicowych też bałbym się powiedzieć ze względu na to że mama mogłaby wygadać to ojcu mimo moich próśb, bo wiedziałaby lepiej, że powinien o tym wiedzieć. o ile mama zrozumiałaby mój stan, ojciec by jeszcze bardziej wyrobiłby sobie opinię o mnie jako wariata. Śliwko, właśnie o to prosiłem, o radę. W razie jakby mnie ojciec z domu wyrzucił to nie musisz czuć się winna Jeśli się w końcu zdobęde na rozmowę to będe miał idealny tekst 'przemówienia' dzięki Tobie Bo tak naprawdę sam bym nie wiedział co mógłbym mu powiedzieć. Kiedyś się w końcu zmobilizuję i porozmawiam To moje przekładanie spraw na jutro... I ciągle na jutro. Niefajne to jest. Ale kiedyś na pewno. Pozdrawiam i dziękuję Wam za zainteresowanie i pomoc. [ Dodano: Sob Sty 27, 2007 6:53 pm ] Witam ponownie po dłuższym czasie. Prosiliście więc daję znak: mam zaliczoną pierwszą wizytę u psychologa (nie postawił żadnej konkretnej diagnozy, ale zwraca szczególną uwage na moje lęki), we wtorek idę do lekarza. Rozmawiałem już z mamą, wie już dużo rzeczy ale jeszcze nie wszystko. Zbieram się powoli do następnej rozmowy. LEKI DZIAŁAJA. NIe wiedziałem że można się tak czuć. Wczoraj nawet śmiałem się sam do siebie, myślałem że będe skakał z radości. Martwi mnie tylko jedna rzecz. Jestem na urlopie zdrowotnym, teorytycznie powinienem wrócić na studia w pażdzierniku. Dowiedziała się o tym siostra cioteczna (studiuje na tym samym wydziale) i koniecznie chce mi pomóc i odkręcić to wszystko. Boję się porażki, że czegoś nie zaliczę i znowu przyjdzie załamanie. Szczególnie dlatego że koncentracja się nie poprawiła. Pozdrawiam, Mono W Kropce -
Słyszałem że czekolada źle wpływa na cerę. Już od wieków nie jem tego wynalazku. Tyle że ja czytałem o innym powodzie, nic o mleku ale mówili że po czekoladzie wytwarzane sa duże ilości insuliny która psuje te sprawy. Tak czy siak, fakt że bez czekolady cera się poprawia. Jeszcze coś sobie przypomniałem. Kiedyś myłem twarz taką emulsją - Lubexyl. Też pomaga. Tylko uważajcie na ubrania i brwi bo może wam wybielić
-
Bez muzyki ciężko by czasem było... Właściwie dla niej żyję. Najzabawniesze w tym wszystkim jest to że na październik zaplanowałem termin swojej śmierci, po tym jak zostaną wydane wszystkie płyty na które czekałem. Daty premiery się przesuwały i razem z nimi odkładałem moje plany na później Jaka muzyka? Bardzo różnie. Rock, electro, ambient, industrial, gotyk, reagge, ska, dark wave, punk, metal, folk niekiedy nawet pop, poezja śpiewana... Zależy od dnia, słucham tego co w danej chwili może mnie podnieśc na duchu. A może to sprawić nawet gotyk. Jak wy się właściwie zapatrujecie na muzykę gotycką? To z reguły muzyka uważana za dołującą, ale mimo to ja ją kocham i nigdy mnie nie dołuje. Czasem kiedy czuję że mogłaby mi w danej chwili zaszkodzić, włączam reagge i po sprawie. A czasami z kolei reagge mogłoby mnie zirytować... Kiedyś myślałem że jestem jakiś dziwny biorąc pod uwagę że gotyk może mi pomóc, ale ostatnio przyczytałem artykuł z którego się dowiedziałem że znany psychiatra doktor Skalski bardzo dziwi się temu stanu rzeczy, ale potwierdza że niektórzy ludzie leczą się z depresji słuchając np. Closterkeller. I to im naprawdę pomaga :) Oczywiście są z pewnością ludzie u których stan mógłby się im od tego pogorszyć ale mimo to coś w tym jest. Jestem tego przykładem. Co do ambientu, radziłbym uważać. Myślę tu np. o tworach typu Lustmord, których staram słuchać jak najrzadziej bo bardzo niskie dźwięki zawarte w tej muzyce mogą źle wpływac na ciało. Ale nie odmówię sobie posłuchania Arcany na przykład. Polecam ten zespół baaardzo. Można przy tym odlecieć gdzieś daleko myślami do lepszego świata. Bardzo mi pomaga. Poza tym Dead Can Dance. To też przez wielu ludzi muzyka uważana za smutną, nie wiem właściwie dlaczego. Ja w niej widzę bardzo dużo nadziei i pozytywnych wartości. Pewnie w dużej mierze przez nazwę. Każdy polonista próbował nam wmówić że motyw tańca śmierci mówi o jej sile. Ale ja tą nazwę interpretuję zupełnie inaczej. TO CO UMARŁE MOŻE ZOSTAĆ OŻYWIONE, UTRACONE NADZIEJE POWRACAJĄ. ps. Od poniedziłku katuję nową płytę Delight, daje niezłego kopa, polecam na ożywienie, to muzyka działająca ze zdwojoną siłą. Warto też posłuchać składanki Minimax PL 4. Właściwie jeśli ktoś chce zacząć swoją podróż z dobrą muzyką to polecam audycję Minimax. W niedziele o 21.00 i w nocy z czw. na pt. o pólnocy :) Trzymcie się ludziki
-
MI po lekach nic się nie pogorszyło. Właściwie jak zacząłem brać psychotropy to zaprzestałem leczenie trądziku antybiotykiem. Trzeba uważać na te sprawy bo dermatolodzy bardzo chętnie wypisują kolejną receptę na leki a nie myślą o tym że to może wyniszczyć organizm. Ja musiałem sam zdecydować się na zaprzestanie bo przy każdej kolejnej wizycie słyszałem "ładnie... poprawia się, będziemy już powoli kończyć ale przepisze jeszcze jedno opakowanie i zobaczymy za miesiąc" I ta sama gadka za miesiąc Brałem tetracyklinę przez niewiele ponad rok. Właściwie polecam ale tak jak mówię, trzeba uważać. A teraz zostałem przy Differinie, też dobre to ale trzeba się liczyć z kosztami - kosztuje 45 zł. Właściwie to mi starcza na 2-3 miesiące, ale w przypadku kiedy trzeba jeszcze kupić psychotropy to wychodzi całkiem niezła sumka.
-
Ja Cital kupuję za ok 55 zł. Cena całkiem pośrednia. Ciekaw jestem czy ktoś z was miał takie odczucie jak ja. Przez pierwsze dni leczenia miałem dziwnie napiętą szczękę Chyba nawet było to widoczne na twarzy. Teraz jest oki. Miałem też inne bardziej tradycyjne skutki uboczne - bardziej się pociłem, budziłem się w nocy (z burczeniem w brzuchu - a w dzień jadłem mniej niż zwykle, dziwne to) i głowa mnie bolała bardziej, ale nie częśćiej niż zwykle. Teraz wszystko minęło i lek chyba działa. Pozdrowienia dla wszystkich Citalowców