Skocz do zawartości
Nerwica.com

Adaś2222

Użytkownik
  • Postów

    501
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adaś2222

  1. Cały czas mam natręctwa na temat ludzi na których kocham. Bardzo męczy mnie to, że mama pali papierosy, aż sam się zacząłem tym truć bo chce też się truć! Jak tylko mama kaszle to tak się boję
  2. staram się, czytałem wiele książek takich jak (NLP, Coaching Osobowości), ale po prostu tak się wstydzę patrzyć komuś w oczy, być stanowczy, mówić normalnym głosem (nie ściszonym) i mówić o moim hobby, poglądach itd. W sumie czasami mówię, może tylko ja sam się tak oceniam, że nic w tym kierunku nie robię? Ja mam włączoną analizę w mózgu non stop, nawet jak na treningu daję siebie z wszystko to i tak po treningu wmawiam sobie, że robię to źle, że się nie staram, że stać mnie na więcej, że nie byłem sobą...
  3. Ja za to mam emocji aż nadto i najczęściej w małym przedziale czasu mam mnóstwo "emocji lękowych bądź agresywnych" i od skrajności w skrajność.
  4. Otóż to mam paru znajomych co można się z nimi normalnie pogadać. Ale nawet jak jestem z bardzo dobrym przyjacielem mam uczucie krępacji i wstydzę się mówić o rzeczach, nawet jak jestem przekonany o czymś, że tak jest czy że tak robię.
  5. Nie rozumiem się z ludźmi nie raz mówię coś w żartach z uśmiechem na twarzy i ironią która czuć z daleko np. że "coś jest białe", a oni zawsze mówią z pełną powagą "Nie, ten przedmiot jest czarny nie widzisz?" Nie wiem, czasami nawet w czasie rozmowy to wychodzi i po prostu nie rozumiem ich i mnie to denerwuje czy ze mną coś nie tak? Często też boję się wypowiadać na jakiś temat bo boję się reakcji ludzi, wogle boje się zwracać na siebie uwagę by nikt mnie nie skrytykował itd. Nie raz mam chęć pogadać o czymś w gronie ludzi czy zrobić coś fajnego, ale siedzę na uboczu i staram się nie zwracać na siebie uwagi.
  6. etien napisałaś dokładnie to w czym tkwi problem, chyba nie akceptuje siebie, i lubię zadawać sobie ból. Cały czas szukam nowych zmartwień i niedoskonałości. Mimo, że we wszystkim siebie ulepszam to i tak traktuje siebie jak jakieś "ścierwo" bo inni są lepsi ode mnie. Często jest tak, że boję się wyrażać opinii swojej bo boje się reakcji innych na to, przecież jestem taki do bani, widzę siebie w myślach w krzywym zwierciadle. Nawet jak chce powiedzieć coś czy zwrócić na siebie uwagę to się boje, reakcji innych, żeby mnie nie skrzywdzili bo od razu przychodzą mi do głowy moje niedoskonałości i wady.
  7. Też rozumiem pizzacanto, tutaj na forum przydał by się jakiś psycholog i psychiatra który by odpowiadał na posty.
  8. Mam pytanie czy ktoś z forum i poza forum wyszedł z nerwicy natręctw?
  9. Ja tu nie mówię o ciągłym sprawdzaniu lecz wyrywkowym.
  10. Pfffffffffffff masz podejrzenia to sprawdzasz, kochasz kogoś to Ci na kimś zależy i chcesz, żeby był wporządku a nie wycinał wały. linka ale Ty o szpiegowaniu się byś nie dowiedziała może nie raz byłaś sprawdzana a o tym nie wiesz życie to życie
  11. skoro nie ma nic do ukrycia to co w tym złego? Co jest gorsze szpiegowanie czy zdradzanie? Owszem zaufanie jest dobre, ale nie bezgraniczne. Jeżeli wiem, że coś jest nie tak to sprawdzam o co chodzi, a nie, bezgraniczne zaufanie. Jakby wszyscy by tak bezgranicznie sobie ufali to każdy by każdego robił w .... Można mieć do kogoś zaufanie, ale nie bezgraniczne i zależy w jakiej sytuacji. "Jeżeli bym chciała to bym Cie nie raz zdradziła" - nic tylko ufać
  12. magdalenabwm właśnie tak samo pisałem, żeby zrobił lecz niestety większość ludzi na forum znegowało moją radę. Znam nawet kilka programów co rejestruje to co jest wpisywane na klawiaturze (to nie wirus) i w każdej chwili po wciśnięciu kombinacji na klawiaturze, można dostać się do tego programu i zobaczyć co było klikane ( bez kombinacji nie widać tego programu, dlatego osoba korzystająca z komputera nie wie, że to co jest wpisywane jest zapisywane )
  13. U mnie się to objawia tak, że patrzę jak mi bije serce czuje, że coś nie tak, mam jakieś lęki ogólne, świat jest taki ponury, trzęsienie też mam. Mam przykre myśli i boję się o zdrowie swoje i bliskich. Nic mi nie daje przyjemności tzn. nie potrafię się zająć jakimś filmem czy książką bo jestem zbyt roztrzęsiony.
  14. Dla mnie te wszystkie leki to pseudo leki na nerwice natręctw, tak naprawdę żaden naukowiec nie wie skąd się bierze nerwica natręctw. Te leki wszystkie to bardziej poprawiają nastrój, ale myśli i tak są. Właściwie nie wiem czy ktoś się wyleczył z nerwicy natręctw, a nawet jak się wyleczył to tak naprawdę nie wiadomo czemu bo w zasadzie nic nie działa dobrze na natręctwa, leki, zioła, psychoterapia, medytacja itd. Natręctwa są jak cień, są a ich nie ma.
  15. Jako dziecko też pamiętam dwa natręctwa dopiero teraz sobie zdałem sprawę, że to natręctwa pamiętam jak myślałem, że moi rodzice mają maski i próbowałem im sciągać bo myślalem, że nie są moimi rodzicami. I pamiętam jak zawsze myślalem, że moi rodzice są najpiękniejsi i kiedyś mi się pomyslało, że nie są i strasznie płakałem przez to i siedziało mi to w głowie.
  16. Ja do przedszkola chodziłem miesiąc, to była tragedia ciągłe płacze, a nawet pamiętam jak kłóciłem się z drugim dzieckiem, że serce jest z prawej strony bo bałem się, że dostane zawału.
  17. Nerwica natręctw to jest coś inteligentniejszego od samego siebie, walka z nn to walka z wiatrakami na szczerym polu wspomagane przez silny wiatr wiejący w jednym kierunku mającym na celu zdmuchnięcie przeciwnika, a w dodatku przeciwnik jest na śliskiej powierzchni która jest mokra. Mnie to już przestało śmieszyć i zastanawiać, co działa na nn co nie działa na nn, czy się przeciwstawiać czy nie wszystko jest gówno warte. Moim zdaniem powinnaś go wspierać, nie negować jego zachowania, tłumaczyć jemu, że te jego chore myśli to tylko myśli i pokazywać mu swój punkt widzenia.
  18. cały czas mam lęki, stresy i niepokój dużo natrętnych myśli, biore paromerck 1 rano nie wiem co robić. Nie moge sie na niczym skupić wszedzie widze jakies zmartwienia i nie uzasadniony lęk. Spac tez nie moge. Cholera caly czas sie gdzies spiesze ja nie wiem co robic oszaleje!
  19. Coś pięknego jak taki nabrzmiały "cham" strzela zatrutą ropą
  20. Właśnie to ma pozytywną stronę bo lubię udoskonalać siebie, wiedziałem, że słabo się bije to chodzę już od ponad pół roku na Krav Magę, byłem szczupły to aż prosiło się by przypakować i przypakowałem, byłem blady to nie mogłem na to patrzeć i się opalałem, czuje w mózgu ( nie wiem jak to można czuć), że mam słabo rozwinięta logikę itd. to zaczałem robić zadania na logikę, jestem słabo rozciągniety to się rozciągam itd. no ale jak widzicie nie tylko pozytywną stronę to ma bo spójrzcie na listę wyżej
×