mariusz75, nawet o to nie pytam, o aparaty słuchowe, bo wiesz co? Najbardziej w tym chorym uchu mi przeszkadza taki szum/buczenie. Głośność tego szumu/buczenia oceniam na głośność głośnej mowy ludzkiej. Teraz najgorzej mam z zaśnięciem
mariusz75, może i oglądałem... tytuł mi nic nie mówi. Podgłośnie o tak nic nie rozumię z tego co mówią, słyszę taki bełkot i oglądanie traci sens i tylko mnie wkurza. Oglądam wiadomości, filmy dokumentalne, np. jak to się robi? itp.
mariusz75, nie patrzę, a jaki tytuł tego filmu?
Nie oglądam teraz filmów mam niedosłuch i nie słyszę co mówią i to mnie denerwuje To jeden główny powód
Fajna zabawa polega na tym że ja piszę np. Agatka poszła do lasu po jagody... a Ty piszesz np. co Agatkę w lesie spotkało ;-)
Felek poszedł do Agatki, patrzy, a tam...
mariusz75, nie zgadzam się z tobą,,, jak Cię coś boli to się drzesz i płaczesz a to jest energia którą wyrzucasz z siebie. Jakbyś tą energię skumulował w sobie to by Cię męczyła później i objawiła by się jako choroba.
mariusz75, no zależy lekarzowi na pacjencie żeby całkowicie nie wyzdrowiał bo w ten czas by lekarz stracił źródło utrzymania. Ale choroby są i będą, jak nie ta to tamta i lekarz ma ciągle zajęcie. Ale ogólnie myślę że lekarzowi zależy na tym żeby pacjent wyzdrowiał, no chyba że lekarz to jakiś zboczeniec-sadysta i znęca się nad pacjentem. Takie przypadki to są myśle wyjątki.
mariusz75, eee, myślę że lekarz to też człowiek i się cieszy jak te leki które przepisuje pacjentowi pomagają.
Trza się było uczyć na lekarza
Nie, nie myślę tak.
mariusz75, ja też uważam że moje życie jest najważniejsze i chyba każdy Ci powie tak o swoim życiu.
Ja też swojemu przypominam co biorę I to jest myślę że nie najgorszy lekarz bo inny lekarz to Cię jeszcze zjebie i tyle a ja mogę podkulić ogon lub się odciąć.
Lekarz ma setki pacjentów i nie wie co komu przepisuje i co komu dolega, wiem to też z swojego doświadczenia, z moim lekarzem jest tak samo. To może wkurwiać i wkurza też mnie. Po drugie lekarz to zawód jak każdy inny, patrzy żeby zrobić swoje i iść do domu i nie przejmować się tym co było w pracy.