Skocz do zawartości
Nerwica.com

estera1

Użytkownik
  • Postów

    1 211
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez estera1

  1. ja też brałam mianse dosc długo ale lepsza na sen jest mirta.Arasha chodzisz coraz pozniej spac zamiast o stalej godzinie i niema dziwne ,że sobie rozregulowałaś rytm dobowy.To samo ja miałam i też w pewnym momencie wszystko przestało na mnie działac.Teraz chodze spac o 22 maks.22,30 nawet w sylwestra ,jak jestem w gościach tak samo...nie ma wyjątku...nie bierz narazie miansy.Poza tym niewiem czy czasem nie musi byc jakas przerwa miedzy branie jednego a drugiego.Tym bardziej,ze bierzesz dużą dawke Anna P. brawo oby tak dalej :) a co cie skłoniło do zmniejszenia dawki?konsultowałaś to z lekarką?teraz widzisz różnice między takimi dawkami.Ja jak brałam 45 i zeszłam na 15 to też widziałam.
  2. tez miałam defur jest dobry ale vesicare najlepszy.Kuracja trwała 3 miesiące i od czerwca mam spokój :)
  3. czarnobiała mery to jak potrafisz spac bez zolpi to odstaw go :) ja to czasem na zaśniecie potrzebowałam 3-4h
  4. ja polecam VESICARE 10mg.Nawet jesli bedziesz mial na tle nerwowym to wierz mi ten lek czyni cuda,chodzisz mniej do wc w szczególnosci nocą tak jak ja to miałam -latałam co chwile i dzieki pęcherzowi wpędziłam sie w jeszcze gorszą bezsennosc niz miałam.Zwróc tego uwage na jakie owoce jesz w większości działają moczopędnie.Nie wiem czy tez jakies ziola pijesz?Są też zamienniki tego leku ,miałam i nie miały tego efektu co vesicare.Cena ok 120-130 w zależności od apteki.Mimo tego warto...Recepte mozesz dostac od ogolnego lub od urologa.Ten lek jest refundowany ale juz nie pamietam w jakim przypadku chyba trzeba byc po jakims zabiegu urologicznym(urolog mi mowil ale nie pamietam)
  5. estera1

    KREM DO RĄK

    musisz sosowac kremy z mocznikiem najlepiej min.10%.Neutrogena jak najbardziej,parafina -którą mozesz sobie sama w domu robic.Łykaj kapsułki z wit.A która odpowiada za szorstokość,pękania,suchośc skóry.W okresie letnim lepiej nie brac
  6. najlepiej zapytac samego admina :)
  7. ja zaczynam spać mimo zmniejszenia dawki ,obecnie biore co drugi dzien wiec w dniu nie brania raz śpie raz nie.Wczoraj akurat spałam całą noc :) az sie boje co to bedzie jak ją odstawie całkowicie.Czyli gdzies za 1,5 tyg
  8. ja jestem na etapie odstawiania więc powoli rozstaje sie z mirtą
  9. Janek a co ma sie dziac? Masz juz adwokata meskiego ktory ma taki sam tok myslenia jak ty.Nie rozumie nic a wszystko odbiera jako atak.Nie chce mi sie cytowac jego wypowiedzi .Trzeba byc madrzejszym i nie wdawac sie w dyskusje z takim typem.Dobrze ze wiekszosc mezczyzn ktorych znam sa madrzejsi i kumaci a nie...(nie bede wstawiac brzydkiego slowa)bo jak to mowia ?z kim sie zadajesz takim sie stajesz. Narazie dyskutujcie sobie dalej
  10. Nigdzie nie napisałam, że ludzie mają większe problemy, a to chyba był przytyk do mnie. Co z tego, że 100 osób napisze mu "masz rację", skoro jego żona uważa inaczej? To chyba z nią autor wątku powinien dojśc do porozumienia, bo to z nią żyje, a nie z ludźmi z forum, którzy mają obraz na 1/100 całej sytuacji napisanej oczami autora. Być może jego żona przedstawiłaby sytuację zupełnie inaczej. W koncu ktos mysli podobnie jak ja. Zeby zrozumiec konflikt trzeba wysluchac tez co ma do powiedzenia zona a nie tylko mąż... -- 26 gru 2014, 17:00 -- Jetodik czy ty masz jakis problem co do moich wypowiedzi?przeczytaj posty od poczatku wątku co inni sie wypowiadaja i zrozumiesz czemu tak napisalam nie kumasz?to czytaj do skutku albo zapytaj jak nie rozumiesz a nie jadem do mnie plujesz
  11. czytam i czytam i nie potrafie Ciebie zrozumieć ,że zamiast z żona porozmawiać piszesz tu...ja to rozumiem ,że chcesz polezec bo wiem jak mąż ciężko pracuje FIZYCZNIE w pracy przychodzi narobiony to niech leży ile chce.Ale my o takich sprawach rozmawiamy na żywo między sobą a nie na forum.Druga sprawa nie mamy dzieci.Obowiązków na świeta nie mamy żadnych bo idziemy do kogos.Poza tym to,że nie dogadaliscie sie to nie znaczy ,zeby nie isc na wigilie ale to juz jest twoja sprawa.Tez mnie mąż zagrzał miałam nie isc ale to ja wyjde na debilke a nie on i to ja wszystkim zrobie na złość a nie on.Mimo wszystko poszłam i nie żałuje.Swoje sprawy rozwiazuje z nim nie mieszając do tego innych nawet chocbym ne wiem jak sie pożarła z mężem a jestem umówiona aby isc np.do rodziny czy znajomych to ide .Nie okazując złości ani złego humoru męzowi przy ludziach.Swoje brudy piore w swoim domu jak to sie mowi. czego oczekujesz piszac taki wątek???zrozumienia ,ze TY postąpiłes słusznie a twoja żona jest nie kumata nie potrafiąca zrozumiec twoich potrzeb?Afera o co?i az z takimi konsekwencjami?twoj wybor...chyba ,ze czegos jeszcze nam nie powiedziales ?zresztą skąd mamy wiedziec jak to jest naprawde?pamietaj wina zawsze leży i po stronie żony i męża a nie tylko ŻONY. wcale sie nie dziwie ,ze ludziska z forum tez Ciebie nie rozumią.... to tyle wiecej juz tego tematu komentowac nie bede bo to nie ma sensu.Wątek bez sensu.Ludzie mają wieksze problemy.Ty wiesz swoje i nie dasz sobie nic powiedziec. -- 26 gru 2014, 13:58 -- ile osób odwiedziło twój wątek?ponad 300 a ile odpowiedziało? i jeszcze co zauważyłam nie znosisz krytyki na swój temat...i troszkę takim egoistą patrzącym tylko na swoje potrzeby... mam nadzieje ,ze popiszemy ze sobą ale juz na innym wątku :-)
  12. Ok to leż ale kolejne pol godziny niech leży twoja żona.Takie rzeczy musicie uzgadniac na bierząco bo pozniej sa fochy ,konflikty,nie domowienia a jak sie tego nazbiera to powstaje zadyma jak beda czestsze klotnie to wasze malzenstwo na tym ucierpi.Moze zona ma zal o to ze ona nie ma chwili spokoju ,tez jest zmeczona ale nie mowi ci o tym a ty przychodzisz z pracy i chcesz sobie chwile dychnac.Ok macie oboje byc prawo zmeczeni ale to rozmawiajcie o tym.Pozniej byle pierdola przeradza sie w klotnie i po co to?komu zrobiles na zlosc nie spedzajac wigili razem?zonie?a sobie?a co dzieci i rodzicow obchodzi wasz konflikt?to jest miedzy wami wiec rozwiazujcie to miedzy soba tak zeby nikt inny nie ucierpial.Zdecydowaliscie sie na to abys ty zarabial na rodzine a ona byla w domu tak?czyja to byla decyzja?ale chyba cos do konca tego nie omówiliscie.
  13. janek przy dzieciach jest zawsze co robic.To ,że żona nie pracuje to nie znaczy ,że leży do góry brzuchem.Ty przez weekend nie pracujesz a ona?ona nie ma wolnego weekendu,nie ma urlopu,pracuje 24h przy dzieciach i w domu bo podejrzewam,że po tobie tez musi sprzątac.Czy ona dostaje za to kase?czy ktos jej podziekuje?kto w nocy wstaje/wstawał do dzieci?teraz przeanalizuj co ty robisz a co ona.Daj jej urlop niech wyjedzie gdzies na miesiac a ty zajmuj sie domem i dziecmi jak dlugo wytrzymasz?ona tez chciałaby polezec i miec choc odrobine chwili dla siebie polezec i nic nie robic.Ty wychodzisz do pracy ,wychodzisz do ludzi cos sie zawsze dzieje a ona siedzie w domu z dzieciakami kazdy dzien tak samo wyglada.Tak pewnie zsotanie az dzieciaki beda samodzielne a kiedy to nastapi?oj jeszcze długo.Czy ona narzeka? Wstaw sie w jej sytuacje.Pamietaj ,ze nie macie jednego dzieciaka tylko 3 a to juz jest wyzwanie.Ja na swieta poszlam do tesciowej gdzie jest trójka dzieciekaów.Masakra a niby dziewczynki są spokojne...taaa...kłotnia non stop lataja po całym domu.Oczy musisz miec w dupie,co chwila ktoras cos chce jak nie do wc,to zjesc albo cos innego albo sama nie wie co chce.Płacz nagle z niewiadomego powodu ,później smarki lecą za chwile foch.Non stop na czyms grają jedna na ogranach (pianistką raczej nie zostanie) druga ''stara''sie spiewac a ja sie wsłuchuje co spiewa bo nic nie rozumiem przy czym puszcza grającego mikolaja z jedną melodyjką w kółko ta sama.Trzecia puszcza bajke na full bo nic nie słyszy przez nie bo grają a dodatkowo jeszcze chce abym układała puzzle (ktore sie nudza po chwili i trzeba cos innego wymyslec)a jeszcze do tego znajadz wolne miejsce na podłodze to jest sztuka...bajzel okropny. Jednym słowem idzie ocipieć....
  14. u nas robi sie bez piwa ,wywaru.Niektorzy dodają czekolade.My nie dodajemy suszonych sliwek wg.psuje smak moczki i nie robimy bardzo słodkiej i gęstej.Jesli chodzi o wygląd wygląda kiepsko nie bede nikomu obrzydzac ani mowic z czym mi to przypomina W smaku bajka.Jadłam już rózne bo kazdy robi po swojemu ale od mamy jest najlepsza. Co do zupy z głowy ryb kiedys sie to robiło ale aktualnie juz tej zupy nie robimy. -- 25 gru 2014, 13:33 -- ja jak pierwszy raz w życiu zobaczyłam moczke to po obejrzeniu jej jak wygląda broniłam sie rękoma i nogami aby jej nie zjesc.Teraz żałuje bo nie wiedziałam co trace
  15. w moim rejonie czasem ktos robi kutie mnie średnio smakuje bo jest za słodka za to MOCZKA (obowiazkowo na stole)jest najlepsza :)
  16. po takicj dawkach co dostaje to można duzo nie pamietac
  17. te komentarze są bez sensu,wy nie użalacie sie nad sobą?zanim mnie skrytykujecie zastanówcie sie czy wy jestescie idealni.Ciekawa jestem czy kazdej osobie to na forum piszecie bo co druga UŻALA sie nad sobą.... A tak na marginesie...Nie użalam sie nad sobą wy to chyba źle odebraliscie.Zreszta nie pisaliście ze mną do tej pory ,nie znacie mnie więc nie rozumiem?a może teraz ja zaczne sie czepiac waszym wypowiedziom na forum?
  18. wymieniłam rolety bo latarnia świeciła mi prosto na wyro także teraz mam ciemno jak w dupie :) mąż chrapie ale wymienić sie go nie da ani naprawic :) co do zmeczenia guzik to pomagalo a dwa czasem z tego zmęczenia spac nie szlo mimo tego iz to bylo ok 3-4h przed snem. Od 22 ide spac codziennie leżąc w łózku nie grzebie w telefonie.Staram sie tez ok 21,30 wylaczyc wszystkie swiatla,czesto puszczam sobie muzyke relaksacyjna(akurat mnie uspokaja burza z piorunami)Próbowałam wszystkiego,nawet tabletki nie pomagały.Żeby zasnąc potrzebowałam niezłego zestawu a i tak spałam do 3-5h.Często miałam tak ,że nie potrafiłam wyłączyc mózgu aby nie myślał o pierdołach a jak juz mi sie to udalo to i tak nici ze snu.Śpie w zatyczkach. Pamiętam czasy kiedy latarnia mi nie przeszkadzala,siedzialam na necie do pozna,za scianą sąsiedzi mogli sie kłócic ,chłop chrapał a jak padłam na wyro to zasnelam w 5min :)nic mi nie przeszkadzalo aby zasnac :)
  19. w 2013 nie brałam leków .Problemy ze snem pojawiły sie na koniec grudnia a zpoczątkiem stycznia brałam mirte.Zamiast walczyc poszłam na łatwizne i zaczełam brac te przeklęte tabsy.Branie co wieczor utrudnia mi zycie.Czas pokaze jak to dalej bedzie ze mna.Zaczarowanej udało wyjsc sie z bezsennosci i mirty :) Arasha a ty jak tam z mirtą zmniejszasz ją?
  20. ja mialam takie cos jak bylam w poradni zaburzen snu.To sie nazywa dzienniczek snu.Jak znajde to na necie to wkleje link a tak na marginesie nigdy nie jestes w stanie ocenic ile dokladnie spisz.Musialabys sprawdzac co minute zegarek a czas kiedy zasypiasz to skad masz wiedziec ile uplynelo czasu od obejrzenia ktora byla godzina? -- 22 gru 2014, 16:01 -- mam :) to jest takie cos jak ja mialam : http://www.sen-instytut.pl/SkaleKwestionariusze/DzienniczekSnuTabelaryczny.pdf a tu masz inne: http://www.sen-instytut.pl/multimedia/skale.html
  21. miko to co mam zrobic mam brac leki na sanie do konca zycia?leki uzalezniają psychicznie i fizycznie.Jak sie raz wejdzie w psychotropy ciezko jest wyjsc z tego gówna.A jak przyjdzie KIEDYS jakis problem to zamiast to rozwiazac to po co?bo wiem ze ta magiczna pigułka rozwiąże wszystko.Oosby ktore nigdy prochow nie braly walcza do konca nawet przez mysl im nie przejdzie zeby łyknac jakies tabsy.Czesto wytwarza sie tolerancja w lekach trzeba brac coraz wieksza dawke aby jakos fukcjonowac lub zmienic na inne
  22. Janek super ciesze sie Miko ja cierpie na straszna bezsennosc nie raz nawet na lekach nie spalam.Skoro nie masz problemow ze snem to dlatego tak latwo ci bylo odstawic mirte
×