
mio85
Użytkownik-
Postów
578 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia mio85
-
@Catriona czyli koniec końców po podaniu było lepiej choć trochę na jakiś dłuższy okres? Czy zero? Jakie leki teraz bierzesz? Czytałem, że sertralina Ci pomogala I to w niskiej dawce. Przestała działać?
- 314 odpowiedzi
-
- nowy lek
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po zwiększeniu wg większości osób znów organizm musi się przyzwyczaić kilka tygodni, jest to irytujące w sertraline, że lekarze często stawiają za cel żeby dobić do 150. A jak wyżej tu pisali użytkownicy często dawka 25-50 jest wystarczająca. @Catriona te 25 mg lekarz nie kazał Ci zwiększać z automatu po 2 tygodniach, czy po prostu czułaś tak szybko efekt i w związku z tym nie zwiększalas?
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
mio85 odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
Ktoś próbował podchodzić drugi raz po kilku latach mimo nieudanej pierwszej próby? Mi ten lek bardzo nie podszedł w 2014 r ale wtedy miałem większy problem z depresją niż lękiem i potrzebowałem aktywizacji, więc fluoksetyna była lepsza. Teraz po tylu latach fluoksetyna tylko podbija lęki. Jest sens próbować jeszcze raz Escitalopramu lub Citalopramu? -
Nie słyszałem nic o tym, wiadomo dlaczego? Obniża kortyzol i wpływa na Gaba w badaniach niczego mocno szkodzącemu na zdrowie nie wykazano. O ile żeń szeń omijam szerokim łukiem, bo w profilu ma właściwości pobudzające co nie sprzyja lękowcom I co sam odczułem, to tonizacja lęku byłaby dla mnie korzystna.
-
No właśnie. To jak skategoryzować ludzi, którzy nie osiągają efektu terapeutycznego, ale reagują na lek tylko pogorszeniem objawów I innymi skutkami ubocznymi w związku z przyjmowaniem leku? Lekonegatywni?
-
Ale DHEA można zbadać z krwi. Badałeś? Ja mam w normie, Górna granica, więc czy jest sens podbijać testosteron DHEA? Gdyby DHEA bylo6nisko, to można by obwiniać ten hormon za niski testosteron, ale jeśli jest ok, a testosteron leży, to przyczyna raczej tkwi gdzie indziej. Co sądzicie @conditioner @GJ1982
-
Hej próbowałeś ashwagandhy? Pomaga choć trochę zbić lęki przy wchodzeniu na Ssri?
-
Taka moja dygresja na temat diagnostyki i leczenia urojeń oraz depresji lękowej. Wobec tgo, co jest napisane w pierwszym poście - To w takim razie o każdym z lękiem uogólnionym wolnopłynącym 24/7 można powiedzieć, że ma urojenia. Bo strach który nam towarzyszy nie jest niczym spowodowany, żadnym konkretnym wydarzeniem. Budzisz się rano, jest piękny dzień, nic Ci nie grozi, a czujesz lęk. Jest to więc urojenie, bo gdybyś nie był w depresji lękowej to tak jak przed chorobą byłby to dzień jak każdy inny i nie obudziłbyś się z lękiem, który nie mija, tylko jak zawsze wstał, zjadł śniadanie, umył się i szedł do pracy z czystą głową bez poczucia bezesnsu życia i strachu. Dlaczego w takim razie nie uznać depresji lękowej jako pokrewnego psychozie i nie stosować antypsychotyków zamiast Ssri? Może byłyby skuteczniejsze? Często tak wychwala się dopaminę, że jej nadmiar nigdy nie szkodzi, że tylko serotonina ogłupia. A mi się wydaje, że wiele osób zamiast podbijania serotoniny potrzebuje tylko lekkiego zblokowania dopaminy, które dają neuroleptyki. Dlatego osobom, które wpadły w stany lękowe po narkotykach (Ja po stymulantach w postaci leku metylofenidat - czyli nagłym zwiększeniu dopaminy) podaje się neuroleptyki, mimo, że nie występują omamy wizualne bądź dźwiękowe. Ja po stymulantach potrafiłem (mimo kilkudniowego zwiększania dopaminy) płakać kilka dni z rzędu co 20 minut, tak mi było źle i beznadziejnie. A przecież mózg dostał dopaminę, powinien tryskać humorem i energią. A był tylko dół i lęki. Po odstawieniu ten stał trwał 2 dni, natomiast później do dnia dzisiejszego (16 dni bez metylofenidatu) tylko apatia, totalna anhedonia, brak emocji nawet tych negatywnych (nie chce mi się nawet płakać, choć moja sytuacja powinna go wywoływać), nie zależy mi na niczym, a z uczuć pozostał jedynie lęk i strach. Zawsze zależalo mi na zdaniu innych, dbalem o wygląd i higienę, tak teraz nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. W ssri stracilem już wiarę i kto wie czy taka olanzapina i "reset" dopaminy nawet na krótki czas nie byłby najlepszym rozwiązaniem. Ssri teoretycznie zwiększa wychwyt serotoniny, ale nie wiemy jak na to reaguje dopamina, a nie wierzę, że te 3 neurotransmitery nie są od siebie zależne. A większość użytkowników uważa, że Ssri daje tylko zalew serotoniny przez co dopamina jest zablokowana. Osobiście uważam, że to niemożliwe I remisuje są efektem odpowiedniej regulacji wszystkich 3 neuroprzekaźników. Ale to tylko gdybania, bo dowodów na twierdzenia moje i innych nie ma. Ja mogę tylko powiedzieć, że w remisji na fluoksetynie nigdy nie czułem braku dopaminy - nie byłem rozleniwiony, wręcz przeciwnie, pełen energii, skupiony, miałem motywację i czerpałem radość z każdego dnia.
-
Dobrze, że chociaż nie masz ubocznych, bo niektórzy cierpią z ubokami tak jak ja, z wchodzeniem na lek, a lek i tak nie daje efektu terapeutycznego. Czy obydwa przypadki zalicza się do lekooporności? Jednak ja reaguję na lek, tylko negatywnie, ale biologicznie lek działa, blokuje receptory i mózg reaguje większym lękiem, somatami (drżenie mięśni, zwiększona potliwość, problemy ze snem, brak apetytu).
-
Zdecydowanie powinieneś spróbować. To szok, że przy tak długim leczeniu nikt tego nie zaproponował. Moim zdaniem świetnie działa na lęki i fobie, ale lekarze jej unikają przy lękach, bo ten wzrost lęku jest spory i trochę trwa - ale szczerze, czytając opinie o wszystkich Ssri to każda ma ten skutek uboczny w większości przypadków, a taka wenlafaksyna może noradreanalinowo dać jeszcze większy niepokój . Stąd moje zdziwienie, bo ona trafia w szeroką gamę przypadłości, nawet kompulsywne objadanie. Ja mam depresję z lękiem i to właśnie najpierw koiła lęki, a dopiero później nastrój. A może to nawet nie było działanie antydepresyjne leku, tylko nastrój i napęd idą w górę, kiedy nie ma lęku. Wiele osób bierze Paroksetynę lub Sertralinę na depresję bez lęku, mimo iż fluoksetyna mogłaby być lepsza. Gdybanie, jak zawsze. Ale u Ciebie rzeczywiście dziwne jest to, że działanie trwa kilka dni. A masz jakieś skutki uboczne, czy nic nie czujesz, jak przy cukierkach?
-
Badałes prolaktynę przed i w trakcie brania leku I podwyższała ją? Ktoś jeszcze tak miał lub widział symptomy, takie jak powìekszenie piersi u facetów? Badałes prolaktynę przed i w trakcie brania leku I podwyższała ją? Ktoś jeszcze tak miał lub widział symptomy, takie jak powìekszenie piersi u facetów?
-
@Fobic może warto wrócić do tej Paroksetyny? Ja się teraz zastanawiam nad nią. A próbowałeś fluoksetyny? Ciężko wejść bo zwiększa lęki, ale jak ten skutek uboczny przechodzi to działa świetnie. Nie zseduje, ma się chęci do życia. Przynajmniej tak bylo u mnie - 15 lat wykasowała depresję i lęk,fobię społeczną. Niestety po odstawieniu nie chce zaskoczyć. @Verinia A można wiedzieć jakie?