Temat fajny i szacunek dla ludzi którzy próbują coś ze sobą zrobić zamiast zakrywać własną nieudolność dziecinnym cynizmem.
Z drugiej strony ci cali trenerzy to często właśnie niedowartościowane hujki które traktują kobiete jak temat do zaliczenia.
Pue jako trening dla zwiekszenia śmiałości,odporności,własnej wartości-jak najbardziej,jako droga do zaliczania panienek-żałosne,no ale co kto lubi.
Miałem ostatnio sytuacje że obok mnie w busie usiadła fajna dziwczyna-taka w stylu artystycznym i wogóle w moim typie.Zamiast mysleć jakby tu zagadać,nawet spytać debilnie o godzine to tylko się strasznie spiąłem i potem cały dzień byłem kwaśny.Chciałbym to zmienić i mieć tylko śmiałość do zagadania z kimś z kim chce,bez żadnych podtextów sexualnych