-
Postów
1 437 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ahmed
-
Zapewniam CIe że jak nie nakłonisz go na leczenie to za jakiś czas i Ty będziesz go miała dość. Prędzej czy później zaczna cię wkurzac jego "fochy" i zaczniecie sie kłócić. Facet jak czytam z objawów nie cierpi raczej na typową depresje. Raczej sa to jakiegoś rodzaju zaburzenia osobowości nie jestem specjalistą dlatego nie chce sie wymądrzać ale bez psychiatry sobie nie poradzicie. Jeżli pomimo brania jakichś leków ona dlaej ma taki przyziemny stan to lekarz powinien zmienic mu leki na inne. Inna możliwość - raczej mało prawdopodobna - że Twoj facet nie chce z Tobą juz być ale nie wie jak CI to powiedzieć wiec świruje tak żebyś to Ty sie wkurzyła i go pogoniła.
-
piscis, hmmmm....znowu nowy facet
-
aaa....no ale to już taka kombinacja jest trochę
-
paradoksy, jak to zrobić ? ja takich nie mam dostepnych
-
przydały by się jakieś takie przytulanki, głaskanki, buziaczki ...no wiecie takie pocieszające. Zmiast pisać "tule Cię Pinkii" co brzmi troche smiesznie wystarczył by jeden emot dopisany do nicka
-
mam takie pytanie prozaiczne trochę.....mozna by dograć do forum wiecej emotów ???? Wybór jest taki lichutki jakiś a czasem jeden fajny emot w poście może komuś poprawić humor.
-
Nie pomogą same książki czy posty z forum. Musisz iśc do psychiatry i zacząć od łykania pigułek . Ja poczatkowo też starałem się walczyć ze swoimi słabościami siła woli, kadzidełkami, medytacją, modlitwą....itp to troszkę pomogło mi uspokoić wnetrze ale prawdziwą ulge zacząłem odczuwać po lekach. Niestety takie są realia. Terapie sa najróżniejsze i organizowane przez najrózniejszych "psychologów" nastawionych głównie na zysk....sorki ale moge powiedzieć że większość z nich jest o kant dupy do roztrzaskania. Jezeli szukasz dobrej terapii musisz popytać ludziów ze swojego miejsca zamieszkania. To najlepsza metoda. Bo reklam w gazetach i w internecie jest na pęczki... ale tak jak pisałem wcześniej nastawione na zyski.
-
na świeże rybki.....
-
mój stary zszedł był z tego świata 5 lat temu ale dwa lata leżał w ośrodku jako warzywko rozpuszczalniki które chlał rozpuściły mu mózgownice (na fakcie). Na pogrzebie było ledwie kilka osób z czego trzy to delegacja ode mnie z pracy. Nie tnij sie kite, szkoda łapek ... i nie fajnie jest tak stanąć w ślicznej kwiecistej sukience przed ukochanym z pociętymi łapkami. ...poważnie. Sznyty nie są fajne ... ja mam jedną ....moja starsza córka ze 40 ....na szczęscie takie typu ryski robione grzebieniem. Ale dziewczyny ze sznytami fajnie nie wyglądają. Jak najdzie Cię żeby sie ciąć to pisz na PW. Coś wymyślimy
-
Mniamnia, możemy się łudzić że tak można, lub rozpocząć tok diagnozowania i leczenia. Paradoksem jest to że wiekszośc psychiatrów nie ma pojęcia co czujemy. Oczywiście sa specjalistami ale tylko w teorii. Pozostaje CI jedno - chcesz wrócić do normalności to zacznij od lekarza....albo można żyć z tym co masz wmawiając sobie że nic CI nie jest. Ale to doprowadzi CIe do obłędu. Nie czekaj !! Im szybciej tym lepiej
-
piscis, jakbyś tylko browce podpijała to bym Ci słowa nie powiedział ale Ty mieszanki robisz wszelakiej maści i dlatego Ci marudzę. -- 16 mar 2011, 19:24 -- kite, mój stary też chlał na umur ... i ja też nie piję w sumie to dobrze bo mając taki przykład mogliśmy iśc w ślady "tatusiów"
-
piscis, mądry to ja jestem ale też po szkodzie niestety. kite, jakby Ci było jakos cięzko to pisz nam tu. Zawsze mozna coś wymyślić. A zamiast pochłaniać tony dragów wypij sobie lepiej browca albo dwa przynajmniej na zdrowie Ci to wyjdzie .
-
No i bardzo dobrze....zuch-dziewczyna . Zamknięcia nie musisz się obawiać .. lekarz napewno CI nie zaszkodzi a może nawet Ci pomoże. Tylko pamietaj ...staraj sie opowiedziec o wszystkim ...jak chcesz to możesz sobie w ciagu tygodnia spis w punktach wszystkiego co chcesz jej powiedzieć ...bo w stresie już podczas rozmowy o połowie pewnie zapomnisz.
-
Mimo wszystko idź do lekarza. Po to jest żeby Ci pomógł - nie potrzebujesz skierowania ..ale musiz byc z nim szczera żeby Cie poprawnie zdiagnozował i dobrze dobrał leki. Za jakis czas bedziesz się czuła lepiej. Dobrze dobrane leki powinny pozwolić Ci normalnie funkcjonować bo nie sadze żeby 90 tabletek hydroxyzyny to co najwyżej cię uspi ....albo ogłupi. Poważnie dziewczyno szkoda zdrowia !!
-
żartujesz chyba ... to ostatecznosc i wymagana jest do tego twoja zgoda. Najpierw da ci odpowiednie leki ...da skierowanie do psychologa. Zrozum ze jak tego nie zrobisz to sie zadręczysz na smierć. albo weźmiesz o jedna tablete za dużo . A szkoda by było !!!
-
no to podejżewam że Twój aktualny nastrój jest własnie nastepstwem tych spotkań . A wiec cierpisz tak jak ja cierpiałem. Rozumiem Cie doskonale i wiem przez co przechodzisz. Ludzie to takie stworzenia które same sobie lubią komplikować życie. Ja odchorowywałem to ze 3 lata w sumie .. nie wiem jak można CI pomóc. Nie na mawiam do zerwania bo wiem że to nierealne. Nie wiem jakie macie realne szanse na bycie razem tak na zawsze. Ale jeżeli jest choć promuk nadziei na to żeby tak było to jest o co walczyć... ale nie da się walczyc chodząc ciągle w dragowym upojeniu. Dlatego nadal proponuje abyś poszła do lekarza i opowiedział mu wszystko łącznie z ilościa połykanych prochów. Co innego jak zdajecie sobie sprawe z tego że nie możecie być razem ...wtedy potrzeba czasu ...miesięcy , lat ... aż wygaśnie, przestanie boleć.
-
kite, oj wydaje Ci się. Przechodziłem pare lat temu dokładnie przez to samo ...i kazde spotkanie powodowało jeszcze większe cierpinie, jeszcze wiecej bólu. Wracaliśmy każde do swojego domu i nic nie było takie jak przedtem.. potem zostały garsci dragów, alkohol , znienawidzenie samego siebie. Dzisiaj ...mam bardzo zbliżoną sytuację ...ktoś na czyim szczęściu bardzo mi zależy jest daleko ode mnie ... prawie 400 km - to właśnie takie pół Polski. Wiem że pewnie nigdy sie nie spotkamy i wiem że gdybyśmy to zrobili ...moglibysmy wpaśc w pułapkę która zdemolowałaby nasze wytarmoszone już do cna psychiki. Rozważałem nawet całkowite zerwanie kontaktu żeby tylko nie powtórzyć błędu sprzed lat. Oczywiście słowo "błąd" jest tu mocno symboliczne. Dlatego lepiej zostańcie na takim etapie jaki jest i wymieniajcie sie tonami maili...a co ma być to i tak będzie. Moja prośba .... nie wciagaj tyle dragów szkoda zdrowia. Idź po prostu do lekarza i niech CI przepisze jeden konkretny lek który zadziała tak aby zmniejszyć Twoje cierpienia i zatuszować w głowie chęci targnięcia się na siebie.
-
kurna ...kto następny ???
-
A Ty moim aniołem...niekoniecznie mrocznym :)
-
bo Allah Akbar !! :))
-
piscis, zbyt wielu ludzi....zbyt wielu kite, ja mówię że muszę odejść ludzią na których mi zależy po to żeby ich nie ranić ...tak już mam. Może on tak mówi bo chce CIe uchronić przed większym cierpieniem. ..... a jak go ściagniesz do siebie to istnieje niebezpieczeństwo spieprzenia wszystkiego ściągniecie go do siebie gdy nie jest sie na to gotowym może przynosić jeszcze więcej bólu , strachu, łez ....bo piekne chwile kończa sie po kilku godzinach i trzeba sie znowu rozstać.
-
ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)
Ahmed odpowiedział(a) na Martka temat w Leki przeciwdepresyjne
A no to git ... po jak biore z rańcza to ze 3 godziny mam wyciete z życiorysu .... teraz jest np w miare Ok ale 3 godziny temu zasypiałem na siedząco przed komputerem . Thanx -
na loda !! bez podtekstów :)
-
Pragnienie śmierci - odwaga czy tchórzostwo?
Ahmed odpowiedział(a) na BlackOrchidea temat w Depresja i CHAD
_z_, legendy to są - pewnie zdarzyło sie to raz czy dwa a ludzie dorobili otoczkę że tak sie czesto zdarza. A zreszta czym Ty sie martwisz na zapas ??? -
Leczenie choroby psychicznej nie polega tylko na plknieciu dwóch tabletek i czekania aż wszystkie problemy znikną . W zasadzie całe zycie powinno sie dostosować do dolegliwości z któą walczymy , tak aby codzienne czynności nie przysparzały nam jesze dodatkowych zmartwień. Z tego co opisujesz masz typowe objawy depresji, i nerwicy lękowej. Nic na to nie poradzisz. Musisz iśc do psychiatry jak najszybciej. On musi ci zapisac odpowiednie leki i skierowac do psychologa. Nie kładł bym Twojej choroby na karb tego że kiedys tam byłas z jakims facetem, który nie do końca CIe szanował . Żródło Twoich problemów napewno zaczeło sie od ojca. Musisz zebrac sie do kupyy, udać do lekarza i rozpoczać regularna kurację. A gdy leki nie działaja tak jak powinny idziesz znowu do niego i on Ci je zmienia na inne. Nie można sie poddać po wzięciu kilku tabletek. Jak termin wizyty do psychiatry będzie odległy (tak jest na NFZ) to w miedzczasie idź do rodzinnego niech Ci zapisze coś doraźnego (xanx, afobam , rudotel...itp) ale to sa leki doraźne i nie wolno ich brać za długo bo uzależniają. Trzymaj się !!!! Nie jesteś sama w swojej depresji są nas tu tysiące