Skocz do zawartości
Nerwica.com

MadGregor

Użytkownik
  • Postów

    470
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MadGregor

  1. Mam francuskie korzenie dlatego kapituluję ;D Chociaż myślę, że 16. Jeśli tak, to wiec, że po 18 dopiero się "porypie";P
  2. Witaj! Zacząłeś niemal jak Patrick Suskind w "Pachnidle" Starałem się wydedukować, ale nic z tego, zatem ile masz lat?
  3. Bo kobietę trzeba gwałtem... Zamiast spędzić 6lat na wyczekiwanie bez skutku, możesz spełnić swoją fanaberię i posiedzieć 6lat w pudle. Nie, sprawdzam tylko jak bardzo jesteś zdesperowany;p
  4. Tak to psychol, ale jeśli czasem oglądasz wiadomości to zobaczysz zależność między pracą wysokich oficerów operacyjnych i ich silnie zaburzonymi dziećmi. Jestem teraz właśnie w tym wieku o którym wspomniałeś. Mam wyuczoną, patologiczną, silnie zakorzenioną tendencję do nie okazywania zainteresowania płcią przeciwną, nawet jeśli w gruncie rzeczy jest inaczej. Im bardziej zauroczę się w dziewczynie, tym bardziej jej nienawidzę. Jeśli jakaś atrakcyjna panna zagada do mnie czy to w autobusie, czy na ulicy, mam potrzebę okazać jej, że mam wy*ebane, że tak nie wypada, reaguję agresją i cynizmem, nawet jeśli znam jej faktyczne zamiary udaję, że ich nie dostrzegam, mimo że mi się podoba. To taki nieuzasadniony foch, demonstracja nienawiści do świata. Ja chyba lubię być nie szczęśliwy, nie wiem czemu. Co gorsza takie sytuację zdarzają mi się często mimo, iż większość czasu spędzam w domu. Nie umiem tego mienić, może nawet ie chcę...
  5. Najlepiej się tu (http://www.iqelite.com) zaloguj. Przydatne darmowe testy i dokładne wyjaśnienie.
  6. Ja podejrzewam, że moje problemy psychiczne wzięły się również z bolesnych docinków ojca. Miałem z 16lat, i telefon na abonament. Pewnego razu sprawdził mój biling, gdzie przewijały się dosłownie 2 numery moich kumpli a pojedyncze rozmowy trwały nawet kilkanaście minut. W nerwach wypomniał mi to i zarzucił, "Pedałem jesteś!?". Nie rozumiem dlaczego każdy chłopak który nie rozsiewa swojego materiału genetycznego gdzie popadnie i który nie informuje ostentacyjnie o swoich potrzebach w stylu czego to by nie zrobił z tą laską, od razu jest homo...
  7. Gdzie ty widzisz urojenia? Czy gdyby je miał pisałby, że: "Od jakiegos czasu zacząłem mieć też urojenia, cały czas wydaje mi się iz ludzie naokolo mnie przygladaja mi sie, kazdy smiech czy glosniejsza rozmowe interpretuję jako skierowaną przeciwko mnie" czy może napisały, że z pewnością jest obserwowany, nikomu nie może ufać, wszystko jest skierowane przeciwko niemu?
  8. Świetnie! Życzę Ci wytrwałości. I mam prośbę, nie bierz do siebie wcześniejszych odpowiedzi odnośnie boreliozy, bo właśnie takie podejrzenia w oparciu o to co napisałeś, to przejaw jakieś paranoi ;P To forum dotyczy przede wszystkim "dreszczy" także hipochondryków, gdzie ludzie przypisują sobie przeróżne choroby i co gorsza bawią się w lekarzy, przypisując je innym. Cykliczność jest typowa dla dystymii- rodzaju depresji. Lekarz z pewnością skieruje Ciebie do terapeuty, bo łagodzenie Twoich dolegliwości stricte psychicznych, leży w jego kompetencjach.
  9. Z psychiatrów mogę polecić Dr Waleriana Jędrzejczaka- co prawda nie przypadł mi do gustu, ale jestem do każdego uprzedzony, a wszyscy go sobie chwalą. Fajna psycholog/terapeuta niejaka Pani Samoń przyjmuje na Piotra Skargi.
  10. U mnie nawet już doszły zachowania socjopatyczne, jak atakowanie ludzi i drobne kradzieże. Zastanawiam się nad związkiem między CUN a psychiką, bo przecież nikt z nerwicą nie łapie najbardziej antysocjalnego f60, jeśli nie ma zmian organicznych w płacie czołowym. Inne zaburzenia to postępujący "Alzheimer", nawet subiektywnie już czuję się jak dziecko, tyle że psychopatyczne;p Nie mam żadnych fizycznych dolegliwości, jedynie ból głowy jak by implozja mózgoczaszki. Do tego mam skłonności paranoiczne, bo podejrzewam zatrucie, wrogość ludzi i sądzę, że jestem obserwowany.
  11. Witaj! Sam pół roku temu dostałem wypis z sanatorium z orzeczeniem "Cechy osobowości mieszanej"- nie wiem czy to to samo co "zaburzenia osobowości mieszane". Lekarka wyznała mi, że tak na prawdę mało jest "zdrowych" osobowości i nie wiem czy właśnie w tym kontekście rozpatrywać moją diagnozę, bo jednak słowo "cechy" sugeruje, że chodzi o pewne odchylenia, ale w granicach przyzwolenia. To co żeś napisał sugeruje inwalidztwo Przy okazji zaburzenia charakterologiczne mają inne oznaczenie.
  12. Czego ty właściwie szukasz, bo nie bardzo rozumiem; miłości czyli autentycznego uczucia nie wymagającego filozoficzno-biologicznych rozważań czy może jednak oczekujesz, że cały proces znajomości ma odbywać się zgodnie Twoimi sztywnymi regułami. Większość ludzi jednak nie ma takich oporów i działają, najwyraźniej skutecznie skoro widujesz pary na ulicy, a inicjatywa niemal zawsze wychodzi od faceta (taka kultura jak wiesz). To nie prawda, że nie wypada zagadać do dziewczyny w autobusie i to co wcześniej o tym napisałeś było trochę infantylne. Szukasz ideału, dziewicy o idealnych kształtach i twarzy, najlepiej niech sama zagada bo Ci nie wypada okazywać zainteresowania. Może rzeczywiście masz coś z egocentryka, uważasz że twoje pojmowanie tematu jest prawidłowe i nie przyjmujesz postępowania innych. Jeśli coś idzie nie po twojej myśli zamiast być elastycznym wycofujesz się i "rozżalasz nad sobą". Takie masochistyczne tendencje miałeś na myśli?
  13. A ja Ciebie rozumiem bo przynajmniej z dotychczasowego opisu widzę dokładnie siebie. Od dziecka byłem fetyszystą twarzy, z czasem doszły inne wymagania;p Ostatnio wypowiedziałem się pod artykułem poświęconym aseksualności, może po prostu to wkleję. Odkąd pamiętam unikałem dziewczyn z pewnych pobudek- mimo potrzeby czułości, mocno sobie wryłem, że okazywanie zainteresowania, podobnie jak fajki i alkohol niekorzystnie wpłynie na moją opinię u rodziców. Dodam przy tym, że nie odczuwałem popędu seksualnego, a zwykłą potrzebę bliskości co też się wpisuje w spektrum aseksualności. W wieku 17lat po sytuacji stresowej pierwszy raz dokonałem masturbacji. Aseksualność różnie się przejawia, niektóre osoby np, same sobie dogadzają i nie potrzebują partnera. W mojej sytuacji kiedy mam duże powodzenie i na każdym kroku spotykam się z adoracją dziewczyn, trudno jest uniknąć tematu i z reguły w obronie swojego ego, zarzucają mi homoseksualizm- niesłusznie. Mam 20lat i żadnych związków/doświadczeń w tej materii na koncie, a ludzi postrzegam jako zboczeńców i ninfomanów. Dowiedziałem się przy tym od pseudo-terapeutki, że jestem typem egocentryka z silnym kompleksem edypa. Może jest to wyjaśnienie, nie wiem. W każdym razie doceniam Twoją konsekwencję.
  14. Coś w tym jest. W zerówce dotknęło mnie "łysienie plackowate". Po zrobieniu wszystkich badań stwierdzono nerwicę. Jednak to co mam teraz diametralnie się różni od tamtej idylli.
  15. frustrated, jak bym czytał o sobie. Z powodu otępienia i zmęczenia właśnie zawaliłem drugi z kolei rok studiów. Gdybym się jeszcze potrafił tym przejąć... U mnie oprócz naturalnych w tym stanie osłabionych funkcji psychicznych, które wymieniłeś- sam wiesz jakie uciążliwe i jak upośledzają funkcjonowanie- doszły jakby deficyty psychiki, nie potrafię ich określić, ale kiedy byłem zdrowy mógłbym je łatwo wskazać. Trochę jak w schizie, wiem, że jest coś nie tak, ale nie umiem tego określić. Pewnych spraw już nie dostrzegam, albo zubożała ich percepcja. Ja sobie "poradziłem" z problemami w ten sposób, że odsypiam, średnio 14 godzin dziennie od 3lat (w grudniu skończyłem 20) i kiedy muszę się ogarnąć by coś załatwić bardzo cierpię. Szukanie pomocy nie przyniosło rezultatów, bo już nawet nie potrafiłem się wyrazić.
  16. Autor zamieścił post jako swój pierwszy i zaabsorbowany problemem, nie wziąłem pod uwagę tego, że nie jest tak jak ja doświadczony w przypisywaniu sobie chorób, by ogarniać temat. I oby nie musiał sobie przypisywać, bo w necie nie znajdzie pomocy, co najwyżej wyrok jak wspomniana przez niego schizofrenia. Nie oceniam, a daję MOŻLIWE pocieszne opcje. hmm...
  17. Nieśmiałość u Ciebie jak sądzę jest nieuzasadniona, wynika z negatywnej oceny swoich możliwości. Taki dysonans między odbiorem siebie i tego jak postrzega ciebie otoczenie, może wynikać z zaburzeń osobowości, po takich przeżyciach z rodzicami często dzieci "łapią" f-60. Środki psychoaktywne chronicznie spożywane, upośledzają zdolność ekspresji i odczuwania emocji. Chociaż łatwe popadanie w agresję (Wkurzanie się "na byle gówno") nie wskazuje na zubożały afekt wskutek palenia trawki, a raczej jeśli już tu drążyć, na typową reakcję na niemożność zaspokojenia "głodu". "wszystko staram sie robic jak najszybciej i jestem strasznie zakrecony"- pobudzenie somatyczne również wskazuję uzależnienie od czegoś, również nerwicę (tym bardziej, że wspomniałeś o natręctwach) . Tak czy inaczej nie masz schizy z całą pewnością i mógłbym spławić ciebie mówiąc, że terapeuta to jedyna droga, gdyby nie fakt, że ciężko znaleźć odpowiedniego.
  18. Jestem załamany. Właśnie ojciec zlecił mi sprawdzenie sposobów na zwalczanie brzydkich zapachów z kominka. Przypadkiem natrafiłem na informacje na temat zatrucia tlenkiem czadem i o to co znalazłem http://pl.wikipedia.org/wiki/Zatrucie_tlenkiem_w%C4%99gla Zgadzają się wszystkie objawy, zgadza się nawet czas uruchomienia "okazyjnego kominka". Ja pierdolę, po takim czasie nie ma mocy żeby to sprawdzić bo w organice nie ma śladów, a przez te lata cale to gówno wypłukało się z krwi. Jestem kaleką
  19. Najlepszy okres w życiu, trzeźwość umysłu, poczucie intelektualnej wyższości nad rówieśnikami, przewidywanie scenariuszy wydarzeń. Czy to przypadek że dd wystąpiło u nas w takiej chwili? Ja początkowo podejrzewałem otrucie. Nie kryłem się z opiniami na temat pewnej znienawidzonej przeze mnie "grupy", z racji takiej aktywności oraz profesji moich rodziców, byłem szczególnie narażony na pewne działania. Alkohol + słońce? Zauważyłem że i u mnie te czynniki pogłębiają ten stan, ale także intensywne światło w pokoju, papierosy. Czy jeszcze kiedyś wrócimy do pełnej sprawności...
  20. Wolę rozmowy z psychiatrami, uspokajają mnie. Ich wyrażenia są pozbawione ekstensywności w przeciwieństwie do psychologów/terapeutów, a mnie to drażni, podczas sesji tylko to przyciąga moją uwagę, nie meritum. Psychozy w rodzinie? Nie, w ostatnich 3 generacjach raczej nie było takich przypadków, jednak do mnie ten fakt nie przemawia. Od 17roku życia (mam 20) do dziś, całe dnie przesypiam. Potrafię godzinę gapić się w punkt na ścianie, zanurzając się w coraz bardziej infantylnych i coraz mniej kontrolowanych fantazjach. Pamiętam że jeszcze w liceum zarzucano mi "wesołkowatość"- śmiechy do siebie etc. Zmiany zachowania można jeszcze tłumaczyć wiekiem dojrzewania, ale na siłę można wszystko...
  21. Ja wiem czy taka normalna skoro nie odczuwam ani lęku, ani żadnych innych emocji. Zresztą ten fakt miał swoje odbicie w orzeczeniu psychiatrycznym, na którym znalazły się m. in. cechy osobowości mieszanej. Zupełnie zbagatelizowano fakt że stan ten trwa kilka lat, wcześniej byłem absolutnie zdrowy, a człowiek nie "łapie" f60 z dnia na dzień. Myślę czy zamiast doszukiwać się niewiadomo ilu zaburzeń (zab. somatyzacyjne, dd, depresja etc) pod każdy objaw, nie byłoby właściwiej znaleźć dla nich jeden wspólny mianownik, skoro nawet etiologia nie jest jednoznaczna. Czytałem trochę o tym i w sumie wszystko to co mi dolega i co wcześniej kolidowało z opiniami lekarzy, zawierała schizofrenia prosta, szczególnie objawy negatywne. Być może np. uczucie pustki w głowie właściwe dla neurotyka, oraz te u schizofrenika różnią się między sobą, i barierą w różnicowaniu jest ta leksykalna. Choroba ma stopniowy przebieg, chorujący w tym rodzaju schizofrenicy mają częściowy wgląd w siebie, podobnie jak ja czują tylko że jest coś nie tak. Oczywiście równie dobrze mogłem się czymś zatruć, w każdym bądź razie postępów nie ma...
  22. Rozumiem. Tak czy inaczej, życzę dobrej zabawy
  23. MadGregor

    Skojarzenia

    fajni ludzie - Prz3m3k77
  24. Nie taka mała, właśnie skończyła 2 latka. Opieka?- dla mnie to tolerowanie jej samowoli Dalej aktualne...
×