Skocz do zawartości
Nerwica.com

Marzena

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marzena

  1. czesc wam!rozmawiałam z mezem i podsunełam mu tez kilka materiałów do przeczytania(dzieki bibi)i dzieki wam wszystkim za to ze jestescie ze mna.Zobaczymy jak to wszystko zrozumiał jak dostane takie ataki wtedy zobacze czy cos poskutkowało,pozdro papatki nerwuski! :)
  2. czesc wam!rozmawiałam z mezem i podsunełam mu tez kilka materiałów do przeczytania(dzieki bibi)i dzieki wam wszystkim za to ze jestescie ze mna.Zobaczymy jak to wszystko zrozumiał jak dostane takie ataki wtedy zobacze czy cos poskutkowało,pozdro papatki nerwuski! :)
  3. Dzieki wam za porady chce dzis z nim porozmawiac poszukac cos o nerwicy i mu wytłumaczyc na czym to polega.Zauwazyłam to juz dawno ze on nie wie co robic jak jestem chora i bardzo sie denerwuje wiem ze mnie kocha ale czasami widze ze nie daje sobie z moja choroba rady.Jak mam leki to strasznie sie trzese i chce rozmawiac ale on chyba to odbiera jako panikowanie wiec dzis długa rozmowa prze de mna chopc tak naprawde nie wiem jak mu to wszystko wytłumacze opisze wam pozniej jak poszło dzieki wszystkim za porady papasiu nerwuski!
  4. Dzieki wam za porady chce dzis z nim porozmawiac poszukac cos o nerwicy i mu wytłumaczyc na czym to polega.Zauwazyłam to juz dawno ze on nie wie co robic jak jestem chora i bardzo sie denerwuje wiem ze mnie kocha ale czasami widze ze nie daje sobie z moja choroba rady.Jak mam leki to strasznie sie trzese i chce rozmawiac ale on chyba to odbiera jako panikowanie wiec dzis długa rozmowa prze de mna chopc tak naprawde nie wiem jak mu to wszystko wytłumacze opisze wam pozniej jak poszło dzieki wszystkim za porady papasiu nerwuski!
  5. nio to zalezy jak kto na to patrzy bo ja bardzo go kocham wiem ze on mnie tez ale wydaje mi sie ze on potrzebuje jakiegos uswiadomienia o mojej chorobie.Zawsze jako jedyny najblizej mi pomaga potem moja siostra ktora mieszka za granica ale czesto ze mna rozmawia i stara mi sie rozmowa pomóc.Nie wiem jak mu przedstawic ta chorobe i co ma robic jak mam leki ostatnio zawiodłam sie i było mi przykro bo jak sie bałam i mialam leki to on spal a jak budziłam to mowił ze on nie wie jak mi ma pomoc ,wtedy to jeszcze bardziej bolalo choc w pewien sposob rozumiem go bo ile mozna komus cos tlumaczyc.Chce spróbowac go nauczyc mi pomagac w róznych sytłacjach co sadzicie i macie jakis pomysł?
  6. nio to zalezy jak kto na to patrzy bo ja bardzo go kocham wiem ze on mnie tez ale wydaje mi sie ze on potrzebuje jakiegos uswiadomienia o mojej chorobie.Zawsze jako jedyny najblizej mi pomaga potem moja siostra ktora mieszka za granica ale czesto ze mna rozmawia i stara mi sie rozmowa pomóc.Nie wiem jak mu przedstawic ta chorobe i co ma robic jak mam leki ostatnio zawiodłam sie i było mi przykro bo jak sie bałam i mialam leki to on spal a jak budziłam to mowił ze on nie wie jak mi ma pomoc ,wtedy to jeszcze bardziej bolalo choc w pewien sposob rozumiem go bo ile mozna komus cos tlumaczyc.Chce spróbowac go nauczyc mi pomagac w róznych sytłacjach co sadzicie i macie jakis pomysł?
  7. Wiam was nerwuski:)ostatnio zaczelam sie zastanawiac jak moge pomoc mezowi w tym aby mnie zrozumiał z moja nerwica jak mu to powiedziec ze wszystko wyolbrzymiam chciała bym nauczyc go wyrozumiałosci.Jest człowiekiem cierpliwym ale ostatnio jak mi pomagał sie pozbierac z dołka to zauwazyłam u niego bezradnosc.Zastanawiam sie czy kiedys nie bedzie miał mnie i tej choroby dosyc.Co byscie mi radzili zrobic?jak mu wytłumaczyc brak wiary w siebie i ta chorobe?
  8. Wiam was nerwuski:)ostatnio zaczelam sie zastanawiac jak moge pomoc mezowi w tym aby mnie zrozumiał z moja nerwica jak mu to powiedziec ze wszystko wyolbrzymiam chciała bym nauczyc go wyrozumiałosci.Jest człowiekiem cierpliwym ale ostatnio jak mi pomagał sie pozbierac z dołka to zauwazyłam u niego bezradnosc.Zastanawiam sie czy kiedys nie bedzie miał mnie i tej choroby dosyc.Co byscie mi radzili zrobic?jak mu wytłumaczyc brak wiary w siebie i ta chorobe?
  9. hej !ja tez mam takie obawy tym bardziej ze mam w domu chorego ojca na raka i boje sie co sie stanie jak go zabraknie jak to przejde i zdana bede na matke ktora mnie dołuje i ciagle powtaza ze ona nie wyobraza sobie zycia bez meza z wszystkim tyłek mi truje a jak ojca zabraknie to chyba mnie wykonczy.Pozdrawiam pa
  10. hej !ja tez mam takie obawy tym bardziej ze mam w domu chorego ojca na raka i boje sie co sie stanie jak go zabraknie jak to przejde i zdana bede na matke ktora mnie dołuje i ciagle powtaza ze ona nie wyobraza sobie zycia bez meza z wszystkim tyłek mi truje a jak ojca zabraknie to chyba mnie wykonczy.Pozdrawiam pa
  11. hejo!nie martw sie ja tez sobie wmawiam rozne rzeczy moje stwierdzenie to to,ze za duzo myslimy,rozwazamy a potem wmawiamy sobie małe co nieco.Nie przytocze ci teraz zadnego przykladu ale duzo sobie wmawiam i potem jak na spokojnie po jakims czasie przeanalizuje to wychodzi na to ze naprawde duzo potrawie sobie bzdurek poukładac w glowie wiec sie nie martw nie jestes sama pozdrawiam pa
  12. hejo!nie martw sie ja tez sobie wmawiam rozne rzeczy moje stwierdzenie to to,ze za duzo myslimy,rozwazamy a potem wmawiamy sobie małe co nieco.Nie przytocze ci teraz zadnego przykladu ale duzo sobie wmawiam i potem jak na spokojnie po jakims czasie przeanalizuje to wychodzi na to ze naprawde duzo potrawie sobie bzdurek poukładac w glowie wiec sie nie martw nie jestes sama pozdrawiam pa
  13. Kate80 nio to ktos mi bliski z podobnymi problemami z jednej strony ciesze sie ze nie jestem sama a z drugiej przykro bo wiem co przechodzisz.Ja tez nie szukałam pracy udawałam i za kazdym razem jak juz poszłam po ta prace to byłam pewna ze sie nie dostane a tu masz ci los dostałam troche sie cieszyłam ale jak zobaczyłam ze nie daje rady to spanikowałam,leki nie przespane noce itd. tylko robiłam to dla meza chciałam mu pokazac ze spróbuje i dla mojej siostry która chciała mnie tym o to sposobem wyciagnac z dołka.Nio i niestety mi sie nie udało czułam sie dobrze gdy sprzatałysmy sklep i tam gdzie nie byłam odpowiedzialna za to co robie ale jak doszła mysl komputer,pieniadze i wredne klientki które dały mi w kosc na otwarciu i zorientowały sie ze nie mam pojecia o spodniach ktore lezały na półce to po tym dniu zrezygnowałam.Byłam do tego wymeczona siedziałysmy godzinami w sklepie przed otwarciem do 3 rana inwenture miałysmy a na 8 musiałysmy byc w pracy. Najgorsze teraz spotkac sie z tymi pytaniami ale wkoncu cos bede musiała powiedziec i wychodzic z domu tylko bedzie mnie to troche kosztowało.Pozdrowionka i dzieki za odpisywania paaaaa [Dodano: Czw Lut 02, 2006 11:27 pm] Hejo!wiecie ze ja jeszcze ludziom sie na oczy nie pokazuje ze wstydu brrrrr.Jestem ciekawa kiedy bede mogła twarza w twarz stanac z ludzmi z mojej miejscowosci i powiedziec dlaczego nie pracuje.Jak narazie ciezko mi przychodzi ,pozdrawiam was nerwuski pa!
  14. Kate80 nio to ktos mi bliski z podobnymi problemami z jednej strony ciesze sie ze nie jestem sama a z drugiej przykro bo wiem co przechodzisz.Ja tez nie szukałam pracy udawałam i za kazdym razem jak juz poszłam po ta prace to byłam pewna ze sie nie dostane a tu masz ci los dostałam troche sie cieszyłam ale jak zobaczyłam ze nie daje rady to spanikowałam,leki nie przespane noce itd. tylko robiłam to dla meza chciałam mu pokazac ze spróbuje i dla mojej siostry która chciała mnie tym o to sposobem wyciagnac z dołka.Nio i niestety mi sie nie udało czułam sie dobrze gdy sprzatałysmy sklep i tam gdzie nie byłam odpowiedzialna za to co robie ale jak doszła mysl komputer,pieniadze i wredne klientki które dały mi w kosc na otwarciu i zorientowały sie ze nie mam pojecia o spodniach ktore lezały na półce to po tym dniu zrezygnowałam.Byłam do tego wymeczona siedziałysmy godzinami w sklepie przed otwarciem do 3 rana inwenture miałysmy a na 8 musiałysmy byc w pracy. Najgorsze teraz spotkac sie z tymi pytaniami ale wkoncu cos bede musiała powiedziec i wychodzic z domu tylko bedzie mnie to troche kosztowało.Pozdrowionka i dzieki za odpisywania paaaaa [Dodano: Czw Lut 02, 2006 11:27 pm] Hejo!wiecie ze ja jeszcze ludziom sie na oczy nie pokazuje ze wstydu brrrrr.Jestem ciekawa kiedy bede mogła twarza w twarz stanac z ludzmi z mojej miejscowosci i powiedziec dlaczego nie pracuje.Jak narazie ciezko mi przychodzi ,pozdrawiam was nerwuski pa!
  15. witam a ja jestem baranem i cio tez mam nerwice pozdrawaiam!
  16. witam a ja jestem baranem i cio tez mam nerwice pozdrawaiam!
  17. Dzieki za słowa otuchy, staram sie walczyc z tym aby przezwyciezyc te wszystkie spojrzenia i pytaia.Mam cicha nadzieje ze jeszcze kiedys podejmne prace i to własnie bedzie to bo ta praca była dla mnie zbyt odpowiedzialna choc moze z czasem bym sie nauczyła ale jaka cene bym za to zapłaciła?a Tobie bibi z całego serca dziekuje bardzo duzo mi pomoglas
  18. Dzieki za słowa otuchy, staram sie walczyc z tym aby przezwyciezyc te wszystkie spojrzenia i pytaia.Mam cicha nadzieje ze jeszcze kiedys podejmne prace i to własnie bedzie to bo ta praca była dla mnie zbyt odpowiedzialna choc moze z czasem bym sie nauczyła ale jaka cene bym za to zapłaciła?a Tobie bibi z całego serca dziekuje bardzo duzo mi pomoglas
  19. hej Anjjja ja mam tylko ucisk w głowie taki jak ty podejrzewam czuje sie to tak ja by cos ci uciskalo a przy tym zabieralo tlen i brak myslenia tak ja to czuje a jak to jest u ciebie z tym uciskiem w głowie.U mnie jeszcze lekarka nie stwierdzila ze to nerwica lekowa tylko jakies zaburzenia wynikajace z wychowaniem i relacja z matka ale wszystkie objawy jakie sa na tym forum to prawie mam wiec mam zamiar sie spytac wprost pani psychiatrze czy to nerwica lekowa i niech mi nie sciemnia tylko nazwie rzecz po imieniu pozdrawiam pa
  20. hej Anjjja ja mam tylko ucisk w głowie taki jak ty podejrzewam czuje sie to tak ja by cos ci uciskalo a przy tym zabieralo tlen i brak myslenia tak ja to czuje a jak to jest u ciebie z tym uciskiem w głowie.U mnie jeszcze lekarka nie stwierdzila ze to nerwica lekowa tylko jakies zaburzenia wynikajace z wychowaniem i relacja z matka ale wszystkie objawy jakie sa na tym forum to prawie mam wiec mam zamiar sie spytac wprost pani psychiatrze czy to nerwica lekowa i niech mi nie sciemnia tylko nazwie rzecz po imieniu pozdrawiam pa
  21. Nio to fajnie tez bym chciala tam jechac skoro pomagaja co za zajecia tam sa i czy ktos wie ile za to sie płaci?to do ilu lat ta młodziez sie zalicza bo ja taka stara d.... to nie jestem,pa nerwuski!
  22. Nio to fajnie tez bym chciala tam jechac skoro pomagaja co za zajecia tam sa i czy ktos wie ile za to sie płaci?to do ilu lat ta młodziez sie zalicza bo ja taka stara d.... to nie jestem,pa nerwuski!
  23. Czesc nina ja jeszcze czegos takiego nie miałam ale za to dusznosci straszne,brak oddechu i kłucie w klatce piersiowej a najgorsze jest dla mnie jak czuje ucisk w głowie tak jak by mi brakło miejsca w głowie na myslenie wiem ze to dziwnie brzmi ale nie umiem tego inaczej opisac.jedyne co moge ci napisac to to abys w tak trudnych sytułacjach pomyslała sobie ze nie jestes sama kazdy z nas ma jakies objawy tej nerwicy ale musimy sobie radzic ja sie ciesze ze trafiłam na to forum trzymaj sie pa
  24. Czesc nina ja jeszcze czegos takiego nie miałam ale za to dusznosci straszne,brak oddechu i kłucie w klatce piersiowej a najgorsze jest dla mnie jak czuje ucisk w głowie tak jak by mi brakło miejsca w głowie na myslenie wiem ze to dziwnie brzmi ale nie umiem tego inaczej opisac.jedyne co moge ci napisac to to abys w tak trudnych sytułacjach pomyslała sobie ze nie jestes sama kazdy z nas ma jakies objawy tej nerwicy ale musimy sobie radzic ja sie ciesze ze trafiłam na to forum trzymaj sie pa
  25. witam niedawno starałam sie o prace dostałam opornie chodziłam ale chodziłam potem rodzice odmowili mi pilnowania dziecka nie miałam nikogo innego aby był z dzieckiem a byle komu nie chciałam jej dawac pod opieke a gdzies podswiadomie cieszyłam sie ze bede w domu.Sama nie wiem moze jak bym sie uparła i poprosiła matke udało by mi sie pracowac ale chyba miałam za mało samozaparcia,teraz czuje sie okropnie unikam znajomych i rodziny bo nie wiem co mowic dlaczego nie pracuje po 5 latach dostałam prace i po miesiacu zrezygnowałam,zaczełam sie czuc okropnie jak wielka przegrana matka pomogła mi podjac ta decyzje wiedziała ze gdzies tam w podswiadomosci nie chce chodzic do pracy bo sie boje odpowiedzialnosci.Praca ta polegała na obsłudze komputera ja ciezko myslałam i nie mogłam nic zrozumiec poprostu pusta głowa.nikt nie rozumiał ze nie czułam sie na siłach do takiej pracy wolałam nie narobic sobie wiekszych kłopotow.Czy ktos wogóle mnie rozumie!?nie wychodze na zakupy bo boje sie pytan
×