Skocz do zawartości
Nerwica.com

Adwentystka

Użytkownik
  • Postów

    311
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Adwentystka

  1. hanca84 dzieki.dawke 150 biorę 4 tygodnie a wczesniej 2 tygodnie 0,75,psychoterapie grupowa zaliczylam od lutego do kwietnia ale to byl koszmar terza od piątku zaczynam po raz kolejny.boję się,a przez te 6 tygodni tez mialas ciągle dola? [Dodane po edycji:] Szczęściara, Szcześciara po 3 miesiącach zazywania welafaxu poczułaś poprawe?ja biorę 6 tygodni i caly czas płacze,myśle ze mi nic juz nie pomoze.proszę odpisz
  2. hanca84 gratuluje.możesz mi napisac czy po 6 tygodniach jest sens nadal brac welafax 150?narazie nie czuje poprawy tylko wciąż płaczę.i mam objawy somatyczne.boje się ze już mi nic nie pomoże
  3. hej Pandy.ja mialam podobnie.po 4 tygodniach nastąpi taki dól i taka beznadziea że myślalam że umre.trzymało mnie bite 2 tygodnie,od kilku dni jest lepiej ale do idealu daleko.objawy nadal mnie męczą,ale pojawila się nadzieja.przetrzymaj
  4. od dwóch dni czuję się troszkę lepiej.nawet sie uśmicham,nie chce zapeszac ale może jednak jest nadzieja?
  5. dzięki.dzis byłam u nowego lekarza.i tez mi powiedział ze za krótko jeszcze biorę.ale ja się wykoncze ta beznadzieją iplaczem.po południu idę prywatnie do lekarza moze ona coś zaradzi.
  6. własnie idę jutro,chcę mnie tez wysłac do szpitala moja pani doktor
  7. dziękuję za odpowiedz.byłam już u dwoch lekarzy i mówia żeby poczekac jeszcze,ten placz zacząl mi sie po 4 tygodniach brania leku.wczesniej nie mialam zadnych skutków oprócz pocenia
  8. dzień dobry,jestem nowa.biorę 6 tydzien welafax xl a 4 tydzień 150mg.od dwoch tygodni cały czas płacze bo objawy nie ustepuja,zalamalam sie,czarne myśli.miotam się,mam bardzo napiete mięsnie a właściwie jakby skorę pleców natomiast szyja mnie ciągnie,jast cięzka ściska mi ja ,tak mam od zeszłego roku codziennie,czy ktos czekal na efekty tak dlugo? boje sie ze mi to nigdy nie przejdzie.
  9. jestem tu nowa.witam.proszę pomóżcie.od zeszłego roku bolą mnie plecy szyja i w brzuchu,to jest takie napięcie ,ciągniecie,ciezkośc,ściskanie.dostaje świra,byłam na terapi rozwalili mnie dokładnie,teraz biore welafax oo 5 tygodni.zaczynam szósty.jestem od dwOch tygoni zalamana,wciąz płaczę nie widzę efektów leczenia,wczesniej bralam asertin i czasem miałam lepsze dni choc objawy nie minely,teraz mam doła wsluchuje sie w swoje ciało.już nie mogę.a lekarka mówi ze to moje zniechęcenie powoduje ten płacz bo jestem nicierpliwa,ale męczę się z tymi bólami codziennienie od rana do nocy
×